Punkty szczepień już zaczęły zapełniać terminy szczepień w centralnym systemie, choć oficjalna rejestracja ruszy dopiero w piątek - wynika z ustaleń DGP. To efekt zapisów osób chętnych na tzw. zeszyt i możliwości wskazania części wolnych terminów jako “wewnętrzne”. Już są punkty, w których nie ma wolnych miejsc dla osób, które w piątek chciałyby się dopisać np. drogą internetową.
W efekcie najszybsze terminy otrzymają ci pacjenci, których poradnia jest zarazem punktem szczepień i zapisali się wcześniej. Z drugiej strony są punkty, które do rejestracji zapraszają najwcześniej w przyszłym tygodniu, tłumacząc np., że sami pracownicy jeszcze się nie zaszczepili i sami nie wiedzą, jak proces szczepień będzie przebiegać.
Oficjalny kalendarz wygląda tak: 15 stycznia rusza rejestracja szczepień dla seniorów w wieku 80+, a pozostałe osoby dorosłe będą mogły zgłosić chęć zaszczepienia (o możliwości rejestracji dowiedzą się, gdy ruszy ich kolej). Następnie 22 stycznia nastąpi otwarcie rejestracji dla osób w wieku 70+. Rozpoczęcie samych szczepień (dla osób od 70. roku życia w górę) w ok. 6 tys. punktach szczepień zacznie się 25 stycznia.
Ale, jak ustaliliśmy, punkty szczepień w praktyce już od wczoraj mają możliwość wypełniania tzw. slotów w systemie, czyli wprowadzania danych do centralnego kalendarza i rezerwowania konkretnych terminów. Potwierdza to korespondencja, jaką otrzymują punkty szczepień. “Uprzejmie informujemy, że możecie Państwo oznaczyć dowolną ilość terminów w Państwa grafikach jako terminy „wewnętrzne” i umówić na nie Państwa personel medyczny oraz pacjentów w wieku 80 plus, którzy już zgłosili do Państwa zainteresowanie szczepieniem. Jednocześnie prosimy, by te terminy, na które nie macie Państwo jeszcze chętnych, zostały oznaczone jako terminy „zewnętrzne”. Dzięki temu będą się na nie mogli zapisać pacjenci zgłaszający się na szczepienie internetowo lub przez Infolinię” - wynika z korespondencji, jaką otrzymały punkty szczepień od jednego z oddziałów NFZ, którzy przekazywał rządowe ustalenia. Samo zjawisko nie oznacza, że zmieniają się priorytety, bo do 22 stycznia punkty mogą rejestrować w systemie tylko osoby 80 plus.
Osoba znająca kulisy przygotowań do programu szczepień tłumaczy nam, jak funkcjonuje centralny kalendarz. - System e-rejestracji pozwala na tworzenie i zarządzanie grafikiem każdego punktu szczepień. Po zalogowaniu, pracownik punktu wprowadza dostępne terminy szczepień (tzw. sloty), w których będzie obsługiwał pacjentów. Najkrótsza długość slotu wynosi 15 minut na obsługę pacjenta, a najdłuższa 60 minut. Punkt szczepień ma możliwość wprowadzania zarówno slotów wewnętrznych, na które umawia swoich pacjentów, jak też slotów zewnętrznych, na które mogą umówić się pozostali pacjenci na trzy sposoby: przez bezpłatną infolinię Narodowego Programu Szczepień za pośrednictwem konsultantów, dzwoniąc do innego punktu szczepień lub samodzielnie zapisać się poprzez e-rejestrację dostępną na stronie głównej pacjent.gov.pl. Żeby zapisać się na szczepienie w ten sposób, trzeba się zalogować profilem zaufanym lub dowodem osobistym z warstwą elektroniczną (e-dowód). Osoby, które mają konto internetowe w bankach spółdzielczych, PKO BP lub Pekao SA mogą zalogować się do tego formularza takimi samymi danymi, jakimi logują się na swoje konto internetowe iPKO lub Inteligo w PKO BP, konto internetowe w Pekao SA lub banku spółdzielczym - tłumaczy nasz rozmówca.
