Zwiedzanie Włoch najlepiej zacząć od Rzymu, jednak nie warto się łudzić, że w weekend, czy nawet w tydzień uda nam się na prawdę poznać to miasto, możemy co najwyżej szczypnąć jego uroku. Wybierzmy więc coś z jego oszałamiającej oferty, na przykład... place!
Campo dei Fiori
Jego nazwa oznacza „Pole kwiatów”, oprócz kwiatów na działającym tu przed południem rynku znajdziemy też świeże owoce i warzywa. Nazwy otaczających uliczek pochodzą od rzemiosł na nich wykonywanych (np. Via dei Giubbonar to “Krawiecka”). Ciemna historia Campo de’ Fiori to egzekucje, które miały tu miejsce - najsłynniejszym spalonym był Giordano Bruno, którego pomnik zdobi plac.
Warto wypić kieliszek wina w Il Piccolo, lub spróbować legendarnej pizzy w Baffetto, po którą ustawiają się kolejki.
Piazza Navona
Urok Rzymu tkwi również w tym, że na tle zabytkowych dekoracji toczy się życie codzienne. Nie inaczej jest na barokowym Piazza Navona, gdzie możemy napić się aromatycznej kawy w pobliżu ruin starożytnego stadionu Domicjana. W centrum placu stoi fontanna Czterech Rzek (alegoryczne postacie uosabiają Rio de Plata, Dunaj, Nil i Ganges), a na dwóch przeciwległych końcach znajdziemy Fontannę del Moro (z postacią Maura) oraz fontannę Neptuna. Ten jeden z najpiękniejszych placy świata jest też domem ulicznych malarzy. Toczące się tu życie najlepiej obserwować popijając kawę w Ceffe Barocco, lub Tre Scalini.
Plac Świętego Piotra
Najmniejsze państwo jakim jest Watykan może poszczycić się między innymi jednym z największych placów na świecie. Plac Świętego Piotra, bo oczywiście o nim mowa, zaprojektowany został w taki sposób, by jak najwięcej wiernych mogło widzieć postać papieża. Niesamowitą wręcz symetrię tego miejsca najlepiej docenić można stojąc w pobliżu fontanny Berniniego. Jeśli chcemy podziwiać plac w całej okazałości, to lepiej wybrać się tu nie w czasie papieskiej audiencji.
Piazza di Spagna
Czyli Plac Hiszpański ze słynnymi Schodami Hiszpańskimi to kolejny rzymski zabytek znany chyba każdemu, chociażby za sprawą niezapomnianego filmu „Rzymskie wakacje” z Audrey Hepburn i Gregory Peckiem. Plac nosi nazwę „Hiszpańskiego” ze względu na położoną w pobliżu ambasadę Hiszpanii.
Zgodnie z przesądem niewiadomego pochodzenia nie należy jeść na Hiszpańskich Schodach (!), co nie zmienia faktu, że zawsze są one oblegane. Według miejscowych, najlepszą restauracją w okolicy jest Al 34 mieszcząca się pod tym właśnie numerem na via Mario de’ Fiori.
To tylko mały subiektywny przegląd. Od tych kilku charakterystycznych punktów możemy zacząć zwiedzanie Rzymu i warto to uczynić, zwłaszcza, jeśli na zwiedzanie mamy tylko jeden weekend. Jeśli nie, to pamiętajmy, że czekają na nas jeszcze tak pięknie brzmiące place, jak Piazza del Popolo, Piazza della Rotonda, Piazza Barberini i wiele innych, mniej znanych.
Tekst powstał we współpracy z serwisem rezerwacyjnym Agoda.com, na którym znaleźć można szeroki wybór hoteli w Rzymie w zróżnicowanych cenach.