Już za kilka dni, 5 lipca wchodzi w życie nowelizacja ustawy tytoniowej, czyli ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Wprowadza ona zakaz sprzedaży wszystkich e-papierosów, także beznikotynowych, osobom poniżej 18 lat, oraz palenia ich w miejscach objętych zakazem palenia tytoniu. Ponadto, zawartość nikotyny w woreczkach nikotynowych nie będzie mogła przekraczać 20 mg/g.

Choć ustawa jeszcze nie zaczęła obowiązywać, to przewidziana została kolejna jej nowelizacja. Projekt zmian ukazał się 11 czerwca na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Tym razem celem jest wprowadzenie całkowitego zakazu używania papierosów elektronicznych (e-papierosów) jednorazowego użytku. Ministerstwo Zdrowia zaproponowało też przepis dotyczący woreczków nikotynowych, zgodnie z którym nie będą one mogły zawierać składników, które nadają zapach lub smak inny niż tytoniowy.

Systemowy problem w armii

W siłach zbrojnych nikotyna jest obecna niemal wszędzie – od koszar, przez poligony, po misje zagraniczne. To zjawisko nie jest wyłącznie polską specyfiką; podobne tendencje obserwuje się w armiach sojuszniczych, zwłaszcza wśród żołnierzy Stanów Zjednoczonych czy krajów skandynawskich. Skala uzależnienia od nikotyny w wojsku wynika z warunków służby: chronicznego stresu, długotrwałego zmęczenia, braku snu, nudy i presji emocjonalnej.

Wśród żołnierzy popularne są nie tylko tradycyjne papierosy, ale także tytoń do żucia, e-papierosy oraz – coraz częściej – saszetki nikotynowe. Te ostatnie, choć pojawiły się na rynku stosunkowo niedawno, zdobyły uznanie dzięki łatwości użycia i braku dymu.

Problem uzależnienia od nikotyny w wojsku nie jest tematem nowym. Zwracano już uwagę, że próby całkowitej eliminacji nikotyny z armii są skazane na niepowodzenie, jeśli nie towarzyszą im realne alternatywy i wsparcie psychologiczne. W praktyce, jak podkreślają eksperci i sami żołnierze, nikotyna jest elementem codziennej rutyny. Wysoka dostępność, niskie ceny oraz presja środowiskowa sprawiają, że uzależnienie staje się problemem systemowym.

Wpływ na zdrowie żołnierzy

Pole walki to przestrzeń, w której znaczenie ma każdy szczegół. Palenie papierosów niesie za sobą dodatkowe ryzyka. Żar papierosa jest łatwo widoczny przez noktowizję i termowizję, to samo dotyczy dymu i zapachu. A w zamkniętych przestrzeniach – takich jak pojazdy opancerzone, okręty podwodne – palenie jest wręcz niemożliwe.

Nie bez znaczenia jest także wpływ palenia na zdrowie i wydolność fizyczną żołnierzy. Przewlekłe używanie papierosów obniża sprawność organizmu, zwiększa ryzyko chorób układu oddechowego i sercowo-naczyniowego.

Dlatego w różnych armiach rośnie zainteresowanie alternatywnymi, bezdymnymi formami dostarczania nikotyny. Produkty takie jak saszetki nikotynowe czy tytoń do żucia pozwalają żołnierzom zaspokoić głód nikotynowy bez dodatkowego ryzyka. W armii amerykańskiej korzysta z nich już co czwarty żołnierz, a w Finlandii ponad 30 proc. wojskowych deklaruje regularne stosowanie saszetek nikotynowych.

Co mówi prawo

„Regulamin ogólny żołnierza Wojska Polskiego” wprowadzony Zarządzeniem Ministra Obrony Narodowej z 28 kwietnia 2023 r., zezwala żołnierzowi występującemu w umundurowaniu na palenie tytoniu (e-papierosów) oraz żucie tytoniu w miejscach do tego wyznaczonych.

Z kolei Rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej z 27 września 2024 r. zezwala na palenie wyrobów tytoniowych, w tym nowatorskich lub papierosów elektronicznych, na terenie obiektów jednostek organizacyjnych lub organów podległych lub nadzorowanych przez Ministra Obrony Narodowej oraz urzędu obsługującego tego ministra, a także w środkach przewozu osób używanych przez te podmioty. Warunkiem jest brak zakazu używania wyrobów tytoniowych a w pojazdach – wyraźna zgoda przebywających w nich osób.

Apel do ministra obrony narodowej

Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu oraz wyrobów tytoniowych, który przewiduje m.in. zakaz sprzedaży saszetek nikotynowych o smaku innym niż tytoniowy, wywołał debatę. Resort zdrowia argumentuje, że aromatyzowane saszetki są szczególnie atrakcyjne dla młodzieży i mogą prowadzić do uzależnień wśród nieletnich. Przy czym w praktyce niemal wszystkie saszetki dostępne na rynku to produkty aromatyzowane – ich eliminacja oznacza de facto całkowity zakaz tej formy nikotyny.

Fundacja Sprzymierzeni z GROM zaapelowała 29 czerwca do ministra obrony narodowej o interwencję w tej sprawie. W oficjalnym piśmie do wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza wskazano, że saszetki nikotynowe są popularne wśród żołnierzy i innych służb mundurowych, ponieważ są niewykrywalne przez przeciwnika, bezzapachowe i łatwe do użycia w każdych warunkach. Jak wskazano, ich eliminacja z rynku zmusi żołnierzy do powrotu do papierosów lub e-papierosów, co nie tylko zwiększy ryzyko taktyczne, ale także negatywnie wpłynie na komfort i bezpieczeństwo służby.

W apelu podkreślono również, że polscy żołnierze znaleźliby się w sytuacji gorszej niż sojusznicy z USA, którzy mogą legalnie korzystać z saszetek nikotynowych w polskich bazach wojskowych, a nawet są zwolnieni z akcyzy na te produkty. Wprowadzenie zakazu mogłoby zatem dodatkowo zostać odebrane jako przejaw dyskryminacji wobec polskich żołnierzy.

Fundacja Sprzymierzeni z GROM podkreśla, że popiera wszelkie działania mające na celu ochronę nieletnich przed uzależnieniem od jakichkolwiek form nikotyny. Jednak postuluje, aby legislacja uwzględniała specyfikę służby wojskowej i nie wprowadzała restrykcji, które pogorszą sytuację żołnierzy. Stąd apel o wydłużenie konsultacji międzyresortowych oraz przeprowadzenie pogłębionej oceny wpływu nowych przepisów na Siły Zbrojne RP. Proponuje się także rozważenie wyjątków lub specjalnych regulacji dla żołnierzy i służb mundurowych, a także konsultacje z wojskowymi lekarzami i oficerami prewencji, by wypracować kompromisowe rozwiązania.

Jak wskazują eksperci, walka z uzależnieniem od nikotyny w wojsku to wyzwanie systemowe, które wymaga pragmatyzmu i dialogu, a nie prostych zakazów.

Doświadczenia innych krajów pokazują, że restrykcyjne regulacje dotyczące nikotyny grożą rozwojem szarej strefy, nielegalnego obrotu i powrotem do bardziej szkodliwych form jej przyjmowania.

PAO