Wdrażanie nowych technologii to konieczność - podkreślili eksperci panelu dyskusyjnego „Innowacyjne technologie kamieniem milowym w rozwoju systemu ochrony zdrowia”, który odbył się w ramach projektu „Innowacje w ochronie zdrowia”. Polska ma szansę odnieść sukces w wyrobach medycznych, sztucznej inteligencji oraz biomedycynie
Czy innowacje to ciągle wyzwanie, czy może już realna szansa dla polskiego systemu ochrony zdrowia?
Adam Niedzielski, minister zdrowia
/
fot. materiały prasowe
Adam Niedzielski: System ochrony zdrowia nie poradzi sobie bez innowacji. Przed nami wiele wyzwań. Mamy starzejące się społeczeństwo, a to oznacza częstsze choroby i zwiększone zapotrzebowanie na usługi medyczne w przyszłości. Jednocześnie borykamy się z deficytem kadr medycznych. Wykształcenie nowych lekarzy to proces długotrwały. Dlatego tylko innowacje pozwolą pogodzić ze sobą oczekiwania pacjentów z możliwościami systemu ochrony zdrowia. Te szeroko rozumiane innowacje. Bo innowacje to nie tylko nowe terapie lekowe, ale też rozwiązania w kontaktach z pacjentem, w zakresie organizacji jednostek leczniczych. Ważna jest powszechność nowej technologii oraz zagwarantowanie systemu finansowania wdrażania innowacji. W ostatnich latach dużo się zmieniło pod tym względem. Budujemy instytucje odpowiedzialne za wytwarzanie innowacji i proces ich wdrażania, a budżety, którymi dysponują, są usankcjonowane. Sektor medyczny jest w dobrej sytuacji. W ciągu najbliższych lat finansowanie ochrony zdrowia ma wzrosnąć do 7 proc. PKB. A to oznacza
pieniądze nie tylko na wynagrodzenia czy zakupy, ale też na rozwój nowych technologii.
Michał Byliniak, dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA
/
fot. materiały prasowe
Michał Byliniak: Warto podkreślić, że Polska jest oceniana jako kraj z potencjałem do rozwoju innowacji. Zajmujemy 11. miejsce na świecie pod względem liczby badań klinicznych. Sytuacja geopolityczna rodzi pewne zagrożenia, ale obecna stwarza też szanse. Można oczekiwać, że w wyniku wojny w Ukrainie wiele badań będzie realizowanych w nowych miejscach w tym w Polsce. Czekamy w związku z tym na ustawę, która będzie je regulować i sprawi, że drzwi otworzą się szerzej. Nam jako przemysłowi zależy też, by nie tworzyć ograniczeń, które będą hamować obecną rewolucję technologiczną. Trzeba zrobić wszystko, by tę rozpędzoną kulę śnieżną pchać do przodu. Szczególnie że startujemy z 20-letnim opóźnieniem i dojście do średniej europejskiej, choćby w dostępie do terapii, musi zająć czas. Pozytywne jest jednak to, że dziś co dwa miesiące pojawiają się nowe decyzje przybliżające nas do niej.
Jakiego wsparcia oczekują innowacje w Polsce. Czy tylko finansowego, czy też instytucjonalnego i jak ta współpraca państwa z rynkiem technologicznym wygląda?
Piotr Dardziński prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz
/
fot. materiały prasowe
Piotr Dardziński: Innowacje w obszarze medycyny są bardzo drogie i trudne do wdrożenia. Ale wbrew pozorom finanse nie są rozstrzygające przy ich wprowadzaniu. Dużo ważniejsze jest wytyczenie kierunków, w których mają być przeprowadzane. Rynek zdrowia jest regulowany i bez aktywnej roli państwa, Ministerstwa Zdrowia, podległych mu agencji, nie można określić, gdzie nauka ma skoncentrować swoją uwagę, czy na telemedycynie, a może w obszarze onkologii, czy diagnostyki związanej z cukrzycą. Naszą wartością jako firmy jest to, że mamy 4,5 tys. inżynierów, specjalistyczne laboratoria. Wiemy co badać i w jakim kierunku powinniśmy zmierzać. Ważne jest więc dla nas, by współpracować z przemysłem medycznym, wspólnie tworzyć nowe technologie. Jesteśmy dla niego zapleczem, którego nie musi tworzyć z własnych środków. Dodam jeszcze, że warto pamiętać, iż innowacje w medycynie nie sprowadzają się tylko do terapii. To też wyroby medyczne, w których produkcji Polska jest bardzo dobra. To też
cyfryzacja medycyny oraz projekty w logistyce i transporcie. Chcemy np. rozwijać drony do transportu. Dziś już takie są, ale mogą przenosić drobne ładunki do 3 kg. Nam zależy na stworzeniu takich, które udźwigną 30 kg ładunku. Będą tym samym mogły być wykorzystane nie tylko do transportu krwi, ale też narządów do przeszczepów.
dr hab. n. med. Radosław Sierpinski prezes Agencji Badań Medycznych
/
fot. materiały prasowe
Radosław Sierpiński: Należy podkreślić, że przechodzimy obecnie z nauki publikacyjnej do translacyjnej, czyli działającej w służbie społecznej. W mojej ocenie, ważną rolę odgrywa tu Agencja Badań Medycznych. Nasze konkursy mają bowiem konkretne wskazania wdrożeniowe. Tym samym badania kliniczne, które finansujemy, a jest ich już ponad 150, przełożą się na zmianę standardu leczenia lub na wdrożenie nowych terapii. Szczególną szansę w tym zakresie należy upatrywać w rozwoju technologii w obszarze wyrobów medycznych. Ich wprowadzenie na rynek jest mniej kosztowne niż nowego leku, w związku z tym chcemy inwestować w ten sektor. Niebawem będziemy rozstrzygać pierwszy konkurs w tym zakresie, gdzie alokowaliśmy 100 mln zł.
