Najzdrowsi są mieszkańcy Podkarpacia. Najgorzej wiedzie się Polakom żyjącym w województwie łódzkim.

Łódzkie po raz kolejny znalazło się w czołówce województw, w których żyje się najgorzej pod względem zdrowotnym. Tamtejsi mieszkańcy są najbardziej narażeni na nadmierne picie alkoholu, palenie tytoniu, nadwagę i zanieczyszczone powietrze. Na drugim krańcu mapy znajduje się Podkarpackie. Wpływ negatywnych czynników przekłada się na długość życia Polaków. W Łódzkiem oczekiwana długość życia należy do najkrótszych w kraju, za to najdłużej żyją mieszkańcy Podkarpacia.
Kilka dni temu resort zdrowia przedstawił Mapę potrzeb zdrowotnych na okres od 1 stycznia 2022 r. do 31 grudnia 2026 r., czyli liczący ponad tysiąc stron dokument opisujący sytuację zdrowotną Polaków. Na jego bazie powinien być budowany system opieki, aby odpowiadał na konkretne potrzeby również w podziale na regiony. Analizę potrzeb oparto na trzech głównych kryteriach: danych demograficznych, prognozach epidemiologicznych oraz czynnikach ryzyka, które wpływają na jakość życia i ryzyko zgonu. Oprócz tego autorzy sprawdzili, jak wygląda dostęp do szpitali, specjalistów, lekarzy rodzinnych i programów zdrowotnych. Przyjrzeli się także opiece długoterminowej, rehabilitacji oraz ratownictwu medycznemu. Na bazie tych analiz powstają rekomendacje głównych kierunków działań dla całego systemu.
Jednym z elementów monitorowania stanu zdrowia populacji i skutecznego zapobiegania chorobom jest ocena wpływu czynników ryzyka. Ich analiza ma pomóc w dobrym dopasowaniu profilaktyki w postaci badań przesiewowych oraz programów zdrowotnych do problemów w danym regionie. Ograniczenie występowania czynników ryzyka wpływa na długość i jakość życia. Od lat widać przy tym duże różnice między regionami. Jak przekonują eksperci, wynikają one ze struktury wiekowej mieszkańców, poziomu industrializacji, zamożności regionu, ale także zwyczajów i religijności. Ministerialna analiza pokazuje też, że jednym z większych wyzwań jest starzenie się społeczeństwa, co zwiększa zapotrzebowanie na opiekę nad osobami starszymi i przekłada na utrudnienia w finansowaniu systemu ze względu na malejącą populację w wieku produkcyjnym. Autorzy zwracają uwagę na problemy w dostępie do lekarzy oraz wskazują na potrzebę wzmocnienia opieki specjalistycznej i odciążenia szpitali. Na razie jest wręcz odwrotnie; od kilku lat widoczne jest zmniejszenie wydatków Narodowego Funduszu Zdrowia na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną, choć nakłady na lecznictwo szpitalne rosną.