Rękojmia to podstawa jednej z dwóch możliwych dróg składania reklamacji przez konsumenta (obok gwarancji). Jest to tryb dochodzenia odpowiedzialności od przedsiębiorcy w związku z ujawnioną wadą fizyczną (niezgodnością z umową) lub prawną kupionego towaru konsumpcyjnego.
Jeżeli konsument składa reklamację na podstawie rękojmi, podmiotem odpowiedzialnym za powstałe wady jest sprzedawca – i to do niego należy skierować pismo reklamacyjne.
Jego dane znajdują się m.in. na paragonie fiskalnym, który kupujący powinien – co do zasady – otrzymać wraz z towarem. Rękojmia jest ustawowo uregulowanym sposobem dochodzenia roszczeń. Przedsiębiorca nie może w żaden sposób odmówić przyjęcia reklamacji, jeżeli nie wynika to wprost z przepisów.
Wada towaru
Konsument ma prawo do złożenia reklamacji na podstawie rękojmi, jeżeli towar konsumpcyjny jest wadliwy. Rozróżnia się dwa rodzaje wad: fizyczną i prawną.
Wada fizyczna to niezgodność produktu z umową. Dochodzi do niej w szczególności wtedy, gdy rzecz:
- nie ma właściwości, które produkt tego rodzaju powinien mieć – np. telefon przerywa połączenia, naczynie żaroodporne pęka pod wpływem wysokiej temperatury;
- nie ma właściwości, o których konsument został zapewniony przez sprzedawcę lub reklamę – np. urządzenie medyczne nie ma właściwości leczniczych opisywanych przez pracownika sklepu;
- nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy okazji zawierania umowy, jeśli przedsiębiorca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia – np. zegarek nie jest wodoodporny na głębokości większej niż 20 m, a konsument przed zakupem poinformował sprzedawcę, że ma zamiar nurkować powyżej takich głębokości;
- została wydana kupującemu w stanie niezupełnym – np. laptop sprzedany bez ładowarki, choć powinna być w zestawie.
Wada prawna może polegać na tym, że kupiony przez konsumenta towar:
- jest własnością osoby trzeciej – np. pochodzi z kradzieży;
- jest obciążony prawem osoby trzeciej – np. osobie trzeciej przysługuje prawo pierwokupu;
- cechuje się ograniczeniami w korzystaniu lub rozporządzaniu nim w wyniku decyzji lub orzeczenia właściwego organu – np. został zabezpieczony w postępowaniu karnym jako dowód w sprawie.
Podstawa prawna: art. 5561 i 5563 Kodeksu cywilnego
Zdaniem Macieja Bronieckiego z Kancelarii Dauerman ww. przepisy możemy odnieść także do przekręconego licznika w aucie. - Tzw. „przekręcony licznik” jest niczym innym jak świadomym działaniem mającym na celu wprowadzenie w błąd potencjalnego nabywcę pojazdu co do jego istotnej cechy jaką jest przebieg pojazdu. Jeżeli potencjalny nabywca odkryje taki zabieg na etapie negocjacji to pół biedy – może wycofać się z zawarcia umowy, względnie negocjować cenę. A co w sytuacji, kiedy dokonano zakupu takiego auta? Kupujący ma możliwość skorzystania w takiej sytuacji z uprawnień na gruncie rękojmi, przede wszystkim może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy – tłumaczy Maciej Broniecki.
Jako przykład Broniecki podaje orzeczenie Sądu Okręgowego w Tarnowie – Wydział I Cywilny z dnia 3 kwietnia 2014 r. (sygn. I Ca 29/14. Powódki zakupiły w komisie samochodowym pojazd, którego deklarowany przebieg wynosił ok. 165 000 km. Po kilkunastu dniach używania samochodu uległ on awarii i został odholowany do autoryzowanego serwisu. Tam też podczas jego diagnostyki stwierdzono w oparciu o dane z bazy producenta, że przebieg samochodu z całą pewnością nie mógł wynosić w chwili zawarcia umowy sprzedaży deklarowanego przebiegu. Ekspertyza prywatnego biegłego wykazała, że prawdopodobny przebieg oscylował w okolicy 387 000 km
W tak przedstawionym i potwierdzonym w toku postępowania dowodowego stanie faktycznym sąd pierwszej instancji stwierdził, że tego rodzaju różnica w przebiegu samochodu była na tyle istotna, że stanowiła niewątpliwie niezgodność towaru z umową, o jakiej mowa w art. 4 i art. 8 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego (por. obecny art. 556 [1] Kc).
Sąd zauważył ponadto, że niezgodność ta zmniejszyła wartość samochodu. Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska pozwanego, iż powódki mogły wymienić samochód na inny, jak i uznał, że pojazd nie mógł zostać naprawiony. Oczywistym jest bowiem, że nie można w drodze naprawy usunąć takiej usterki samochodu, jak wyższy przebieg rzeczywisty. W ocenie Sądu, nie można rzeczy używanej o określonych właściwościach, a zatem stanowiącej rzecz oznaczoną co do tożsamości, wymienić na taką samą, zgodną z umową. Powódki były zatem uprawnione do sformułowania żądania obniżenia ceny. Sąd Rejonowy dokonał obniżenia wartości samochodu posiłkując się opinią biegłego. Sąd stwierdził, iż wartość samochodu należy obniżyć do kwoty 17 800 zł, a co za tym idzie uwzględnił żądanie do kwoty 6 450 zł, stanowiącej różnicę pomiędzy kwotą zapłaconą przez powódki, a kwotą stanowiącą obniżoną wartość samochodu.
Pomimo wniesionej przez pozwanego apelacji, Sąd Okręgowy podtrzymał wyrok pierwszej instancji. Sąd odwoławczy potwierdził ustalenia, iż zakupiony przez powódki pojazd nie był zgodny z łączącą strony umową, w której uwzględniony był również określony kilometrowo przebieg pojazdu, co rodzi po stronie sprzedającego odpowiedzialność, przewidzianą w przepisach ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego. - Nie ma wątpliwości, iż tego rodzaju niezgodność była dla powódek istotna, bowiem wpływała na samą wartość pojazdu, jak i na jego późniejszą eksploatację. Oczywistym jest, iż znacznie wyższy od deklarowanego w umowie przebieg pojazdu pociąga za sobą zwiększony od oczekiwanego przez kupującego stopień jego zużycia, co z kolei pociąga za sobą w przyszłości wyższe koszty napraw i wymiany części. W rozpatrywanym przypadku oczywistym jest, iż żadna naprawa nie mogła mieć miejsca, bowiem nawet uregulowanie licznika w taki sposób, aby odzwierciedlał on rzeczywisty przebieg pojazdu, nie doprowadziłoby do przywrócenia pojazdowi właściwości, gwarantowanych umową. Przedmiotem umowy miał być bowiem pojazd o przebiegu 165.000 km, a nie pojazd z przebiegiem przekraczającym 400.000 km. Oczywistym jest również, iż w przypadku pojazdu używanego, kilkuletniego, o konkretnych cechach i elementach wyposażenia, wyłączona była również możliwość wymiany na inny, wolny od stwierdzonej wady. Niewątpliwie w takiej sytuacji uprawnione było żądanie powódek obniżenia ceny.
Źródło: Blog na stronie Kancelarii Dauerman, UOKiK, własne
Oprac. T.J.