Myślę, że powinniśmy wyróżnić dwa rodzaje innowacji. Przed duże „I”, jak nowe terapie medyczne, oraz przez małe „i”, jak optymalizacje systemowe. Interesującym kierunkiem i szansą dla naszego kraju jest także inwestycja w technologie oparte na sztucznej inteligencji, a także rozwój biomedycyny. To szczególnie ważne, zwłaszcza że rząd przyjął w te wakacje plan rozwoju w tym ostatnim obszarze. Budżet na 10 lat to 2 mld zł. Nigdy dotąd nie mieliśmy takiego ustrukturyzowanego programu. Myślę, że dzięki temu za 10 lat będziemy w zupełnie innej rzeczywistości.
Na ile nowe technologie pomagają już pacjentom?
Paweł Kikosicki dyrektor Centrum e-Zdrowia
/
fot. materiały prasowe
Paweł Kikosicki: Pandemia zdecydowanie przyspieszyła rozwój nowych technologii, który w mojej ocenie zmierza w kierunku wirtualizacji wizyt lekarskich. W ślad za tym będzie szło zwiększenia dostępu do specjalistów, ale i profilaktyki. Pandemia pokazała też, że Polakom usługi e-zdrowia przypadły do gustu. Mamy ponad 16,2 mln aktywowanych internetowych kont pacjenta, ponad 1,2 mld wystawionych e-recept, prawie 90 mln e-skierowań. Nie wyobrażam sobie, jakbyśmy funkcjonowali przez ostatnie dwa lata, gdyby tych rozwiązań nie było.
Centrum e-Zdrowia zrealizowało także projekty, które wspomagały walkę z pandemią. Myślę o systemie EWP (system Ewidencji Wjazdów do Polski), którego głównym zadaniem miało być monitorowanie osób przekraczających granicę, a który rozrósł się do systemu dostarczającego instytucjom państwowym oraz urzędom wiedzy na temat tego, jak przebiega pandemia. Ponadto pracowaliśmy przy Unijnym Certyfikacie COVID, który umożliwia podróżowanie, czy systemie elektronicznej rejestracji na szczepienia przeciw COVID-19.
A jakich nowych użyteczności można się spodziewać w przyszłości?
Paweł Kikosicki: Obecnie pracujemy nad centralną rejestracją w obszarze
świadczeń specjalistycznych. Do końca roku trwa pilotaż. W 2023 r. usługa ta ma być rozwijana o kolejne rodzaje świadczeń. To bardzo ważny projekt, który upodmiotowi pacjenta w systemie.
Pracujemy również nad cyfryzacją procesu leczenia uzdrowiskowego. Dzięki elektronicznemu wnioskowi pacjent nie będzie musiał już biegać ze skierowaniem od
NFZ do lekarza. Za pośrednictwem Internetowego Konta Pacjenta dowie się, do jakiej placówki został przyjęty i w jakim terminie. Na przełomie września i października rozpoczynamy także pilotaż medycyny szkolnej oraz ruszamy z informatyzacją krajowej sieci onkologicznej. W 2023 r. planujemy uruchomienie systemów e-krew i e-transplant.
Czego placówki kliniczne dziś potrzebują w obszarze rozwoju innowacji?
Maria Szymich- Lukosek zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im.św. Jana Pawła II Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 6 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, ekspert Ministerstwa Zdrowia
/
fot. materiały prasowe
Maria Szymich-Lukosek: Współpracy ze środowiskiem naukowym i komercyjnym, bo tam jest know-how. Kolejna sprawa to ta, by firmy, które opracowują innowacje, nie uciekały z ich wdrażaniem za granicę. Oprócz tego ważne są przepisy
prawa sprzyjające rozwojowi wdrażaniu innowacji, dlatego istotne jest szybkie wdrożenie ustawy o badaniach klinicznych oraz pewność finansowania przedsięwzięć. My jako placówka chcemy brać udział w nowych projektach, ale i współpracować w tym zakresie z ośrodkami w terenie, z mniejszymi placówkami. Innowacje mają służyć przede wszystkim pacjentom. To oni są najważniejszymi ich odbiorcami. Ważne jest, by zagwarantować im poczucie bezpieczeństwa. My to robimy, mając dobrze przygotowaną do tego kadrę. Ważne są też umiejętności zarządcze placówkami klinicznymi oraz ścisła współpraca z uczelnią medyczną, z której pochodzi kadra naukowo-medyczna. To dzięki tym działaniom nasza placówka ma bardzo mało do odrobienia w zakresie długu zdrowotnego.
cała rozmowa i inne wydarzenia na: https://www.gazetaprawna.pl/konferencje/innowacje-w-ochronie-zdrowia/