Zatrudnieni na umowach cywilnoprawnych mają zyskać uprawnienia związkowe zbliżone do tych przysługujących obecnie pracownikom. Tak wynika z rządowego projektu nowelizacji ustawy o związkach zawodowych, który trafił już do konsultacji społecznych. Diabeł tkwi jednak w szczegółach. Jeśli pracodawcy będą stosować krótkotrwałe umowy (np. ponawiane co miesiąc), zleceniobiorcy i samozatrudnieni, którzy działają w związkach, w praktyce nie zyskają ochrony przed zwolnieniem. Znaczna część takich osób nie będzie mogła też korzystać ze zwolnień z pracy na działalność w zakładowej organizacji.
Nieduży koszt
Projekt przewiduje, że wytypowani przez związek działacze (zatrudnieni na podstawie umów cywilnoprawnych) będą chronieni przed rozwiązaniem umowy. Jeśli zatrudniający naruszy ten zakaz, będzie musiał wypłacić rekompensatę w wysokości trzech pensji (jeżeli wynagrodzenie nie jest wypłacane w stawce miesięcznej, podwładnemu będą przysługiwały trzy przeciętne pensje w gospodarce narodowej). W praktyce nie jest to duża kwota dla firm, które nie będą chciały współpracować z osobą zakładającą organizację zakładową lub działającą w niej.
– To znacznie łagodniejsza sankcja niż ta, która grozi za zwolnienie działacza zatrudnionego w ramach umowy o pracę. Tymczasem celem omawianych zmian miało być doprowadzenie do równego traktowania osób wykonujących pracę zarobkową bez względu na podstawę prawną zatrudnienia – tłumaczy Paweł Śmigielski, dyrektor wydziału prawno-interwencyjnego OPZZ.
W razie przywrócenia do pracy bezprawnie zwolnionego związkowca pracownika firma musi obecnie wypłacić mu wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez etatu. Taka dysproporcja w uprawnieniach nie będzie jednak najistotniejszą różnicą w traktowaniu zleceniobiorców oraz pracowników.
– Moim zdaniem skutkiem omawianej zmiany będzie zaprzestanie stosowania bezterminowych umów cywilnoprawnych. Zatrudniający będą ponawiać takie kontrakty np. co miesiąc. W ten sposób – w razie potrzeby – po prostu nie przedłużą umowy na kolejny okres. Nie będą musieli jej rozwiązywać, a więc i obawiać się sankcji, czyli konieczności wypłaty trzech pensji – zauważa dr hab. Monika Gładoch, radca prawny, kancelaria M. Gładoch Specjaliści Prawa Pracy, ekspert Pracodawców RP. Dlatego jej zdaniem wprowadzanie omawianego przepisu ochronnego jest bezzasadne.
– Wystarczającym rozwiązaniem jest przewidziana w projekcie ochrona antydyskryminacyjna. Dzięki niej każda osoba, która uważa, że ze została niewłaściwie potraktowana ze względu na przynależność do związku lub działalność w nim, może dochodzić rekompensaty w wysokości faktycznie poniesionej szkody – dodaje.
Trudno o etat
Problematyczne może być też w praktyce zwolnienie np. zleceniobiorcy z obowiązku świadczenia pracy przez okres kadencji w zarządzie organizacji związkowej (etat związkowy).
Zgodnie z projektem będzie to możliwe, o ile charakter wykonywanych obowiązków na to pozwala, a inna osoba jest w stanie zastąpić działacza (czyli np. gdy kilku zleceniobiorców świadczy taką samą lub podobną pracę). Ze zwolnienia nie skorzysta zaś osoba, która ma np. unikalne kompetencje lub przymioty, od których zależy wykonanie konkretnej usługi. To jednak kwestia ocenna, a te – jak wiadomo – wywołują kontrowersje na linii zatrudniający – podwładny. Co ważne, wynagrodzenie za czas zwolnienia będzie przysługiwało takim osobom tylko w przypadku, gdy nie jest ono uzależnione od efektów pracy (czyli np. tylko w przypadku umów starannego działania, a nie rezultatu).
– Zdajemy sobie sprawę, że ustalenie granicy między uprawnieniami pracowniczymi i tymi przysługującymi zatrudnionym na umowach cywilnoprawnych nie jest łatwe. Nie chcielibyśmy jednak, aby w ustawie znalazły się przepisy, które w praktyce uniemożliwią lub znacznie utrudnią korzystanie z uprawnień związkowych zleceniobiorcom lub samozatrudnionym – wyjaśnia Paweł Śmigielski.
– Takie wątpliwości wynikają z tego, że do prawa cywilnego mają być przeniesione rozwiązania charakterystyczne dla prawa pracy – podsumowuje dr hab. Monika Gładoch.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy skierowany do konsultacji społecznych