Ostatnie działania MZ budzą emocje, a czasem hejt. Chodzi o ogromne pieniądze na podwyżki, reformę szpitali…
Nie da się tego podciągnąć pod jeden mianownik. Jeżeli chodzi o podwyżki, to głośno protestują szpitale, którym nie starczyło pieniędzy na podniesienie wynagrodzeń. A to dlatego, że przestaliśmy finansować podwyżki dając pieniądze na wynagrodzenia dla konkretnych medyków, a zrobiliśmy to przez podniesienie wyceny świadczeń. To uderzyło w te placówki, które mają dużo pracowników, a mało pacjentów.