Sejmowa komisja kultury i środków przekazu zdecydowała w środę, że zarekomenduje Sejmowi przyjęcie sprawozdania z działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w 2016 r.

Nikt z członków komisji nie był przeciw przyjęciu sprawozdania.

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski zapewnił, że KRRiT nie akceptuje aktów cenzury. "W każdym wypadku, jeżeli skargi do nas wpływają, to je bardzo wnikliwie rozpatrujemy, niezależnie (od tego), którego nadawcy dotyczy ta sytuacja" - podkreślił.

Kołodziejski zauważył też, że KRRiT nie ma wpływu na programy nadawców, a może badać programy dopiero po wyemitowaniu.

Przewodniczący KRRiT przekonywał również, że w Polsce "jest problem z pluralizmem", który - jak tłumaczył - "jest zakłócany przez dużą koncentrację kapitałów medialnych". "Będziemy pracowali nad tym, aby rynek medialny, który jest szczególnie wrażliwy i istotny dla społeczeństwa, nie był dominowany i monopolizowany, tylko żeby pluralizm rzeczywiście również w sferze ekonomicznej był zachowany" - zadeklarował.

Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, KRRiT, corocznie, do końca marca przedstawia Sejmowi, Senatowi, prezydentowi, a także premierowi sprawozdanie ze swej działalności za rok poprzedzający oraz informację o podstawowych problemach radiofonii i telewizji.

Sprawozdanie zawiera informacje o sposobie wykonywania ustawowych zadań KRRiT w 2016 r., w tym zadań dotyczących prowadzenia postępowań koncesyjnych, sprawowania kontroli działalności nadawców, podziału opłat abonamentowych, organizowania współpracy międzynarodowej oraz wydawania wykonawczych aktów prawnych stosownie do posiadanych upoważnień.