Liczba dzieci i młodzieży na koloniach i obozach bije rekordy. Sprawdzamy, dlaczego wyjazdy zagraniczne zyskały na popularności, a rodzice coraz chętniej wybierają dla swoich pociech wypoczynek za granicą.
Tegoroczne lato było wyjątkowo udane dla branży turystyki młodzieżowej, a statystyki Ministerstwa Edukacji Narodowej mówią same za siebie. Na kolonie i obozy wyjechało 1 416 013 dzieci i młodzieży, co jest najlepszym wynikiem od 2019 roku. Chociaż większość z nich nadal wypoczywała w kraju, to wyjazdy zagraniczne okazały się motorem napędzającym ten wzrost. Podczas gdy liczba uczestników kolonii krajowych i półkolonii lekko spadła, na zagraniczny wypoczynek zdecydowało się blisko 97 tysięcy dzieci, co stanowiło wyraźny skok w porównaniu z poprzednim sezonem, kiedy za granicą wypoczywało nieco ponad 95 tys. dzieci. Skąd ten trend? Organizatorzy wskazują na kilka kluczowych czynników.
Wyjazdy zagraniczne dzieci rosną dzięki lepszym zarobkom Polaków
Według ekspertów branży turystycznej rosnąca popularność wyjazdów zagranicznych to efekt coraz lepszej sytuacji finansowej polskich rodzin. Rosnące płace i niska inflacja sprawiają, że Polacy mogą pozwolić sobie na droższe, zagraniczne wakacje dla swoich dzieci. W lipcu 2025 roku przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 7,6 proc. rok do roku, osiągając 8905,63 zł. W kwartale drugim 2025 r. wzrost wyniósł 8,8 proc., a siła nabywcza płac wzrosła realnie o 4,7 proc.
Jednocześnie, jak zauważa Mirosław Sikorski, prezes zarządu Almatur Polska, ceny wypoczynku w kraju dynamicznie rosną, zrównując się z kosztami wyjazdów zagranicznych. Ceny noclegów i żywności w Polsce sprawiają, że różnica między wakacjami nad Bałtykiem a na Malcie czy w Hiszpanii staje się coraz mniej odczuwalna. Obecnie, tygodniowy obóz za granicą można było zorganizować już za około 3- 3,5 tys. zł, podczas gdy krajowe imprezy kosztowały 2,5–3 tys. zł. Ta kurcząca się różnica cenowa, wspierana dodatkowo przez umacniającą się złotówkę, coraz mocniej przechyla szalę na korzyść zagranicznych kierunków.
W efekcie, w niektórych biurach podróży, takich jak Almatur, wyjazdy zagraniczne stanowią już prawie 50 proc. sprzedaży, podczas gdy jeszcze trzy lata temu dominowały imprezy krajowe, odpowiadając za trzy czwarte obrotów.
Egzotyczne kierunki i pewna pogoda przyciągają młodych turystów
Coraz większy popyt na zagraniczne kolonie wynika także z chęci zagwarantowania słonecznej pogody. Niepewny pogodowo początek lata w Polsce, sprawił, że wielu rodziców wolało wysłać swoje dzieci na południe Europy, aby mieć pewność, że wypoczną w słońcu i skorzystają z ciepłego morza. To także efekt dynamicznego rozwoju oferty. Biura podróży oferują coraz więcej egzotycznych kierunków, które jeszcze do niedawna wydawały się nieosiągalne dla młodych turystów. Oprócz popularnych destynacji jak Tunezja czy Egipt, w ofertach pojawiają się Dubaj czy nawet Japonia.
Jak podkreśla prezes Almatur Polska, zagraniczne wyjazdy to najczęściej synonim wypoczynku na plaży lub nauki języków. Wśród hitów od lat niezmiennie króluje więc Malta. Z kolei w Polsce prym wiodą obozy tematyczne, pozwalające dzieciom aktywnie spędzić czas, rozwijając swoje pasje.
Branża ocenia tegoroczny sezon jako niezwykle udany i już szykuje się na kolejny. Wiele biur podróży, w tym Fun Club, uruchomiło przedsprzedaż na przyszłe wakacje, kusząc atrakcyjnymi zniżkami. Tygodniowy wyjazd za granicę już za nieco ponad 2 tys. zł to oferta, która z pewnością zachęci kolejnych rodziców do wysłania swoich pociech na zagraniczne wojaże.