Nie rozumiem, dlaczego protest ratowników medycznych został odwieszony. Nie potrafię podać żadnej logicznej przyczyny takiej decyzji – powiedział w czwartek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Podkreślił, że w 2020 r. na ratownictwo medyczne skierowano dodatkowo 245 mln zł.

Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych poinformował o odwieszeniu od środy protestu "w związku z brakiem realizacji większości zapisów porozumienia" zawartego w październiku z Ministerstwem Zdrowia.

Wiceminister zdrowia, pytany na konferencji prasowej o ten temat, przyznał, że nie rozumie powodów tej decyzji.

"Jestem troszkę zdziwiony tym protestem, ponieważ 3 września odbyliśmy spotkanie ze związkami i z Komitetem Protestacyjnym Ratowników Medycznych w Polsce, byli także przedstawiciele związku pracodawców. Na tym spotkaniu o wielu kwestiach rozmawialiśmy, m.in. o wypełnieniu tego porozumienia, które zawarliśmy w ubiegłym roku"– powiedział Kraska.

Podkreślił, że w 2020 r., po raz pierwszy od 9 lat, na ratownictwo medyczne dodatkowo skierowano 245 mln zł.

"Powtarzam, pierwszy raz od 9 lat był taki wzrost świadczeń, jeżeli chodzi o ratownictwo medyczne. Ratownicy osiągnęli dodatek do swoich pensji w wysokości 1600 zł, tak jak w tej chwili mają inne zawody medyczne" – wskazywał Kraska.

Dodał, że w resorcie toczą się też prace nad ustawą o zawodzie ratownika medycznego oraz o samorządzie ratowników medycznych. Przyznał, że prace te zostały wydłużone ze względu na pandemię, bo miały one zostać ukończone w tym roku.

"To wszystko przedstawiłem ratownikom medycznym na spotkaniu. Do tych dwóch projektów po konsultacjach społecznych wpłynęło kilkaset różnych uwag. Te uwagi są w tej chwili analizowane i umówiliśmy się na początek października na kolejne spotkanie" – zaznaczył wiceminister.

Dlatego – jak powtórzył – nie rozumie, dlaczego protest został odwieszony. Podkreślił, że nie potrafi podać żadnej logicznej przyczyny takiej decyzji.

Kraska zapowiedział jednocześnie, że na najbliższym spotkaniu z ratownikami medycznymi, resort chciałby "pokazać zarysy tych dwóch ustaw". "Wtedy omówimy, czy to jest dobry kierunek tych ustaw" – zadeklarował.

Porozumienie między MZ a Komitetem Protestacyjnym Ratowników Medycznych oraz Sekcją Krajową Pogotowia Ratunkowego i Ratownictwa Medycznego NSZZ "Solidarność" zostało zawarte w październiku ubiegłego roku. Przewidywało ono, że od początku 2020 r. średnie miesięczne wynagrodzenie ratowników medycznych wzrośnie wraz ze wszystkimi innymi składnikami i pochodnymi w przeliczeniu na jeden etat albo równoważnik etatu o kolejne 400 zł brutto do 1600 zł brutto miesięcznie.

Zgodnie z porozumieniem podwyżkami tymi objęci zostali ratownicy pracujący w szpitalnych oddziałach ratunkowych, zespołach ratownictwa medycznego, izbach przyjęć w szpitalach posiadających oddziały niezbędne do funkcjonowania SOR, a także na stanowiskach kierowniczych u dysponentów zespołów ratownictwa medycznego. Podwyżki otrzymały także pielęgniarki pracujące w zespołach ratownictwa medycznego u podwykonawców i dyspozytorów medycznych.

Na początku tego roku NFZ poinformował, że dodatek dla ratowników medycznych wzrósł od 1 stycznia do 1600 zł brutto (podwyżki dla ratowników wchodziły w życie stopniowo, w czterech transzach po 400 zł brutto).

Porozumienie zakładało także utrzymanie średniego wzrostu miesięcznego wynagrodzenia w wysokości 1200 zł brutto miesięcznie w przeliczeniu na jeden etat, wraz ze wszystkimi innymi składnikami i pochodnymi w przeliczeniu na etat albo równoważnik etatu dla ratowników medycznych udzielających świadczeń w szpitalach – do 31 grudnia 2020 r.

W dokumencie zapowiedziano również wprowadzenie klauzul opt-out dla pracowników medycznych w jednostkach systemu PRM niezależnie od posiadanego wykształcenia nie później niż do 31 grudnia 2020 r.

W czerwcu Komitet Protestacyjny Ratowników Medycznych skierował do Ministerstwa Zdrowia pismo, w którym ocenił, że epidemia SARS-CoV-2 opóźniła prace nad realizacją całości porozumienia. Komitet ocenił również, że w tym czasie "pojawiły się nowe problemy wymagające pilnego opracowania stałych, ustawowych rozwiązań".

Ratownicy w piśmie tym domagali się włączenia dodatku do podstawy wynagrodzenia na takich samych zasadach jak pielęgniarki, nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, ustawy o Zawodzie i Samorządzie Ratowników Medycznych i 6-dniowego urlopu szkoleniowego. Ratownicy chcą także m.in. 30 proc. dodatku dla ratowników medycznych systemu PRM.