Pierwsza partia szczepionek firm Pfizer i BioNTech przeciwko koronawirusowi dotrze do Wielkiej Brytanii w ciągu najbliższych godzin - powiedział w czwartek zastępca naczelnego lekarza Anglii Jonathan Van-Tam.

Jak mówił w stacji BBC, spodziewa się on, że szczepionka dotrze do Wielkiej Brytanii "za bardzo, bardzo niedługo. Mam na myśli godziny, a nie dni".

BBC podała później, że zapewne będzie ona przewożona tunelem pod kanałem La Manche. Ponieważ szczepionka opracowana przez amerykański koncern Pfizer i niemiecką firmę BioNTech wymaga przechowywania w temperaturze minus 70 stopni Celsjusza, jej transport i dystrybucja jest dużym wyzwaniem logistycznym.

Z tego powodu pierwsze szczepienia najprawdopodobniej będą miały miejsce w szpitalach, choć według przedstawionej w środę kolejności, na początku powinni zostać zaszczepieni pensjonariusze domów opieki oraz ich opiekunowie. Van-Tam przyznał, że z powodu tych kwestii logistycznych, konieczna będzie pewna elastyczność w ustalaniu kolejności szczepień. Ocenił też, że wraz z pierwszą falą szczepień liczba hospitalizacji oraz zgonów z powodu Covid-19 może zostać zredukowana nawet o 99 proc.

W środę Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie dopuściła do użytku szczepionkę opracowaną przez Pfizera i BioNTech. Jak poinformowano, szczepienia zaczną się na początku przyszłego tygodnia. Brytyjski rząd zamówił 40 milionów dawek szczepionki - która, aby była skuteczna wymaga dwóch dawek - choć zdecydowana większość z nich zostanie dostarczona w przyszłym roku.

Van-Tam odpowiadając na pytania widzów i słuchaczy BBC wyraził nadzieję, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zgodę regulatora uzyska także szczepionka stworzona przez firmę AstraZeneca i naukowców z Uniwersytetu w Oxfordzie. Powiedział też, że spodziewa się zaaprobowania szczepionki Pfizera i BioNTech przez organy regulacyjne w USA i Unii Europejskiej w najbliższych dniach.

Podkreślił też, że rozpoczęcie szczepień nie oznacza natychmiastowego powrotu do normalnego życia, bo ten proces zajmie wiele tygodni, a nie w każdym przypadku szczepionka musi zadziałać, więc nadal należy zachować ostrożność. Powtórzył też, że nie powinny przyjmować jej kobiety w ciąży, bo nie ma jeszcze wystarczających badań na temat wpływu szczepionki na ciążę.

Van-Tam został także zapytany, czy Święty Mikołaj będzie miał dostęp do szczepionki. "Och absolutnie. JCVI (komisja ds. szczepień, która ustaliła kolejność dostępu - PAP) uznała Świętego Mikołaja za bardzo szczególny przypadek i absolutnie będzie on na szczycie naszej listy" - odparł Van-Tam.