Krakowski sąd wydał ważny wyrok, który może mieć znaczenie dla wielu pasażerów komunikacji miejskiej. Według orzeczenia sądu, brak biletu spowodowany awarią biletomatu nie powinien obciążać pasażera. Odpowiedzialność za działanie urządzenia leży po stronie miasta.
Awaria biletomatu zwalnia pasażera od odpowiedzialności
Wiele osób doświadczyło sytuacji, gdy wsiadając do autobusu lub tramwaju, okazuje się, że biletomat nie działa, a zakup biletu jest niemożliwy. Często pojawiają się wtedy wątpliwości, czy można liczyć na taryfę ulgową w przypadku kontroli biletów.
Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie podjął decyzję, która może zmienić sposób rozpatrywania takich sytuacji.
Sąd: Miasto ponosi odpowiedzialność za awarię biletomatu
W przypadku zdarzenia, o którym mowa, pasażerka chciała zakupić bilet w biletomacie, ale urządzenie uległo awarii. Kontrolerzy biletów po wejściu na pokład poinformowali, że brak biletu skutkuje koniecznością uiszczenia opłaty.
Kobieta tłumaczyła, że biletomat nie działa i w związku z tym, nie może kupić biletu za przejazd. Kontrolerzy nie wzięli jednak pod uwagę jej tłumaczenia i nałożyli karę. Kobieta otrzymała nakaz uiszczenia 270 zł.Ostatecznie sprawa wylądowała w sądzie.
Sąd po rozpatrzeniu sprawy wydał wyrok: uznał, że to miasto ponosi odpowiedzialność za działanie biletomatu, a nie pasażer.
Pasażerka zwolniona z kary
Dodatkowym utrudnieniem było, że pasażerka była cudzoziemką i miała trudności z porozumieniem się w języku polskim. Mimo braku taryfy ulgowej ze strony kontrolerów i otrzymania wezwania do zapłaty, krakowski sąd zwolnił ją z kary.
Uznał, że awaria biletomatu to problem przewoźnika, a nie konsumenta. To przewoźnik ma zapewnić sprawne działanie urządzeń umożliwiający zakup usługi. Wyrok nie jest prawomocny.