Gminy nie będą już prowadzić postępowania egzekucyjnego wobec osób, które zalegają z płatnościami za odpady. Przekażą te sprawy urzędom skarbowym. Taką poprawkę przyjęli posłowie w trakcie prac sejmowej podkomisji, która zajmowała się projektem nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

Zaproponowane przepisy zobowiążą samorządy do przekazania fiskusowi akt spraw toczących się egzekucji wobec mieszkańców, którzy nie płacą za odpady. Będą na to miały miesiąc od wejścia w życie ustawy.
– Ta poprawka ma na celu przeniesienie obowiązku egzekucji z gmin na urzędy skarbowe – wyjaśnia Janusz Ostapiuk, wiceminister środowiska.
Posłowie z kolei wstrzymali się z wprowadzeniem do ustawy maksymalnych stawek za odbiór śmieci. Do ich określenia zobowiązał ustawodawcę Trybunał Konstytucyjny (wyrok z 28 listopada 2013 r., sygn. akt K 17/12). Na ich wypracowanie rząd ma czas do maja 2015 r.
– Wprowadzenie do ustawy tych stawek musi być poprzedzone gruntowną analizą prawniczo-ekonomiczną – wyjaśnia Janusz Ostapiuk.
Ministerstwo Środowisko zleciło jej opracowanie Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Dlatego odstąpiło od określania stawek w procedowanym projekcie nowelizacji. Uznało też, że maksymalne stawki, które przedłożył SLD, są za niskie. Sojusz zaproponował 10,2 zł od osoby miesięcznie za segregowane odpady, a 15,5 zł przy braku selekcji. Z kolei w przypadku gospodarstw domowych nie powinny one przekraczać 17,07 zł i 27,1 zł.
– Porównaliśmy te stawki z obowiązującymi w Polsce. Obecnie ceny za śmieci wynoszą 18 zł i 24 zł. Przyjęcie kwot zaproponowanych przez Sojusz spowodowałoby zamieszanie w gminach. Bardzo duża część samorządów musiałaby obniżyć opłaty. Naruszyłoby to już rozstrzygnięte przetargi – mówi Janusz Ostapiuk.
Dodaje, że górne ceny będą zawarte w nowelizacji, nad którą pracuje rząd. Ministerstwo wypracuje ją pod koniec lipca. Zawrze w nim również preferencyjne opłaty dla biedniejszych mieszkańców.
Etap legislacyjny
W trakcie prac sejmowych