Budżet NFZ jest stabilny. Pieniądze znajdują się w funduszu zapasowym i rezerwie. Z prezesem NFZ Filipem Nowakiem rozmawiała Klara Klinger.

Za krótko żyjemy i za często umieramy – to diagnoza, którą stawiają autorzy Krajowego programu reform. Jako rozwiązanie tego problemu rząd proponuje m.in. „zwiększenie efektywności, dostępności i jakości świadczeń zdrowotnych i rozwój e-zdrowia jako rezultat działań optymalizacyjnych podejmowanych w ramach całościowej reformy systemu ochrony zdrowia”. Czy starczy pieniędzy na realizacje tych planów? Szczególnie że od stycznia tego roku do zadań NFZ (w związku z wejściem w życie nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty) weszły nowe obowiązki, bez dodatkowych środków z budżetu. A pierwsza korekta planu finansowego wskazywała, że bilans wynosi 10 mld zł na minusie. Zapytaliśmy prezesa NFZ Filipa Nowaka, dlaczego tak się dzieje i czy wystarczy na leczenie pacjentów. ©℗

Jeszcze nie skończył się I kw., a w budżecie na leczenie już jest 10 mld zł na minusie.

Rok temu zarzucano nam, że zamknęliśmy budżet z 10 mld zł na plusie.

Wtedy padało pytanie, dlaczego nie wydaliście tych pieniędzy, jeżeli system opieki medycznej nadal pozostawia wiele do życzenia. I co będzie, jak teraz jest na minusie?

Te pieniądze są, znajdują się w funduszu zapasowym, który jest poduszką finansową dla NFZ. Zgromadzone w nim środki pochodzą m.in. z wyniku NFZ, który za ubiegły rok był dodatni. Dzięki temu mogliśmy zaplanować więcej wydatków na ten rok. Ponadto już teraz w budżecie NFZ jest o ponad 4 mld zł więcej środków, niż początkowo zakładaliśmy.

Jest większy również dlatego, że macie do sfinansowania nowe zadania. Ich koszt to 13 mld zł. Wcześniej płacił za nie budżet państwa.

Dzięki środkom, którymi dysponujemy, mogliśmy włączyć do budżetu NFZ dodatkowe zadania.

Kosztem wykorzystania całego funduszu zapasowego. Nie szkoda panu tych pieniędzy?

Ale jak ma mi być szkoda pieniędzy wydawanych na zdrowie Polaków? W tym roku wszystko jest lepiej wyceniane. Budżet jest wyższy nie tylko ze względu na dodatkowe zadania. Jest także więcej środków na m.in. POZ, specjalistów, szpitale. Tym ostatnim zaproponowaliśmy wyższe wyceny. Pomoże im to zachować płynność finansową. Ponadto z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że także w tym roku wpływ ze składki będzie wyższy od zakładanego. W efekcie pieniędzy w budżecie NFZ będzie więcej.

Wpływy ze składki są wystarczające?

Proszę zobaczyć: wpływy ze składki zdrowotnej za 2022 r. były wyższe od planu o ponad 322 mln zł i aż o przeszło 19,2 mld zł od przychodów uzyskanych w 2021 r. Pieniędzy jest więc więcej, a nie mniej. Dodam, że o przeznaczeniu środków z wyniku finansowego NFZ za 2022 r., który jest dodatni, zdecyduje Rada Narodowego Funduszu Zdrowia, a nie prezes NFZ.

Dodatni wynik NFZ jest efektem m.in. tego, że w zeszłym roku nie zrealizowano wszystkich umów w 100 proc. Część pieniędzy nie została w pełni wykorzystana i wróci na finansowanie świadczeń. To oznacza, że prawdopodobnie będzie więcej środków w funduszu zapasowym, niż jest teraz.

Ile zostało po zasypaniu ujemnego bilansu – czyli różnicy między składką a kosztem zaplanowanych zadań?

Ponad 2 mld zł, już po uwzględnieniu wpłaty na Fundusz Przeciwdziałania COVID-19, zgodnie z wolą ustawodawcy. Ale proszę zobaczyć – pomimo nowych zadań, które są finansowane z budżetu NFZ, pomimo ustawowego zobowiązania do zasilenia w tym roku funduszu covidowego, nadal mamy tę poduszkę finansową, o której mówiłem wcześniej.

Co będzie dalej?

Prognozy gospodarcze zakładają trend wzrostowy. W połowie roku będziemy wiedzieć coś więcej. Jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretach i spożytkowaniu tych środków.

Jednak to wszystko nadzieje, że będzie lepiej – bo lepsza sytuacja gospodarcza, bo niewykorzystane środki. Obecnie fundusz zapasowy po wszystkich wydatkach może wyjść na zero.

Jest jeszcze rezerwa ogólna.

Czyli leczenie na kredyt?

Gdzie ten kredyt? Mieścimy się w budżecie. Zaplanowaliśmy go tak, żeby nie było żadnych długów.

Trzeba jeszcze znaleźć pieniądze na podwyżki dla medyków, które wejdą w lipcu tego roku?

Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zbiera dane od placówek medycznych do wydania nowej rekomendacji w sprawie wzrostu minimalnego wynagrodzenia. Proszę więc jeszcze uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wyniki pracy AOTMiT. Wtedy będziemy mogli mówić o szczegółach.

Wpływ ze składki jest istotny, bo pewnie na dotację budżetową nie bardzo można liczyć?

Mamy gwarantowane finansowanie w wysokości 6 proc. PKB. Tego musimy się trzymać. Podkreślę, budżet NFZ jest stabilny. ©℗

Rozmawiała Klara Klinger