TEZA: Informacja staje się „tajemnicą”, kiedy przedsiębiorca przejawia wolę, by osoby trzecie nie mogły się z nią zapoznać.
ikona lupy />
Linia orzecznicza / Dziennik Gazeta Prawna
STAN FAKTYCZNY
Powódka K.K. pracowała w pozwanej spółce na stanowisku specjalisty marketingu i sprzedaży. W związku z pełnioną funkcją miała dostęp do informacji dotyczących danych handlowych. Po złożeniu przez nią wypowiedzenia umowy o pracę za porozumieniem stron jej przełożony zauważył, że z firmowego konta pocztowego na prywatny adres K.K. zostało przesłanych kilkanaście e-maili, zawierających m.in. dane kontrahentów. Pracodawca rozwiązał z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. W jego ocenie K.K. dopuściła się ciężkich naruszeń podstawowych obowiązków pracowniczych. W obowiązującym w spółce regulaminie pracy wskazano, że pracownicy zobowiązują się do nieujawniania informacji nabytych w związku z uczestniczeniem w jej działalności, chyba że pracodawca wyrazi na to zgodę.
Sąd rejonowy zasądził od pozwanej na rzecz K.K. odszkodowanie. Sąd okręgowy zmienił zaskarżony wyrok i oddalił powództwo. Wskazał, że dane zawarte w mailach należało uznać za poufne i stanowiące tajemnicę przedsiębiorstwa. Uznał, że zachowanie powódki stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i uzasadniało rozwiązanie stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym.
Powódka wniosła skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Sąd Najwyższy oddalił skargę. Zauważył, że obowiązek zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa jest obowiązkiem każdego pracownika i wynika w szczególności z art. 100 par. 1 pkt 4 i 5 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz.U. z 2014 r. poz. 1502, dalej: k.p.). Pracownik jest obowiązany zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę oraz przestrzegać tajemnicy określonej odrębnymi przepisami.
Baza klientów przedsiębiorcy stanowi informację handlową o wymiernej wartości ekonomicznej. Nie jest to zbiór dostępnych powszechnie danych teleadresowych firm, ale szczegółowa informacja o doniosłym znaczeniu dla prowadzonej działalności gospodarczej.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazano, że informacja staje się „tajemnicą”, kiedy przedsiębiorca przejawia wolę, by osoby trzecie nie mogły się z nią zapoznać. Nie traci ona swojego charakteru przez to, że wie o niej ograniczone grono osób zobowiązanych do dyskrecji (np. pracownicy). Przedsiębiorca musi natomiast podjąć działania zmierzające do wyeliminowania możliwości dotarcia do nich osobom trzecim w normalnym toku zdarzeń. Należy do nich konieczność poinformowania pracownika o poufnym charakterze informacji.
Jeżeli w regulaminie pracy zastrzeżono, że pracownicy zobowiązani są do niewykorzystywania dla własnych celów informacji związanych z działalnością spółki, a także nałożono na nich obowiązek przechowywania i zabezpieczania dokumentów oraz posługiwania się elektronicznymi nośnikami danych w sposób zapewniający ochronę informacji, to oznacza, że podjęto niezbędne działania w celu zachowania poufności informacji objętych tajemnicą. Z regulaminu wynikało, że tajemnicę służbową stanowią informacje związane z działalnością spółki, a więc także wykaz klientów. Informacje zawarte w e-mailach stanowiły tajemnicę przedsiębiorstwa i służbową, o czym powódka została dostatecznie poinformowana.
Sąd wskazał, że przesyłanie informacji miało miejsce niedługo przed zakończeniem stosunku pracy, a pracodawca nie wyraził zgody na takie działanie. Świadczy to o gromadzeniu przez powódkę danych dla własnych celów. Jej postępowanie stanowiło więc zawinione ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę na podstawie art. 52 par. 1 pkt 1 k.p.
WYROK SĄDU NAJWYŻSZEGO z 11 września 2014 r, Sygn. akt II PK 49/14