Rzeczniczka PKP Intercity Zuzanna Szopowska mówi, że system sprzedaży będzie podobny do tego, z którym mamy do czynienia w liniach lotniczych. Oznacza to, że cena za przejazd będzie uzależniona nie tylko od liczby kilometrów, jak jest dzisiaj, ale także od terminu zakupu, a także od liczby chętnych na dane połączenie.
W tej chwili trwają tak zwane dynamiczne testy pociągów. Szkolone są też załogi. Nowe pociągi sprawą, że czas podróży na przykład pomiędzy Warszawą i Krakowem skróci się do 2 godzin i 40 minut. Ze stolicy do Trójmiasta dostaniemy się w niewiele ponad 3 godziny. PKP Intercity zamówiło 20 składów. Jednak w tym roku nie wszystkie pojawią się torach. W grudniu przewoźnik będzie miał do dyspozycji 18 pociągów. Pięć z nich zostanie w rezerwie. 13 będzie kursować między Warszawą a Trójmiastem, Krakowem, Katowicami i Wrocławiem.
Wszystko przez opóźnienia w procesie homologacji, który miał się zakończyć w maju, a zakończył się we wrześniu.
Inauguracyjny kurs pociągu Pendolino zaplanowało na 14 grudnia.