Pacjenci, którzy regularnie opłacają składkę zdrowotną, mają pełne i niczym nieograniczone prawo do świadczeń leczniczych. Absolutnie niedopuszczalne są sytuacje, w których pacjent traci zdrowie lub życie wskutek braku odpowiedniej opieki lekarskiej. Nie można jednak winić lekarzy, chyba że zabrakło udzielenia natychmiastowej opieki lekarskiej w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia, o czym mówią przepisy ustawy o zawodzie lekarza.
Problem sięga znacznie głębiej. Konstytucja RP Rzeczypospolitej Polskiej zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia (art. 38) i zdrowia, a obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określają odpowiednie ustawy (art. 68). Przepisy przyznają prawo do pobierania składek Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, a prawo do decydowania o przeznaczeniu tych składek, podobnie jak i uprawnienie do określania zakresu świadczeń zdrowotnych od strony ich finansowania, przysługuje co do zasady Narodowemu Funduszowi Zdrowia i ministrowi zdrowia (do którego zadań należy m.in. kwalifikowanie świadczeń opieki zdrowotnej). Wszystkie te podmioty można rozważyć jako współodpowiedzialne. Podobnie byłoby w sytuacji, gdy pacjent opłacający regularnie składkę korzysta wyłącznie z opieki prywatnej, ponosząc podwójne koszty.
Tak naprawdę jednak to państwo jest źle zarządzane, a przepisy z zakresu prawa medycznego niejednokrotnie niejasne. Należy zastanowić się nad wystąpieniem do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej lub przynajmniej do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie legalności takich sytuacji, wynikających z przepisów często sprzecznych z konstytucyjnymi i naczelnymi zasadami demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej.
Jacek Świeca, radca prawny, Kancelaria Prawna Świeca i Wspólnicy, ekspert BCC