Jak tłumaczy w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną, w miastach zapanował „autoholizm”. Auta są wszędzie i dobrze, że są ale potrzebna jest alternatywa w postaci sprawnie działającego transportu publicznego i mikromobilności, np. z wykorzystaniem rowerów.
- Dodatkowo, bardzo korzystnym rozwiązaniem z perspektywy społeczności miast jest integrowanie tych rozwiązań w ramach spójnych usług dla konsumenta – uzupełnia Marcin Sałański.