Coraz krótszy dzień nie oznacza, że masz ograniczać podróżowanie. Przeciwnie! Odkryj z nami uroki jesiennych wycieczek po Polsce, które mogą trwać dzień, weekend lub znacznie dłużej. Łap ostatnie promienie słońca, podziwiaj bukowe lasy, odwiedzaj ciekawie położone miasta! Zobacz 12 pomysłów na wrześniowe, październikowe, a nawet listopadowe wypady i wypróbuj chociaż jeden z nich.
1
Bieszczady
Bieszczady to niemal synonim wyciszenia i kontaktu z naturą, mimo że są coraz bardziej oswojone przez człowieka, to i tak warto przyjechać tu, by oderwać się od codziennych spraw i codziennego pośpiechu. Nie tylko październikowa paleta jesiennych barw w tutejszych bukowych lasach powinna zachęcić Cię do zwiedzania Bieszczad o tej porze roku. Ciekawych wrażeń słuchowych dostarczą także godowe pieśni jeleni. Na przełomie września i października przypada rykowisko, czyli czas, gdy samce zabiegają o łanie. Trzymaj za nich kciuki!
ShutterStock
2
Bory Tucholskie
Bory Tucholskie to pewny wypoczynek o każdej porze roku, ale długa i przyjemna jesień (a także znacznie spokojniejsza turystycznie niż lato) szczególnie zachęca do przyjechania właśnie w te strony. Przede wszystkim to raj dla grzybiarzy – aż jedna dziesiąta z rosnących tu okazów może zagościć na Twoim talerzu. Ale jeśli nie znasz się na grzybach – nie martw się. Wdychaj woń lasu, porostów i mchów. Rozkoszuj się ciszą. Podziwiaj wrzosy, które właśnie o tej porze roku pokazują się światu. Teren porośnięty tą rośliną, który znajduje się między jeziorem Jeleń a Dybrzyk, konkuruje nawet ze słynnymi angielskimi wrzosowiskami.
ShutterStock
3
Zakopane i tatrzańskie szlaki
Pustki na Krupówkach i malownicze kolory na szlakach – to dwa powody, które powinny zachęcić Cię do jesiennego wypadu do stolicy polskich Tatr. Pogoda zazwyczaj jeszcze jest na tyle dobra, żeby odbywać wędrówki w góry. Pięknych pejzaży można szukać w dolinach (np. w Dolinie Chochołowskiej). Jeszcze bardziej kusi podziwianie Czerwonych Wierchów, które dzięki kwitnącej jesienią na zboczach sit skucinie, w pełni zasługują na swoją nazwę. Innym sposobem spędzania czasu jest pływanie w cieplutkim basenie termalnym (np. w Aqua Parku Zakopane) i podziwianie (niezależnie od pory roku) pobliskich szczytów.
ShutterStock
4
Białowieża
Puszcza Białowieska sama w sobie stanowi przyrodniczy majstersztyk. Jesienią w tutejszych lasach, w których przeważają drzewa liściaste, w naturze budzi się artysta – i to całkiem niezły, bo korzystający z całej palety barw. Z Białowieży już tylko krok dzieli Cię od Rezerwatu Ścisłego, gdzie puszcza rządzi już dosłownie. Kilka kilometrów od Białowieży znajduje się też Rezerwat Pokazowy Żubrów, gdzie można podziwiać najpiękniejszy symbol tego miejsca. Jeśli będziesz mieć szczęście, być może uda Ci się dostrzec żubra, który żyje dziko. Jest też szansa, aby zobaczyć wilka, ale lepiej nie spoufalać się z nim podczas tego spotkania.
