Choć Twitter sprawia wrażenie portalu otwartego, korzystanie z publikowanych w nim treści nie może mieć charakteru dowolności



Serwis społecznościowy Twitter zyskuje w naszym kraju coraz większą popularność, a liczba jego użytkowników w 2013 r. przekraczała 2,5 mln. Choć upowszechnienia serwisu nie można porównywać do jego popularności w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii, w ostatnich latach obserwowany jest stały wzrost zainteresowania ze strony polskich użytkowników. Wpływa na to coraz większa liczba przedstawicieli świata polityki, mediów i sportu, którzy aktywnie publikują na Twitterze. W związku z tym komunikaty z serwisu (tweety) stają się stałym elementem artykułów prasowych, a nawet audycji telewizyjnych.
Twitter znacząco odróżnia się od innych, popularnych w Polsce portali społecznościowych, takich jak Facebook i NK.pl, tym, że każdy użytkownik ma zasadniczo nieograniczony dostęp do wszystkich treści tam publikowanych. Taka powszechna dostępność może sugerować, że wykorzystanie cudzych tweetów jest w pełni dopuszczalne. Ich przytaczanie i powoływanie doznaje jednak ograniczeń wynikających z jednej strony z regulaminu ustanowionego przez operatora serwisu, a z drugiej z prawa. W sytuacji rosnącego zainteresowania serwisem i jego znajomości wśród odbiorców warto zwrócić uwagę na te ograniczenia, gdyż mogą na tym tle wyniknąć spory, coraz powszechniejsze za granicą.

Na portalu...

Można wyróżnić dwie sytuacje wykorzystania cudzych tweetów – po pierwsze, ich wykorzystanie w ramach samego portalu, a po drugie, sytuacje mające miejsce na zewnątrz, poza serwisem, np. w internecie lub mediach. W ramach pierwszej z sytuacji nie można mówić o szczególnej specyfice odpowiedzialności użytkownika – po prostu odpowiada on za treści publikowane na portalu, tak jak choćby za publikacje na forach internetowych. Podkreśla to postanowienie regulaminu użytkowania Twittera, zgodnie z którym użytkownik ponosi wszelkie konsekwencje publikacji własnych treści (jeden ze sloganów portalu brzmi: „Jesteś tym, co tweetujesz”). Tak więc użytkownik będzie na zasadach ogólnych odpowiadał za popełnione w ramach portalu przestępstwa, takie jak promocja reżimów totalitarnych czy też np. naruszenia dóbr osobistych. Przykładem takiego naruszenia była sytuacja, do której doszło niedawno w Stanach Zjednoczonych, kiedy właściciel sieci aptek wykorzystał na swoim profilu zdjęcie aktorki Katherine Heigl, niosącej torbę z zakupami oznaczoną logiem tej sieci, opatrując je komentarzem „Nawet @KatieHeigl nie może powstrzymać się przed zakupami w ulubionej aptece nowojorczyków”, za co został pozwany przez aktorkę. Warto w tym miejscu podkreślić, że podobnej odpowiedzialności jak autor tweetu może podlegać osoba, która ten komunikat podaje dalej („retweetuje”) w sytuacji, gdy dzięki temu uzyskuje on dodatkowych odbiorców.

...i poza nim

Niemniej jednak to druga z wymienionych powyżej sytuacji, a zatem wykorzystanie cudzych tweetów poza samym portalem, budzi potencjalnie większą liczbę konfliktów prawnych. W grę może tu wchodzić przede wszystkim ewentualność naruszenia praw autorskich, dóbr osobistych, a także prawa reklamy.
Wytyczne reklamowe serwisu Twitter są w tym zakresie wyraźne i wskazują, że dla komercyjnego wykorzystania cudzego tweeta (np. na odzieży, plakatach czy też stworzenia publikacji opartej na wpisach) wymagana jest uprzednia zgoda użytkownika (autora). Analogicznie zgody użytkownika wymaga wykorzystanie tweeta, który sugerowałby, że rekomenduje on konkretny produkt czy też markę. Tego typu sytuacja miała miejsce przed ostatnim rozdaniem Złotych Globów, kiedy tweet krytyka filmowego chwalący film pt. „Co jest grane, Davies?” został wyedytowany i opublikowany jako całostronicowe ogłoszenie w „New York Times”, pomimo braku zgody jego autora.
Gdyby taka sytuacja miała miejsce w Polsce, autor mógłby dochodzić roszczeń wynikających z naruszenia praw autorskich (przy założeniu, że skopiowana wypowiedź przekroczyłaby próg ochrony), a także naruszenia dóbr osobistych oraz wizerunku. Z uwagi jednak na nietypowy charakter wskazanych wytycznych reklamowych serwisu Twitter, których postanowienia odnoszą się w dużej mierze do relacji pomiędzy osobami trzecimi (niekoniecznie będącymi użytkownikami serwisu), problematyczne byłoby w tym zakresie dochodzenie roszczeń na podstawie naruszenia kontraktowego. Niemniej jednak postanowienia tych wytycznych mogą być traktowane jako wyznacznik dobrych obyczajów (zasad współżycia społecznego).
Ponieważ postanowienia ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 1994 r. nr 24, poz. 83 ze zm.) stanowią potencjalną podstawę roszczeń użytkowników Twittera, dopuszczalność wykorzystania i powoływania tweetów powinna być oceniana według zasad prawa cytatu z art. 29 tej ustawy. W związku z tym można wskazać, że zasadniczo dozwolone będzie wykorzystanie tweetów przez media w charakterze źródła informacji. Jednak już wykorzystanie np. publikowanych w serwisie wierszy, a tym bardziej zdjęć, będzie w wielu przypadkach wymagało uprzedniej zgody autora. Będzie to zasadą w przypadku, gdy eksploatacja będzie miała charakter czysto komercyjny.

Dr Zbigniew Pinkalski radca prawny Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy sp.j.