Z dopłat będą mogli skorzystać przewoźnicy oraz operatorzy przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej. Pomoc będzie wypłacana tylko za 2021 r. Nie obejmie jednak komunikacji miejskiej.
Epidemia COVID-19 niekorzystanie wpłynęła na kondycję przedsiębiorstw transportowych realizujących publiczny transport drogowy. Dotknęła zarówno tych, którzy mają zezwolenia wydane na podstawie art. 18 ustawy z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym, jak i działających po zawarciu umowy z jednostkami samorządu terytorialnego na podstawie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. W dużym uproszczeniu: chodzi tutaj zarówno o firmy, które komercyjnie realizują usługi przewozu np. między miastami, jak i te, które zostały wyłonione w przetargu przez
samorządy do obsługi przewozu pasażerów na wybranych trasach. W wyniku drastycznego spadku liczby podróżujących zmniejszyły się ich przychody ze sprzedaży. Chociaż poszkodowani przedsiębiorcy od dłuższego czasu domagają się wsparcia, dopiero w nowelizacji specustawy o COVID-19 z 21 grudnia 2020 r. przyjęto mechanizmy pomocy specjalnie dla przewoźników i operatorów wykonujących przewozy autobusowe.
Zasady udzielania pomocy przedsiębiorcom regulowane są w nowo dodanym art. 15zzzzl5 ust. 2 specustawy o COVID-19. Zgodnie z nim przewoźnicy wykonujący przewozy autobusowe oraz operatorzy przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej otrzymują wsparcie finansowe. Przysługuje ono za miesiące obowiązywania „ograniczeń w przemieszczaniu się środkami publicznego
transportu zbiorowego w zakresie liczby zajętych miejsc siedzących albo miejsc siedzących i stojących w stosunku do dokumentacji technicznej lub techniczno-ruchowej pojazdu”, jednak nie dłużej niż do 31 grudnia 2021 r. Przy czym – wsparcie to nie przysługuje komunikacji miejskiej.
Wysokość pomocy ustala się dla każdego z beneficjentów przez porównanie poniesionych kosztów i osiągniętych przychodów w przeliczeniu na pracę eksploatacyjną (czyli łączną liczbę wykonanych kilometrów przez przewoźnika) zrealizowaną za każdy miesiąc 2019 r. w stosunku do analogicznych danych za ten sam miesiąc 2021 r.
Kalendarz przysporzy problemów
Nowelizacja w art. 15zzzzl5 ust. 3 specustawy o COVID-19 określiła warunki otrzymania pomocy. Z regulacji jednoznacznie wynika, że wprowadza ona
dofinansowanie tylko dla tych operatorów i przewoźników, którzy nie zaprzestali świadczenia usług w okresie pandemii.
Wsparcie można bowiem otrzymać, jeżeli w miesiącu nim objętym:
1) z porównania z analogicznym miesiącem z 2020 r. nastąpiło pogorszenie wyniku finansowego w odniesieniu do wozokilometra przewozu;
2) utrzymana została
praca eksploatacyjna wyrażona w wozokilometrach na poziomie tego samego miesiąca 2019 r. (w przypadku obniżenia pracy eksploatacyjnej kwota wsparcia ulega proporcjonalnemu zmniejszeniu).
A więc inaczej mówiąc: podmioty nieprowadzące działalności zostały z możliwości wsparcia wyłączone. Ponadto dofinansowanie odnosi się do wartości przewozów z refundacją ulg realizowanych w 2019 r., a więc wyłączono z niego tych przewoźników, którzy rozpoczęli przewozy dopiero od 2020 r.
– Z przedstawionych warunków wynika, że wsparcie otrzymają tylko te przedsiębiorstwa, które będą świadczyć usługi przewozowe w 2021 r., a największe dostaną te firmy, które zachowają wymiar usług z 2019 r. – wskazuje Marcin Gromadzki, ekspert z Public Transport Consulting. I dodaje, że rozbicie beneficjentów na przewoźników i operatorów skutkuje komplikacjami, gdyż zdecydowana większość umów operatorskich dotyczy wcześniejszych umów o przewozy komercyjne, które zostały jedynie odpowiednio wydłużone – aby spełnić warunki aplikacji z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych (przypomnijmy – to powołany przez rząd fundusz wspierający rozwój lokalnych linii). – Ponadto porównanie dotyczy każdego z miesięcy, a więc spore perturbacje wnosi tu sam kalendarz, gdyż w 2019 r. w żadnym z województw ferie zimowe nie odbywały się w tym samym terminie, co w 2021 r., a tylko w części w tym samym miesiącu. W efekcie niewiele podmiotów zakwalifikuje się do dopłaty za styczeń – twierdzi ekspert.
W art. 15zzzzl5 ust. 4 specustawy o COVID-19 przewidziano limity wsparcia. Wysokość dofinansowania nie może przekroczyć kwoty dopłaty do krajowych autobusowych przewozów pasażerskich, o której mowa w art. 8a ust. 2 ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego, rozliczonej za te same miesiące 2019 r., pomniejszonej o przekazane przewoźnikom dopłaty na finansowanie utraconych przychodów w związku ze stosowaniem ustawowych uprawnień do ulgowych przejazdów za te miesiące. – Regulacja ta ogranicza wysokość wsparcia do różnic w kwotach refundacji ulg – wskazuje Marcin Gromadzki. I wyjaśnia, że beneficjenci nie otrzymają pomocy stanowiącej wyrównanie spadku przychodów z biletów, a ten jest przecież bardzo duży.