ShutterStock
5
Sandomierz
Marzy Ci się lokalny, jesienny city break? A może by tak wybrać Sandomierz? Nie musisz być fanem kręconego tu serialu „Ojciec Mateusz”, żeby zachwycić się tym miejscem. Szczególnie, że przyjazd jesienią oznacza mniej turystów, a więc spokojniejsze zwiedzanie. Jedno z piękniej położonych miast nad Wisłą rozciąga się malowniczo na skarpie, gdzie biel zabudowy kontrastuje z czerwienią dachów. Dumą Sandomierza jest piękny ratusz, kościół świętego Jakuba, lessowy wąwóz Świetej Jadwigi czy czynna od czterdziestu lat Podziemna Trasa Turystyczna. Tunele powstały w XIV wieku i miały być wykorzystywane jako magazyny. Teraz podziemia liczą 500 metrów i składają się z 34 udostępnionych do zwiedzania komnaty.
W Sandomierzu rozgrywa się druga część trylogii Zygmunta Miłoszewskiego o prokuratorze Szackim „Ziarno Prawy”. Nawet, jeśli ją czytałeś/czytałaś, to odświeżenie lektury podczas wycieczki sprawi, że intryga zacznie smakować zupełnie inaczej.
ShutterStock
6
Mazury
Olsztyn to dobra baza wypadowa na Mazury, więc dlaczego tego nie wykorzystać i nie przedłużyć wyjazdu? Temperatura nie jest już tak wysoka jak latem, a słońce nie przygrzewa tak mocno, ale za to Mazury jesienią to lasy, grzyby, wiatr na jeziorach i we włosach. Jeśli lubisz wędkowanie, rozważ wypad właśnie o tej porze, kiedy jest mniej turystów. Przepis na udany pobyt? Na spacerze w mazurskich lasach poszukaj babiego lata i kani (w mazurskich pensjonatach zjesz różne pyszności np. kotlet z tym grzybem w roli głównej). Poczuj szelest liści pod nogami i zbierz kolekcję do swojego zielnika. Wdychaj świeże powietrze i rozkoszuj się wolniejszym rytmem.
ShutterStock
7
Bałtyk
Plażą spacerują nieliczni, ceny noclegów się zmniejszyły, piasek trzyma jeszcze nieco letniego ciepła, a Bałtyk nadal jest piękny, a nawet jeszcze piękniejszy, bo wraz z jesiennymi wiatrami pojawiają się spienione fale. Weź ze sobą czapkę lub kurtkę z kapturem, aby nie marznąć i móc dłużej podziwiać na plaży gniewny morski taniec. Wraz z końcem października nad Bałtykiem przybywa sztormów - to niebezpieczne i gwałtowne zjawiska, ale także fascynujące i warte obejrzenia. Po głównym sezonie istnieje bardzo duża szansa na znalezienie pokoju z bezpośrednim widokiem na morze.
ShutterStock
8
Szczawnica
Przed zimą warto zadbać o swoje zdrowie i zaplanować wyjazd w miejsce o łagodnym, zdrojowym klimacie. Szczawnica idealnie wpisuje się w te podróżnicze założenia. Jesienną porą możesz przespacerować się zarówno ulicą Zdrojową, chłonąc zabytkowy klimat uzdrowiska, jak i na Palenicę, a nawet, jeśli jesteś odpowiednio przygotowany/przygotowana kondycyjnie, na Trzy Korony.
Spływ Dunajcem ze Sromowców-Kątów do Szczawnicy zajmuje nieco ponad dwie godziny i odbywa się do końca października.
ShutterStock
9
Olsztyn
Innym pomysłem na jesienny wypad jest położony w krainie jezior Olsztyn. Jesienne kadry złapiesz w Parku Centralnym, a pamiątkowe zdjęcie koniecznie pstryknij na tle gotyckiej Wysokiej Bramy (Bramy Górnej), części dawnych elementów obronnych miasta.
W tym mieście rozgrywa się finał opowieści o wspomnianym prokuratorze Szackim. Po Sandomierzu warto więc wyskoczyć też do Olsztyna – z lekturą, oczywiście.
ShutterStock