Sąd: arkusze to informacje publiczne
    
        
    
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
            
        
    
        
    
        
    
    
        
        
        
        
        
            
            
        
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Władze UJ miały jednak inne zdanie. W ich ocenie wnioskowane arkusze egzaminacyjne nie stanowią informacji publicznej w rozumieniu ustawy o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1330). Tłumaczyły, że testy z 
prawa konstytucyjnego i administracyjnego należą do sfery działalności wewnętrznej uczelni i nie mają znaczenia ogólnospołecznego, a są zwykłymi egzaminami kursowymi w toku studiów. 
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
                            
                        
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        WSA w Krakowie (orzeczenie z 25 października 2017 r., sygn. II SAB/Kr 197/17) przyznał jednak rację stowarzyszeniu. W uzasadnieniu wskazał, że wytworzony przez uczelnię dokument, jakim jest arkusz egzaminacyjny, jest metodą weryfikacji efektów kształcenia i jako taki stanowi informację publiczną.
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Rektor UJ złożył skargę na to orzeczenie. Wskazał w niej, że przygotowanie i wykorzystanie arkuszy egzaminacyjnych na egzaminy z przedmiotów kursowych w toku studiów z całą pewnością nie jest wykonywaniem władzy publicznej, nie ma charakteru zadania służącego ogółowi społeczeństwa, jak również nie jest działaniem polegającym na dysponowaniu majątkiem publicznym. W konsekwencji nie stanowi 
informacji publicznej. 
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
            
        
    
        
    
    
        
        
        
        
        
            
            
        
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        NSA nie przychylił się jednak do tej argumentacji i oddalił skargę kasacyjną rektora (wyrok NSA 19 lipca 2019 r., sygn. II SAB/Kr 197/17). 
    
 
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        To już kolejna sprawa, w której sąd uznał, że arkusze egzaminacyjne stanowią informację publiczną i jako takie powinny być jawne. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Wcześniej Sebastian Płachecki, prawnik, absolwent Uniwersytetu Szczecińskiego, wysłał do Wydziału Budownictwa i Architektury Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego wniosek o informację publiczną, w którym prosił o udostępnienie pytań egzaminacyjnych z sesji.
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
            
        
    
    
        
        
        
        
        
            
            
        
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Wówczas nikt mi nie odpowiedział. Skierowałem więc sprawę do sądu administracyjnego, który ostatecznie orzekł (wyrok WSA w Szczecinie z 6 lutego 2019 r., sygn. II SAB/Sz 163/18 – przyp. red.), że żądane przeze mnie informacje stanowią informację publiczną i powinny być jawne – tłumaczy Płachecki
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Po tym orzeczeniu dziekan ujawnił pytania. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Podobne wnioski skierowałem też do Uniwersytetu Szczecińskiego. W tym wypadku otrzymałem zapewnienie, że do 27 sierpnia ujawnią pytania egzaminacyjne, o które wnosiłem – podkreśla. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Jak tłumaczy, powodem, dla którego akurat szczecińskie uczelnie są adresatami jego żądań, jest fakt, że sam pochodzi ze Szczecina i chciałby, aby tamtejsze szkoły wyższe wyznaczały standardy działania dla innych uniwersytetów w Polsce także w obszarze jawności. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Takie działania są potrzebne, żeby w najbliższej przyszłości jawność np. pytań egzaminacyjnych, ale nie tylko, była już standardem. Aby po każdej sesji wisiały od razu na stronie – podkreśla Sebastian Płachecki. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
                            
                        
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
    
        
    
    
        
    
    Ważne nie tylko dla studentów 
    
        
    
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Wiele uczelni twierdzi, że pytania egzaminacyjne nie stanowią informacji publicznej. Inne z kolei publikowanie tego typu treści uważa za dodatkowy obowiązek, na który nie ma czasu. Tymczasem ogólna dostępność takich informacji jest bardzo ważna – przekonuje Bartosz Wilk. Jak wskazuje, są one pomocne nie tylko podczas przygotowań do sesji. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Zdarza się, że pytania egzaminacyjne nie są zmieniane przez nauczycieli akademickich przez lata, podobnie zresztą jak treść wykładów, i to pomimo zmieniających się realiów rynkowych czy merytorycznych. Jawność arkuszy z pytaniami mogłaby zapobiec takim sytuacjom z korzyścią dla absolwenta i rynku pracy – wskazuje Wilk. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Sebastian Płachecki zwraca z kolei uwagę, że dostępność pytań egzaminacyjnych jest ważna, bowiem zapewnia kontrolę społeczną nad poczynaniami uczelni. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Na tej podstawie można zweryfikować, czy pytania egzaminacyjne nie są np. za łatwe. Co z kolei pokazuje, jaki poziom prezentuje szkoła wyższa. Czy zależy jej tylko na jak największej liczbie studentów, czy rzetelnie sprawdza ich wiedzę. W ten sposób maturzyści mogą też zorientować się, czego uczy się na danych studiach i podejmować decyzję na temat kierunku kształcenia. Przede wszystkim jednak przeszłe pytania egzaminacyjne są ważne dla samych studentów – wyjaśnia. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Podkreśla także, że na wielu uniwersytetach za granicą jawność jest już standardem. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Przykładowo Wydział Matematyki Uniwersytetu w Cambridge po każdej sesji publikuje pytania egzaminacyjne. U nas cały czas na sporej części uczelni jest z tym problem. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
    
        
    
    
        
    
    Osobna kwestia 
    
        
    
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Problem stanowi też dostępność egzaminów lekarskich (LEK). Obecnie przepisy ją ograniczają. Mogą być one udostępniane w trybie dostępu do informacji publicznej dopiero po pięciu latach. Niedawno wysłaliśmy do Centrum Egzaminów Medycznych wniosek o udostępnienie pytań z ostatnich lat, jednak CEM, powołując się na wspomnianą regulację, odmówiło – wyjaśnia Bartosz Wilk. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Sprawa trafiła do sądu, który jednak stwierdził, że skoro przepisy szczególne (tj. ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 537) w sposób kompleksowy regulują zasady udostępniania pytań egzaminacyjnych wykorzystywanych m.in. na potrzeby LEK, LDEK czy PES, to stosowanie ustawy o dostępnie do informacji publicznej jest w tym wypadku wyłączone (wyrok WSA w Łodzi z 21 maja 2019 r. sygn. akt (II SAB/Łd 14/19). 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        Sieć się jednak nie poddaje. W ocenie organizacji przepisy ograniczające dostępność pytań z egzaminów lekarskich są niekonstytucyjne. 
    
    
 
    
                            
                        
                    
                    
                    
                        
                    
                    
                    
                        
                        
    
    
    
    
        
    
        
    
        
    
        
    
    
                    
                
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                    
                          
                            
                            
                            
                            
                            
                                
                                    
                                
                                
    
    
    
    
        
        
            
        
        
    
    
        
    
        – Nie liczymy jednak w tym względzie na TK i rozważymy skierowanie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, jeżeli okaże się, że Naczelny Sąd Administracyjny podzieli stanowisko Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi – wyjaśnia Wilk.