Z kolei w przypadku operatorów dofinansowanie nie może przewyższać wysokości rekompensaty, o której mowa w art. 54 ust. 2 pkt 1 ustawy z 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym (dalej: u.p.t.z.), rozliczonej za te same miesiące 2019 r., pomniejszonej o przekazaną rekompensatę na finansowanie utraconych przychodów w związku ze stosowaniem ustawowych uprawnień do ulgowych przejazdów za te miesiące. Co więcej, w przypadku operatora przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej otrzymane dofinansowanie jest uwzględniane przy obliczaniu należnej mu rekompensaty, o której mowa w art. 50 ust. 1 pkt 2 lit. c u.p.t.z. Według Gromadzkiego operatorzy przewozów drogowych osób, które nie są komunikacją miejską, to przede wszystkim podmioty otrzymujące dopłaty z FRPA, a ci zaczęli działać dopiero od 1 września 2019 r. i do tego jeszcze na niewielką skalę. Zdaniem eksperta wsparcie za miesiące od stycznia do sierpnia jest dla nich co do zasady nienależne.
Wsparcie jest przekazywane z budżetu państwa ze środków zaplanowanych w budżecie właściwego wojewody przeznaczonych na krajowe pasażerskie przewozy autobusowe. Przy czym jest ono uwzględniane przy naliczaniu rekompensaty lub ulega pomniejszeniu (tak wynika z art. 15zzzzl5 ust. 5 specustawy o COVID-19). W przypadku operatora przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej jest zaliczane przy obliczaniu należnej operatorowi rekompensaty, o której mowa w art. 50 ust. 1 pkt 2 lit. c u.p.t.z. Ponadto jego wysokość ulega pomniejszeniu o kwotę wsparcia uzyskanego z innych źródeł na utrzymanie prowadzonej działalności gospodarczej związanej ze świadczeniem usług przewozu osób, z wyjątkiem rekompensaty z tytułu świadczenia usług publicznych, o której mowa w art. 50 u.p.t.z. Regulacje te w praktyce mogą powodować wątpliwości. opinia
opinia
Marcin Gromadzki z Public Transport Consulting
Przepis mówiący, że „wsparcie jest przekazywane z budżetu państwa ze środków zaplanowanych w budżecie właściwego wojewody przeznaczonych na krajowe pasażerskie przewozy autobusowe”, nie precyzuje, czy chodzi tu ośrodki na refundację ulg, czy też na dopłaty zFRPA. Logika nakazuje jednak interpretować, że chodzi ośrodki na refundację ulg, które zapewniono w kwocie jak dla 2019 r., anie skonsumuje to rezerwy z FRPA powstałej wniektórych województwach (w części województw tych rezerw nie ma). Dość enigmatycznie brzmi również zapis, że „wsparcie otrzymane przez operatora przewozów autobusowych ocharakterze użyteczności publicznej jest uwzględniane przy obliczaniu należnej operatorowi rekompensaty”. Być może ustawodawcy chodzi ozastąpienie wsparciem części udziału jednostek samorządu terytorialnego wfinansowaniu deficytu przewozów. Jeśli tak, to rekomendowany przez nas model umowy operatorskiej pracować będzie na zmniejszenie obciążeń samorządów, ale zpowodu wymienionego wyżej –uruchomienia przewozów z dopłatą zFRPA dopiero od września 2019 r. –korzyść ta dotyczyć będzie tylko niewielu znich. Wysokość wsparcia ulega też pomniejszeniu okwotę uzyskaną zinnych źródeł na utrzymanie prowadzonej działalności gospodarczej związanej ze świadczeniem usług przewozu osób, z wyjątkiem rekompensaty ztytułu świadczenia usług publicznych.©℗
Środki finansowe będą przekazywane przez marszałków województw. Wniosek musi zawierać kalkulację kwot wsparcia w ujęciu miesięcznym wraz z oświadczeniem o prawidłowości danych w nich ujętych.
W celu weryfikacji danych ujętych we wniosku właściwy miejscowo marszałek województwa może:
- żądać od przewoźnika oraz organizatora dokumentów potwierdzających informacje zawarte we wniosku,
- przeprowadzać kontrole i zlecać – na koszt beneficjentów – ich przeprowadzenie.
Co ważne, w przypadku gdy łączna kwota wsparcia dla beneficjenta za wszystkie miesiące 2021 r. przekracza 500 tys. zł, marszałek musi zlecić kontrolę.
– Obawiam się, że w warunkach szczupłości zasobów urzędów (pracownicy, środki finansowe) praktyką stanie się zlecanie kontroli podmiotom zewnętrznym na koszt przewoźnika. Koszt takiej kontroli może pochłonąć sporą część wsparcia i prowadzić do sporów, gdyż brakuje szczegółowych wytycznych – uważa Marcin Gromadzki. Zdaniem eksperta nowelizacja nie wprowadza też żadnego mechanizmu finansowania spadku przychodów w 2020 r. Obejmie dopiero rok bieżący, gdyż zmiany te wchodzą w życie 26 stycznia 2021 r., z wyjątkiem m.in. art. 15zzzzl5 ust. 5 specustawy o COVID-19, który obowiązuje z mocą wsteczną, tj. od 1 stycznia 2021 r.
Tarcza 7.0
/
Dziennik Gazeta Prawna
•art. 15zzzzl5 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1842, ost.zm. Dz.U. z 2021 r. poz. 159)
•art. 18 ustawy z 6 września 2001 r. o transporcie drogowym (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2140; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 1087)
•art. 8a ust. 2 ustawy z 20 czerwca 1992 r. o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 295)
•art. 50 ust. 1 pkt 2 lit. c, art. 54 ust. 2 pkt 1 ustawy z 16 grudnia 2010 r. o publicznym transporcie zbiorowym (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1944; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 2400)