Podczas lotu samolotem najbardziej denerwuje nas współpasażer z pakietem najrozmaitszych przywar i irytujących zachowań, wynika z analizy internetowego biura podróży Tripsta.pl. O ile w środkach komunikacji miejskiej pasażerowie mogą poprosić osobę, która jest z higieną na bakier o opuszczenie go lub samemu zmienić środek transportu, w samolocie jest to właściwie nierealne.
Aż 30 proc. podróżujących nie lubi, kiedy podczas rejsu zmuszone jest do siedzenia obok osoby, której ubranie przesiąknięte jest dymem papierosowym. Kolejnym czynnikiem, na który nader często zwrócili uwagę podróżujący jest nieumiejętne obchodzenie się z dziećmi (27 proc.), gadatliwość sąsiada (15 proc.), dłubanie w nosie (14 proc.) oraz głośne słuchanie muzyki (9 proc.) przez nieszczelne słuchawki. Wśród odpowiedzi pojawił się także motyw kradzieży naszego miejsca przez kogoś innego, czy kwestia śmieci zostawianych przez podróżnych. – Podróżujący nie przepadają za osobami, które rozpychają się na przydzielonym miejscu. Zdecydowanie wolą unikać kontaktu z osobami, które spożywają zdecydowanie za dużą ilość napojów alkoholowych podczas lotu. Nie lubią też chrapania i innych objawów braku kultury osobistej – komentuje Marko Brinkmann z internetowego biura podróży Tripsta.pl.
Kompana podróży znajdziesz na Facebooku
Sami Polacy przyznają, że podróż samolotem staje się tym gorsza, im bardziej uciążliwe trafi nam się towarzystwo. Paradoksalnie współpasażera lotu się nie wybiera. Paradoksalnie, ponieważ linie lotnicze rozpoczęły adaptację narzędzi social media do rosnących potrzeb swoich klientów.
Podróże kształcą nawet w przestworzach, a wymiana poglądów czy interesująca dyskusja może wzbogacić każdy nasz lot szczególnie ten wielogodzinny. Dlatego coraz popularniejsza na zachodzie staje się idea social seating. Aby w czasie lotu umilić czas niecodzienną konwersacją wystarczy zalogować się w serwisie Satisfly i określić charakter naszej podróży, preferencje dotyczące rozmówcy oraz wybrać czy interesują nas biznesowe rozmowy czy luźne pogawędki.
Holenderski przewoźnik KLM wprowadził natomiast kompatybilną z profilami na portalu społecznościowym Facebook.com i Linkedin aplikację Meet and Seat umożliwiającą wybór osoby, z którą chcemy dzielić rząd w samolocie. Po uprzedniej analizie naszego profilu na portalu społecznościowym, aplikacja dobiera nam potencjalnych towarzyszy podróży o podobnych do naszych upodobaniach i zainteresowaniach. Po takim wirtualnym wyborze współpasażera ewentualne pretensje i żale możemy mieć jedynie do siebie. – Nowy pomysł to rewolucyjne rozwiązanie umożliwiające dobranie sobie idealnego według naszych oczekiwań partnera podróży. Obecnie powstaje coraz więcej niezależnych serwisów i analogicznych aplikacji łączących pasażerów tworzonych przez konkretnych przewoźników – komentuje Aleksandra Jakiel z Tripsta.pl. – Jest to ukłon zarówno w stronę biznesmenów i pracowników, którzy często latają w delegację jak i w stronę podróżnych dla których aplikacja jest świetną asekuracją przed irytującym kompanem na którego towarzystwo jesteśmy skazani – dodaje Jakiel. Społecznościowy charakter aplikacji trafia celnie w oczekiwania i gusta młodych ludzi, otwartych na nowe znajomości i kontakty z innymi. I jest spora szansa, że za jakiś czas koncept zostanie zaadaptowany przez innych przewoźników.
Idealny towarzysz podróży
Z analizy Tripsta.pl wynika, że co trzecia zapytana osoba chciałaby odbyć lot w towarzystwie Billa Gatesa. Co czwarty Polak marzy o podróży z Jennifer Lopez. Aż 19 proc. ankietowanych wskazało na prezydenta Stanów Zjednoczonych - Baraka Obamę, jako idealnego towarzysza podróży. Pośród typów znalazł się również znany brytyjski piłkarz - David Beckham (14 proc.). Sporo ankietowanych wskazało również na Lecha Wałęsę (10 proc.) oraz Dodę - 5 proc.
W badaniu przeprowadzonym przez internetowe podróży Tripsta.pl na przełomie lutego i marca 2013 uczestniczyło 1. 154 osób, z czego kobiety stanowiły 55 proc., a mężczyźni 45 proc. w wieku od 18 lat.