Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) poinformował, że w marcu otworzy dwa nabory wniosków na rozwój elektromobilności w Polsce. Dzięki wsparciu z Funduszu Modernizacyjnego powstaną nowe ogólnodostępne stacje ładowania dużych mocy dla transportu ciężkiego.

Jak podaje NFOŚiGW, 31 marca 2025 r. ruszą nabory wniosków w ramach dwóch nowych programów, mających na celu budowę oraz rozbudowę sieci elektroenergetycznych na potrzeby ogólnodostępnych stacji ładowania dużych mocy oraz wsparcie budowy lub rozbudowy ogólnodostępnej stacji ładowania dla transportu ciężkiego. Oferowane dofinansowanie ma wynieść do 100 proc. kosztów kwalifikowanych inwestycji. Natomiast w II kw. 2025 r. planowane jest uruchomienie programu wspierającego zakup lub leasing pojazdów zeroemisyjnych kategorii N2 (3,5-12 ton) i N3 (powyżej 12 ton), co pozwoli na dofinansowanie flot samochodów ciężarowych w Polsce.

Nowe programy NFOŚiGW

Wsparcie finansowe na rozbudowę sieci elektroenergetycznych jest przeznaczone dla operatorów sieci dystrybucyjnych. W jego ramach planowane jest utworzenie lub rozbudowa 50 miejsc dostarczania energii dla zasilania podstawowego ogólnodostępnych stacji ładowania dużych mocy. Budżet programu wynosi 2 mld zł, nabór rusza pod koniec marca i trwać będzie do końca roku.

NFOŚiGW definiuje przepustowość potrzebnych połączeń elektroenergetycznych do ładowania elektrycznych ciężarówek: 3 600 kW dla planowanej budowy ogólnodostępnych stacji ładowania dużych mocy w Miejscach Obsługi Podróżnych (MOP) znajdujących się bezpośrednio wzdłuż sieci bazowej TEN-T lub w odległości do 3 km jazdy od najbliższego zjazdu z drogi sieci bazowej TEN-T; 1500 kW dla planowanej budowy ogólnodostępnych stacji ładowania dużych mocy tj.: MOP znajdującego się bezpośrednio wzdłuż sieci bazowej rozszerzonej lub sieci kompleksowej TEN-T lub w odległości do 3 km od wjazdu/wyjazdu do tego obiektu z drogi sieci bazowej rozszerzonej lub sieci kompleksowej TEN-T; oraz 350 kW dla stacji w obszarze centrum logistycznego (DEPOT), bazy eksploatacyjnej, terminalu intermodalnego lub w odległości do 3 km od wjazdu/wyjazdu do tych obiektów.

Natomiast adresatem programu wsparcia na budowę stacji ładowania elektrycznych pojazdów ciężarowych będą już bezpośrednio firmy. W jego ramach przy trasach sieci bazowej TEN-T, centrach logistycznych, bazach eksploatacyjnych oraz terminalach intermodalnych. W ramach programu planowana jest budowa 550 stacji. Budżet programu ma wynieść również 2 mld zł, nabór rusza z końcem marca i trwać będzie do końca sierpnia. Ponadto w najbliższych dniach ogłoszony ma też zostać program wsparcia bezpośrednio na zakup elektrycznych ciężarówek, z którego będą mogły skorzystać firmy transportowe.

Ekspert: to krok w dobrym kierunku

Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnemu, mówi, że warunkiem, żeby klienci chcieli kupować elektryczne ciężarówki, jest dobra infrastruktura ładowania. – Polskie sieci nie są w najlepszym stanie, a mówimy o ładowarkach o bardzo wysokiej mocy. Dlatego pieniądze przeznaczone na rozbudowę przyłączy są bardzo istotne, bo w przeciwnym razie w wielu lokalizacjach byłby problem z dostawami prądu – wyjaśnia.

Faryś ocenia, że program dopłat do ładowarek jest krokiem w dobrą stronę, bo Polska jest zobowiązana unijnymi dyrektywami, by w najbliższych latach przy głównych trasach w kraju rozmieścić ok. 200 stacji ładowania elektrycznych ciężarówek. – Z dużym prawdopodobieństwem możemy powiedzieć, że w pierwszym okresie zwrot z inwestycji nie będzie zadowalający. Dlatego tak ważne jest, żeby można było otrzymać całkowity wzrost kosztów inwestycji. Później przychody operatorów będą wzrastać. Biorąc pod uwagę możliwości i warunki, skala programu jest wystarczająca. Wydaje się, że pieniądze będą szybko rozdysponowane – mówi prezes PZPM.

Jakub Faryś jest zdania, że potrzeby wsparcia branży transportowej są ogromne. – Polscy przewoźnicy są trzecią siłą w Unii Europejskiej. Jest więc bardzo prawdopodobne, że w najbliższych latach potrzebne będzie więcej pieniędzy na wsparcie. Jeśli chodzi o pojazdy długodystansowe, ciężarówki elektryczne są w dalszym ciągu droższe od spalinowych, więc raczej spodziewałbym się, że elektryfikacja będzie się zaczynać od pojazdów, które pokonują dziennie mniejsze odległości, np. służb miejskich, jak śmieciarki. Obsługują one dziennie przewidywalny i dość krótki dystans – ocenia prezes PZPM.