– i to z kilku powodów. Po pierwsze, w Polsce - inaczej niż w wielu krajach UE - odszkodowanie za wywłaszczenie odpowiada tylko wartości nieruchomości i nie uwzględnia innego rodzaju uszczerbku majątkowego czy niedogodności, których doznał właściciel. Po drugie, rzeczoznawca sporządzający wycenę dla potrzeb ustalenia wysokości odszkodowania ma obowiązek, żeby wziąć pod uwagę przeznaczenie wycenianej nieruchomości w przyszłości, czyli tzw. zasadę korzyści. W efekcie część właścicieli otrzymuje odszkodowania równe wartości nieruchomości, a w innych przypadkach kwoty wielokrotnie wyższe – mówi w wywiadzie dla Polska Press Zbigniew Brodaczewski, przewodniczący Komisji Odpowiedzialności Zawodowej Rzeczoznawców Majątkowych.
1 ha ma nowe budynki inwentarskie o łącznej powierzchni około 2300 mkw. Wartość rynkową jego nieruchomości oszacowano na 5 200 000 zł. I w takiej wysokości otrzymałby odszkodowanie. Po wprowadzeniu zmian otrzyma 7 269 000 zł i dodatkowo będzie mu przysługiwało roszczenie cywilne za straty gospodarstwa związane z wywłaszczeniem.