Związek Nauczycielstwa Polskiego przy pomocy inspekcji pracy chce zablokować plany resortu edukacji narodowej. MEN proponuje, by w kryzysowych sytuacjach do egzaminów zewnętrznych, w tym gimnazjalnych i ósmoklasistów, byli powołani wyłącznie nauczyciele z innych placówek.
Takie rozwiązanie znalazło się w konsultowanych obecnie projektach rozporządzeń w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty, gimnazjalnego i egzaminu maturalnego. Obecnie w skład powoływanych zespołów nadzorujących musi wchodzić co najmniej jeden nauczyciel zatrudniony w macierzystej szkole i jeden spoza niej. MEN chce sprawić, by w sytuacji, kiedy wszyscy lub większość nauczycieli z danej szkoły będzie strajkować, egzamin i tak się odbywał przy wsparciu nauczycieli z innej placówki, bądź emerytowanych nauczycieli.
ZNP zwrócił się więc do głównego inspektora pracy o zobowiązanie inspektorów, by ci interweniowali w sprawie bezprawnego według związku delegowania nauczycieli do pracy w szkołach niebędących ich pracodawcami. Związkowcy domagają się też, aby szef Inspektoratu Pracy zainicjował zmiany w prawie, które na przyszłość wyeliminowałaby całkowicie oddelegowywanie nauczycieli do pracy przy egzaminach w innej szkole. Główny zarzut bierze się stąd, że nauczyciele za taką pracę nie otrzymują wynagrodzenia i formalnie nie są zatrudnieni w placówkach, w których pracują w czasie egzaminów.
ZNP chce też, by GIP negatywnie zaopiniował ww. projekty rozporządzeń.
– Te rozwiązania stoją w sprzeczności z zasadami obowiązującymi w polskim prawie pracy, dotyczącymi podległości służbowej w ramach stosunku pracy, jej wykonywania na rzecz pracodawcy w określonym zakresie obowiązków pracowniczych, a także delegowania pracowników do pracy poza siedzibą zakładu – wylicza Krzysztof Baszczyński, wiceprezes ZNP.
Etap legislacyjny
Projekty w konsultacjach