- Wystawiliśmy na razie terminy na tydzień - i wszystkie już są zajęte. Przez nas samych, bowiem zadzwoniliśmy do naszych najstarszych naszych pacjentów i ich już dziś zapisaliśmy - mówi kierownik jednej z placówek. Z ich strony nie będzie ani jednego dostępnego miejsca dla osób próbujących się zapisać z zewnątrz. Jak tłumaczy, chce zadbać przede wszystkim o swoich podopiecznych. I przyznaje, że są bombardowani telefonami osób, które są “z zewnątrz”, ale przyjęli, że pierwszeństwo mają ich pacjenci. I tego się trzymają. Przyznaje, że może nie jest to sprawiedliwy system, ale dzięki temu organizacja będzie sprawniejsza. - Przy tych niedoborach musieliśmy przyjąć jakieś kryterium - dodaje. I podkreśla, że są to osoby z grupy pierwszej i powyżej 80. roku życia. Kłopot polega na tym, że nie wiadomo, ile będzie terminów, bo - jak słyszymy - punkty szczepień nie mają jednak obowiązku wystawiać pełnego harmonogramu. - Ja nie wpisałam wszystkich terminów, które mam wolne, wolę poczekać aż będą szczepionki Moderny, które są łatwiejsze w przechowywaniu i będę mogła wtedy rozpocząć szczepienia również w soboty. Z obecną szczepionką Pfizera nie da się tego zrobić. Później dopiszę kolejne - mówi inny z kierowników placówki.
W efekcie może się okazać, że liczba wolnych miejsc może być bardzo ograniczona - placówki nie wpisują wszystkich, które mają. I przyznaje, że oni akurat dla swoich pacjentów zarezerwowali 50 proc. miejsc, a resztą będzie dostępna publicznie. - Ale nie są to wszystkie, którymi dysponujemy - dodaje.
Jeszcze inaczej wygląda sytuacja z POZ w podwarszawskim Raszynie. Tam przy próbie zapisania “na zeszyt” można usłyszeć, że nawet obsługa punktu jeszcze się nie zaszczepiła i generalnie niewiele wiadomo, dlatego zapisy nie są prowadzone, a najlepiej byłoby zgłosić się dopiero w przyszłym tygodniu. Z kolei w punkcie szczepień w Warce zapisów “na zeszyt” nie ma i ruszą zgodnie z oficjalnym kalendarzem, czyli 15 stycznia.
Są tacy lekarze, którzy mogą zapisać samych znajomych i osoby z polecenia - nie ma obowiązku, żeby przyjmowali swoich pacjentów albo nie mogą, bo mają jedynie młodszą populację lub dzieci. W jednej z historii lekarka przyjęła trzydziestu 80-latków, reszta to znajomi lub znajomi znajomych po 70-tce. Kolejka już jest ustawiona, a wpisana będzie dokładnie 22 stycznia do systemu.
Wskutek całej sytuacji mogą pojawić się dwa zjawiska. Po pierwsze, większość osób zapisanych na zaszczepienia na początku będzie pacjentami tych placówek, które prowadzą szczepienia. Po drugie, faktyczne zapisy ruszyły jeszcze przed podanym przez rząd terminem. Czyli choć są trzy drogi rejestracji na szczepienie - Internet, infolinia lub punkt szczepień - to uprzywilejowana staje się ta ostatnia droga, zwłaszcza w sytuacji, gdy punkt jest jednocześnie POZ (a ponad 91 proc. punktów to placówki mające umowy z NFZ). W konsekwencji może być tak, że gdy 15 stycznia ruszą szczepienia, może się okazać, że zamiast samych wolnych terminów (tzw. slotów), które stopniowo zaczęłyby się wypełniać rezerwacjami, już na samym początku istotna część z nich może już być zajęta. Podobna sytuacja może się powtarzać, gdy wyznaczane będą kolejne terminy rejestracji dla kolejnych grup, a wcześniej ludzie zaczną zapisywać się na tzw. zeszyt. Najbliższa okazja to wspomniany 22 stycznia, gdy otworzy się rejestracja dla grupy 70+. Wtedy też część chętnych może mieć zarezerwowane terminy przed oficjalnym startem, jeśli punkty szczepień dopiszą ich w ramach terminów “wewnętrznych”.
współpraca: Dominika Sikora