Chętnych nie brakuje, choć wciąż trwa walka, by przekonać niezdecydowanych. Tym bardziej że zapisy są możliwe tylko w tych miejscach, gdzie uda się zebrać minimum 300 osób. Drugi warunek to współpraca z punktem szczepień, który zgodzi się przeprowadzić cały proces.
W największych zakładach produkcyjnych i handlowych szczepić zamierza się od kilkuset do kilku tysięcy osób. W sumie mowa już o przynajmniej kilkuset tysiącach chętnych. Nadal jednak nie wszyscy pracownicy chcą wziąć udział w akcji. Grupa Maspex zatrudniająca ok. 6 tys. osób zamówiła tylko 2,5 tys. szczepionek. – Dlatego zarząd podjął decyzję o wypłacie 500 zł dla pracowników, którzy już się zaszczepili lub się zaszczepią. Traktujemy to jako inwestycję w nasze wspólne bezpieczeństwo – mówi Dorota Liszka z Grupy Maspex.
Z kolei koncern BSH ruszył z akcją uświadamiającą wśród załóg. Firma nie chce mówić, ilu dokładnie pracowników się zgłosiło. Przyznaje tylko, że jest to kilka razy więcej, niż wynosi minimum. – Wiemy, że szczepienia przeciw COVID-19 to jedyny sposób na pokonanie pandemii. Prowadzimy wewnętrzną kampanię informacyjną na ten temat. Stawiamy na interakcję z pracownikami, zachęcamy ich do zadawania pytań, na które odpowiadamy. Organizujemy m.in. webinary z lekarzami nt. szczepień. Jednocześnie BSH całkowicie szanuje indywidulane decyzje pracowników w tej sprawie – mówi Daniel Goszczynski z BSH Sprzęt Gospodarstwa Domowego.
W szczepienia w zakładach pracy zaangażowały się też spółki Skarbu Państwa. Najczęściej szczepią w ramach całych grup kapitałowych, tak by zarejestrować mogli się również pracownicy tych spółek córek, które nie spełniają kryterium zatrudnienia. Procedura dopuszcza bowiem kooperację między wieloma podmiotami.
Grupa Orlen mówi o kilku tysiącach chętnych. Przy czym ma świadomość, że część z nich skorzysta ze szczepienia w ramach Narodowego Programu Szczepień. – W ramach naszych działań informacyjnych wskazujemy pracownikom, że zgodnie z opiniami ekspertów tylko jak najszerszy udział w szczepieniach umożliwia skuteczną walkę z wirusem – słyszymy w biurze prasowym PKN Orlen.
Grupa Azoty zgłosiła ponad 1,7 tys. osób. W Grupie Kapitałowej Lotos rejestracja pracowników trwa od 27 kwietnia poprzez specjalną stronę wewnętrzną. Potrwa do 10 maja, a szczepienia odbędą się w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym (UCK). Jak wyjaśnia firma, do dziś z tej opcji skorzystało 291 pracowników.
Na efekt szczepień szczególnie liczą spółki węglowe, które wcześniej borykały się z licznymi zachorowaniami. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej zapisy skończyły się w niedzielę o północy. Zgłosiło się prawie 4 tys. osób. Chętnych wśród pracowników i rodzin było tak wielu, że stworzono listę rezerwową. Z kolei w spółce Lubelski Węgiel „Bogdanka” zaszczepi się 1300 pracowników. – Ostateczna liczba będzie większa, bo przy zbieraniu deklaracji nie było wytycznych mówiących o tym, że rodziny także będą mogły wziąć udział w akcji – informuje Dorota Choma, główny specjalista ds. komunikacji korporacyjnej spółki.
Zdaniem ekspertów najbliższe dni przyniosą dalsze zapisy. Wiele firm dopiero zgłosi się do programu, bo wciąż trwają w nich przygotowania do akcji. Przykładem jest Carrefour Polska czy Wedel. – Obecnie intensywnie pracujemy nad realizacją wszystkich formalności oraz ustalaniem szczegółów logistycznych. Po rejestracji na stronie rządowej będziemy czekać na informacje o terminach i przydzielonych rodzajach szczepionek – potwierdza Aleksandra Kusz vel Sobczuk, kierownik komunikacji korporacyjnej firmy Wedel.
Organizacja szczepień pracowników może się wiązać z dodatkowymi wydatkami dla firm. Mogą być bowiem zobowiązane do zorganizowania pomieszczenia, w którym się one odbędą. Nie pokrywają natomiast kosztu zaszczepienia pracowników – akcja jest prowadzona w ramach rządowego programu.
Jak podkreślają firmy, tak duże przedsięwzięcie wymaga z ich strony koordynacji i współpracy z wieloma placówkami opieki medycznej. Tak jest m.in. z ArcelorMittal, który ma swoje zakłady w kilku miastach. – Aby przeprowadzić akcję sczepień, zawarliśmy wstępne porozumienia z podmiotami medycznymi zlokalizowanymi w pobliżu naszych głównych oddziałów w Dąbrowie Górniczej, Krakowie i Zdzieszowicach – opowiada Marzena Rogozik z biura prasowego spółki.