W styczniu tego roku powiatowe urzędy pracy wpisały do ewidencji 67,5 tys. oświadczeń o powierzeniu wykonywania pracy obcokrajowcowi. W tym samym miesiącu 2017 r. było ich 129 tys.



Takie dane znalazły się w informacji przygotowanej dla zespołów Rady Dialogu Społecznego (RDS) przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Są to pierwsze resortowe statystyki, które obejmują okres funkcjonowania nowych przepisów dotyczących zatrudniania cudzoziemców. Od początku tego roku pracodawców obowiązuje bowiem zmodyfikowana procedura przyjmowania do pracy osób z krajów nienależących do UE, w trybie uproszczonym, czyli na podstawie oświadczeń. Wprowadzony został też nowy typ zezwolenia na prace sezonowe, który pozwala podjąć pracę w wybranych podklasach działalności gospodarczej należących do rolnictwa, ogrodnictwa i turystyki (w styczniu powiatowe urzędy pracy wydały ich 4,8 tys.).
– Odnotowany w statystykach spadek jest częściowo spowodowany tym, że firmy, wiedząc o nadchodzących zmianach i spodziewając się problemów z rejestrowaniem oświadczeń na nowych zasadach, starały się zrobić to przed końcem ubiegłego roku, bo przepisy przejściowe umożliwiają obcokrajowcom wykonywanie pracy na ich podstawie również w 2018 r. – mówi Robert Lisicki, ekspert Konfederacji Lewiatan.
Taką zapobiegliwość ze strony pracodawców potwierdza Sylwia Dymnicka-Iwaniuk, kierownik referatu ds. zatrudniania cudzoziemców Grodzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. – Między 29 a 31 grudnia 2017 r. wpłynęło do nas aż 500 oświadczeń – informuje.
Drugą istotną przyczyną mniejszej liczby wpisywanych do ewidencji dokumentów są same nowe przepisy. Obecnie pracodawca wraz z oświadczeniem musi złożyć kilka innych pism, a podane w nich dane muszą podlegają urzędniczej weryfikacji. Dodatkowo, jak pisaliśmy w DGP, wiele firm miało kłopoty ze złożeniem kompletnych i prawidłowo wypełnionych druków, co skutkowało koniecznością ich uzupełnienia, a to opóźnia uzyskanie wpisu do ewidencji. W efekcie, zwłaszcza w dużych miastach, czas na zarejestrowanie oświadczenia wydłużył się do 3–4 tygodni.
– Widzimy, że pracodawcy powoli przyzwyczajają się do nowych procedur i nie mają z nimi już tylu problemów, co na początku. Niemniej muszą się liczyć z tym, że rejestracja nie będzie tak szybka, jak w poprzednich latach – podkreśla Tomasz Zawiszewski, dyrektor PUP w Bydgoszczy.
Monika Liszka z PUP w Chorzowie dodaje, że w ograniczeniu liczby niewłaściwie składanych dokumentów pomogły spotkania informacyjne dla przedsiębiorców na temat nowych regulacji.
Jednak zdaniem pracodawców, w obliczu braku rąk do pracy, konieczna jest zmiana przepisów, która zmniejszy biurokratyczne obowiązki, przyspieszy proces rejestrowania oświadczeń i ułatwi zatrudnianie obcokrajowców.
– Niestety podczas ostatniego spotkania w RDS ze Stanisławem Szwedem, wiceministrem rodziny, pracy i polityki społecznej, usłyszeliśmy, że na razie nie będzie ich nowelizacji – informuje Grzegorz Tokarski, ekspert Pracodawców RP.