Projekt rozporządzenia w sprawie kontroli przewozów drogowych wzbudził niepokój co do możliwości nakładania grzywien za przekroczenie prędkości na podstawie wskazań tachografu. Ministerstwo Infrastruktury uspokaja, że zasady się nie zmieniły.

Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekt nowego rozporządzenia w sprawie kontroli przewozu drogowego. Zaniepokojenie przewoźników wzbudził zmieniony załącznik nr 5, który wcześniej określał formularz do przekazywania danych statystycznych zgromadzonych w wyniku kontroli, w toku których nie stwierdzono naruszeń uzasadniających nałożenie kary pieniężnej lub grzywny. W projektowanym rozporządzeniu załącznik ten określa zasady przeprowadzenia kontroli.
W przypadku kontroli przeprowadzanej na drodze, pkt 4 załącznika dotyczy badania „przypadków przekroczenia dozwolonej prędkości pojazdów”, a zgodnie z pkt 5 inspektorzy będą sprawdzać „prędkości chwilowe osiągnięte przez pojazd, zapisane przez tachograf cyfrowy, w tym tachograf inteligentny” przez czas nie dłuższy niż poprzednie 24 godziny użytkowania pojazdu.

Zmian nie będzie

Co prawda podstawowym zadaniem tachografów jest rejestracja czasu pracy i odpoczynku kierowcy, ale urządzenia te zapisują również prędkość pojazdu. W dodatku, zgodnie z art. 97 par. 1 pkt 3 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, funkcjonariusz może nałożyć grzywnę za wykroczenie stwierdzone za pomocą przyrządu kontrolno-pomiarowego lub urządzenia rejestrującego - a takim jest właśnie tachograf.
Tyle że obecnie przypadki nakładania na kierowców mandatów za przekroczenie prędkości na podstawie wskazań tachografu są niezwykle rzadkie. Po opublikowaniu projektu transportowcy zaczęli się zastanawiać, czy teraz kontrolowana będzie prędkość osiągnięta przez ciężarówkę lub autobus przez ostatnie 24 godziny jazdy. To oznaczałoby możliwość nakładania mandatów za przekroczenie maksymalnych prędkości dla danej kategorii pojazdów (patrz: ramka).
Ministerstwo Infrastruktury uspokaja, że projekt nowego rozporządzenia nic nie zmienia, ponieważ zapisy dotyczące możliwości kontrolowania zarejestrowanych przez tachograf prędkości znajdują się już w obecnym rozporządzeniu, tylko że w załączniku nr 4.
- Przepisy te stanowią wdrożenie załącznika I dyrektywy 2006/22 Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie minimalnych warunków wykonania rozporządzeń dotyczących przepisów socjalnych odnoszących się do działalności w transporcie drogowym. Tym samym pkt 4 i 5 części A załącznika 5 do rozporządzenia nadal będą podstawą kontroli. Należy podkreślić, że kontrole drogowe w zakresie przekroczenia dozwolonej prędkości udokumentowane za pomocą tachografu mogą dotyczyć stricte bieżącej sytuacji poruszania się pojazdu - wyjaśnia Szymon Huptyś, rzecznik MI.
Jak tłumaczą inspektorzy, dane o prędkości zarejestrowanej przez tachograf są podstawą do nałożenia grzywny jedynie wówczas, gdy dotyczą ostatnich minut przed zatrzymaniem pojazdu do kontroli. A więc gdy nie ma wątpliwości co do drogi, jaką się poruszał, i obowiązującego tam ograniczenia prędkości. Podobna praktyka jest stosowana np. w Czechach. Jeśli policja lub inspekcja transportu drogowego zatrzymuje do kontroli ciężarówkę na drodze z ograniczeniem do 50 km/h, a dane z tachografu pokazują, że pojazd zmniejszał prędkość np. z 80 km/h, to jest to dowód na przekroczenie prędkości.

Wątpliwe regulacje

Nawet jeśli opisywane regulacje nie są nowe, to i tak budzą wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją i prawem europejskim. Pierwsza kwestia jest związana z zasadą równości wobec prawa.
- Kontroli podlegają wyłącznie dane z tachografów cyfrowych, co powoduje uprzywilejowanie kierowców pojazdów wyposażonych w tachografy analogowe. A to jest wątpliwe z punku widzenia art. 32 konstytucji - zauważa Iwona Szwed z Biura Prawnego Arena 561.
Prawdopodobnie wynika to z tego, że odczytanie prędkości z tzw. wykresówki z tachografu analogowego z dokładnością do 1-2 km/h jest bardzo trudne, w przeciwieństwie do danych tachografu cyfrowego, nie mówiąc już o tzw. inteligentnych tachografach pozwalających na zdalne pobieranie zapisanych w nich informacji. Nie zmienia to jednak tego, że z punktu widzenia zasad stosowania odpowiedzialności karnej (wykroczeniowej) takie kwestie nie powinny być podstawą jakiegokolwiek zróżnicowania.
To jednak nie wszystko. Jak zauważa Maciej Wroński, prezes organizacji pracodawców Transport i Logistyka Polska, są poważne wątpliwości co do tego, czy można wykorzystywać dane osobowe przetwarzane przez tachograf na potrzeby postępowań wykroczeniowych w związku z przekroczeniem prędkości.
- Moim zdaniem zabrania tego rozporządzenie nr 165/2014 w sprawie tachografów stosowanych w transporcie drogowym. Zgodnie z art. 7 tego rozporządzenia, które jak każdy unijny akt tego typu nie wymaga implementacji, państwa członkowskie zapewniają, aby przetwarzanie danych osobowych w kontekście niniejszego rozporządzenia odbywało się wyłącznie do celów kontroli zgodności z tym rozporządzeniem oraz rozporządzeniami nr 561/2006, 1071/2009, 1072/2009, 1073/2009 i dyrektywami w zakresie delegowania pracowników w transporcie drogowym. W szczególności państwa członkowskie zapewniają ochronę danych osobowych przed wykorzystaniem w inny sposób niż w ścisłym związku z tymi aktami prawnymi - wskazuje Maciej Wroński. ©℗
ikona lupy />
Jakie pojazdy muszą mieć ograniczniki prędkości / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe