Polski rynek farmaceutyczny jest największym rynkiem w Europie Środkowej i szóstym, co do wielkości w UE. Taki rynek daje możliwości rozwoju i ma znaczny wpływ na ogólny stan gospodarki. Przemysł farmaceutyczny jest jedną ze strategicznych branż polskiej gospodarki. Tworzą go firmy, w które zaangażowany jest zarówno polski jak i zagraniczny kapitał. Leki z polskich wytwórni farmaceutycznych eksportowane są do kilkudziesięciu krajów świata. Dobrym przykładem jest firma Servier, która posiada w Warszawie fabrykę zapewniającą produkcję blisko 100 proc. opakowań leków przeznaczonych dla polskich pacjentów. Równocześnie eksportuje ponad 60 proc. swojej produkcji do 21 krajów, głównie na rynki UE. Transformacja i integracja z Unią Europejską miały ogromny wpływ na zmiany jakie zaszły w przemyśle farmaceutycznym w Polsce. Dziś, bezsprzecznie, sektor farmaceutyczny ma istotny wkład w naszą gospodarkę. Wytwarza PKB o wartości 7.3 mld euro, czyli 1,3 proc. PKB i ogranicza znaczący deficyt w handlu lekami. Przyczynia się też do znacznego wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki. Według danych GUS, 52 proc. krajowych firm farmaceutycznych zaangażowanych jest w projekty innowacyjne, a między 3 proc. a 4 proc. wszystkich wydatków na ten cel pochodzi właśnie z tej branży.
Jakie warunki muszą zostać spełnione, by móc mówić o bezpieczeństwie lekowym?
Stabilny dostęp do farmakoterapii jest podstawowym parametrem bezpieczeństwa lekowego. Globalizacja i koncentracja produkcji farmaceutycznej na Dalekim Wschodzie, przyniosły nieoczekiwane problemy i zagrożenia dla zdrowia publicznego krajów UE. Dziś nie ma wątpliwości, że transfer produkcji substancji czynnych (API) do Azji i koncentracja głównie na oszczędnościach, prowadzą do powracających kryzysów w dostępie do leków. W efekcie takiego kryzysu, który miał miejsce w minionym roku, przez całą UE przetoczyła się dyskusja o potrzebie powrotu do produkcji API w Europie. Jednak, aby przemysł mógł podjąć to kosztowne wyzwanie, potrzebne są decyzje polityków, mechanizmy zachęt gospodarczych, zmiana polityki kształtowania cen i udziału państwa w finansowaniu produktów leczniczych. Pozwoliłoby to na zapewnienie stabilności i przewidywalności prowadzenia biznesu, umożliwiając tym samym bardziej ambitne i długofalowe inwestycje. Firma Servier produkuje API w UE i dzięki takiej polityce jesteśmy niezależni, a pacjenci zyskują większe bezpieczeństwo zarówno w kontekście jakości produkcji jak i dostępu do swoich terapii.
Dlaczego to takie ważne, by Polacy mieli dostęp do leków produkowanych lokalnie?
Polska ma dość ograniczone możliwości reagowania na konsekwencje globalnych kryzysów w dostępie do leków. W rankingu wydatków na ochronę zdrowia wyprzedza nas wiele, często zamożniejszych krajów, które mogą znacznie szybciej i skuteczniej dostosować się do ewentualnego kryzysu i uzyskać dostęp do deficytowych produktów leczniczych. Wpisanie się w Europejską Strategię Farmaceutyczną i systemowe wsparcie dla inwestorów w Polsce, są szansą nie tylko na wzmocnienie najbardziej innowacyjnej gałęzi polskiej gospodarki, ale przede wszystkim na poprawę sytuacji pacjentów.
Jaki wpływ na ochronę zdrowia ma umiejscowienie zakładów produkcyjnych w Polsce?
Po doświadczeniach ostatnich lat związanych z ograniczeniem dostępu do API i w związku z trwającą pandemią, odpowiedź jest prosta: poprawi poziom bezpieczeństwa zdrowotnego i wraz z rozwojem branży będzie to bezpieczeństwo umacniać. Już dziś wiele polskich zakładów farmaceutycznych produkuje leki na rynki UE i ma silne podstawy do dalszego rozwoju w tym kierunku. Po transformacji ustrojowej i gospodarczej, w Polsce nastąpił okres wielkich inwestycji, rozwoju kompetencji i implementacji surowych kryteriów jakościowych. Dzięki temu w Polsce są obecnie zlokalizowane wytwórnie farmaceutyczne, które spełniają najsurowsze kryteria jakości. Tymczasem jakość to przecież kolejny, równie ważny jak dostępność, parametr bezpieczeństwa lekowego. Servier jest tu dobrym przykładem. Zainwestowaliśmy w niewielkie polskie przedsiębiorstwo, wprowadziliśmy europejskie standardy – jako pierwszy zakład produkcyjny uzyskaliśmy certyfikat GMP – jeszcze przez wejściem Polski do UE. W ciągu ponad 20 lat zwiększyliśmy zatrudnienie o 600 proc., produkcję o 1000 proc., płacimy podatki w Polsce, a niemal wszystkie refundowane w Polsce leki wytwarzamy w Warszawie. Polska ma potencjał by rozwijać ten sektor gospodarki, jednak od decyzji rządu zależy, gdzie się znajdziemy na powstającej od nowa mapie przemysłu farmaceutycznego Europy. Pamiętajmy, że rozwój branży i skorelowany z nim wzrost gospodarczy, poprawia wpływy do NFZ, a ochrona zdrowia w Polsce potrzebuje finansowania. Dlatego tak istotne jest, aby nasz rząd dostrzegł ten sektor jako ważny i przyszłościowy dla rozwoju gospodarczego, a także dla bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków.