Kobiety zamieszkałe na terenach wiejskich mogą mieć ograniczony dostęp do poradni ginekologiczno-położniczych; należy podjąć działania, by to zmienić - podnosi RPO Adam Bodnar w opublikowanych w czwartek wystąpieniach do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i prezesa NFZ Andrzeja Jacyny.

Rzecznik akcentuje, że art. 68 Konstytucji zapewnia równy dostęp obywateli do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Tymczasem – jak podnosi - z analizy kontroli Najwyższej Izby Kontroli z 2018 r. oraz informacji w mediach wynika, że kobiety zamieszkałe na terenach wiejskich mogą mieć ograniczony dostęp do poradni ginekologiczno-położniczych.

W ocenie RPO, może to stanowić barierę w prawidłowej opiece podczas ciąży, we wczesnym wykrywaniu raka szyjki macicy i raka piersi, a także w dostępie do badań profilaktycznych, w tym określonych w standardach opieki okołoporodowej.

Jedną z przyczyn takiej sytuacji bywa odległość do poradni ginekologiczno – położniczej. RPO podnosi, że kontrola NIK wykazała, iż w sześciu województwach objętych kontrolą występowały obszary, na których w promieniu co najmniej 20 km nie było zakontraktowanej przez NFZ poradni ginekologiczno-położniczej. Najgorsza pod tym względem była sytuacja w woj. podlaskim.

Wśród przyczyn, RPO wskazał też nierealizowanie standardów opieki okołoporodowej. Rozporządzenie z 16 sierpnia 2018 r. w sprawie standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej określa elementy opieki medycznej mające na celu uzyskanie dobrego stanu zdrowia matki i dziecka. Należą do nich m.in. badania, których wykonanie jest możliwe w gabinecie lekarza prowadzącego ciążę (np. badanie USG, cytologia) i takie, na które należy pacjentkę skierować. W standardach opieki okołoporodowej wskazano również osiem przedziałów czasowych ciąży, w których zalecane świadczenia powinny być wykonane.

Jak wynika z kontroli NIK w 19 poradniach (70,4 proc. skontrolowanych), żadnej pacjentce nie wykonano kompletu 42 świadczeń zdrowotnych zalecanych standardami opieki okołoporodowej, w kolejnych pięciu, części pacjentek nie udzielono wszystkich z zalecanych świadczeń (od 44 do 96 proc. pacjentek z próby objętej analizą), a w trzech podmiotach leczniczych nie było dowodów potwierdzających wykonanie zalecanych świadczeń (nie odnotowano tego w dokumentacji medycznej). Niewykonanie zalecanych świadczeń było wyjaśniane przez personel medyczny przeoczeniem i ich nadmiarem w stosunku do potrzeb wynikających z przebiegu ciąży.

RPO wskazuje, że podmioty lecznicze, które podjęły się wykonywania świadczeń, w niewystarczający sposób stosują się do standardu okołoporodowego. W efekcie w 2017 r. dostęp mieszkanek wsi do poradni położniczo–ginekologicznych uległ dalszemu pogorszeniu. Zmniejszyła się liczba poradni w gminach wiejskich w siedmiu województwach. Np. w woj. podlaskim liczba miejsc udzielania tych świadczeń spadła z 6 do 4, w woj. lubelskim - z 15 do 13, w woj. wielkopolskim - z 44 do 39, a w woj. łódzkim - z 41 do 36. Powodem było wypowiedzenie umów przez podmioty lecznicze lub przez Odziały Wojewódzkie NFZ.

RPO podnosi, że wycena procedur, szczególnie zalecanych standardami opieki okołoporodowej jest zbyt niska. "Nieopłacalność udzielanych świadczeń zdrowotnych na terenach wiejskich stanowi główny powód małej liczby podmiotów leczniczych przystępujących do postępowań konkursowych w sprawie zawarcia umów z NFZ" – uważa Rzecznik.

Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie do Ministra Zdrowia i Prezesa NFZ zauważył, że wiedza o prawach i obowiązkach wynikających ze standardów nie jest powszechna zarówno wśród personelu medycznego, jak i samych pacjentek. Niezbędne są więc jego zdaniem działania edukacyjne skierowane zarówno do środowiska medycznego, jak i pacjentek. W ocenie RPO dostępność do świadczeń ginekologiczno–położniczych na obszarach wiejskich mogłaby zostać poprawiona dzięki zwiększeniu liczby położnych uczestniczących w procesie prowadzenia ciąży.