Badania, które psycholog przeprowadził na zlecenie sieci hoteli Holiday Inn, świadczą o tym, że wielu urlopowiczów doświadcza tyle stresu podczas wakacji za granicą, że wracają do domu bardziej zmęczeni niż zregenerowani.
Po wzięciu pod uwagę takich czynników jak ilość wolnego czasu, koszt wakacji, nuda, relaks czy lęk i obawy (związane m.in. z nagromadzeniem się zaległości w pracy), dr Lewis obliczył, że maksymalny relaks przy minimalnej dawce obaw osiągniemy wybierając się na krótkie wakacje stosunkowo niedaleko.
"To wyjaśnia po części rosnącą popularność krótszych urlopów w Wielkiej Brytanii, gdzie coraz większa liczba wczasowiczów dochodzi do wniosku, że przedłużenie sobie weekendu jest bardziej satysfakcjonujące niż długie wakacje" - mówi dr Lewis.
"Tradycyjna pourlopowa zniżka formy może spowodować większy stres dla osób powracających do pracy oraz usiłujących uporać się z zaległościami i sprawami wymagającymi od nich natychmiastowej koncentracji" - dodaje. "Biorąc pod uwagę rzeczy, z którymi przesadzamy w czasie wakacji, jak zbyt długie opalanie się, objadanie się czy spożywanie alkoholu, można powiedzieć, że im dłuższy urlop, tym większe potencjalne ryzyko dla zdrowia".