Otwarcie hoteli jest bardzo dobrą decyzją rządu; do 8 maja hotelarze mają czas, aby się do tego przygotować - powiedział PAP prezes Polskiego Holdingu Hotelowego Gheorghe Marian Cristescu. Jak dodał, największego zainteresowania spodziewa się w hotelach w miejscowościach turystycznych.
Rząd przedstawił w środę wstępny harmonogram luzowania obostrzeń epidemicznych. Od 8 maja przywracana będzie działalność hoteli, z limitem 50 proc. obłożenia i bez otwartych stref welness&spa; nadal zamknięte będą restauracje.
"Przede wszystkim liczyliśmy na informację i bardzo się cieszę, że ta data została już podana i możemy zaplanować nasze działania na następne dni, tak, żeby być gotowi na otwarcie naszych hoteli 8 maja" - powiedział szef PHH.
Przyznał, że ponowne otwarcie hoteli nie jest łatwą sprawą pod względem logistycznym. "Jest ciężko, żeby z dnia na dzień uruchomić hotel, który był zamknięty przez dłuższy okres czasu. Dlatego uważam, że otwarcie hoteli 8 maja to najbardziej oczekiwana wiadomość dla branży, skoro hotele nie mogły zostać otwarte już wcześniej np. na długi weekend majowy. Dla nas najważniejsze jest to, że data otwarcia hoteli została podana do wiadomości i wiemy, co robić" - podkreślił Cristescu.
W ocenie szefa PHH limit 50 proc. gości hotelowych jest "pierwszym krokiem do pełnego otwarcia". "Wierzę, że ten próg będzie istniał z nami może przez kilka dni, tygodni. Ale jeżeli szczepienia pójdą w takim dobrym kierunku, jak dzisiaj – a widać, że dobra dynamika jest tutaj bardzo ważna - i jeżeli będzie on utrzymany, to jestem przekonany, że w przeciągu kilku dni, tygodni, rząd zdecyduje się na zwiększenie tego limitu - może do 70, 80 proc., albo zdecyduje się od razu przejść na 100 proc. obłożenia i pozwoli też działać restauracjom" - powiedział Cristescu.
Jednocześnie zaapelował o solidarność hotelarzy z restauratorami. "Jesteśmy w tej samej sytuacji i powinniśmy myśleć o sobie nawzajem i się wspierać. Na razie ta sytuacja z decyzją otwarcia hoteli 8 maja i z limitem obłożenia 50 proc. - to jest bardzo dobra wiadomość" - powiedział.
Szef PHH spodziewa się zainteresowania klientów szczególnie w hotelach spółki położonych w miejscowościach wypoczynkowych, m.in. nad Bałtykiem czy w Szczyrku.
"Ludzie są bardzo spragnieni podróżowania. Polska jest bezpieczna dla naszych turystów. Mamy też bon turystyczny, który nie został jeszcze wykorzystany, i to będzie bardzo dobry moment, żeby z niego skorzystać. Liczymy również na solidarność Polaków, którzy będą wspierać naszą branżę, zostawiając pieniądze w hotelach w naszym kraju, gdzie hotelarze płacą podatki i zatrudniają pracowników" - powiedział.
Cristescu spodziewa się, że oprócz wyjazdów wypoczynkowych Polacy będą też wyjeżdżać do hoteli na weekendy w miastach i że większość polskich firm będzie odmrażała swoje wyjazdy służbowe.
Polski Holding Hotelowy to spółka z kapitałem państwowym, której celem jest nowoczesne zarządzanie obiektami hotelowymi należącymi do Skarbu Państwa. W grupie kapitałowej PHH znajduje się łącznie 27 obiektów hotelarskich, co czyni ją drugą największą spółką hotelową w kraju i pierwszą z wyłącznie polskim kapitałem.