Policja twierdzi, że działa zgodnie z przepisami, bo wszystkie tego typu urządzenia mają stosowną legalizację - wyjaśnia młodszy inspektor Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji.
Wszystko jest zgodnie z prawem - twierdzi Karol Markiewicz, dyrektor gabinetu prezesa Głównego urzędu Miar. Mówi, że identyfikacja jest możliwa i dodaje, że nie można porównywać urządzenia bezobsługowego z obsługiwanym przez osobę dokonującą pomiaru, czyli policjanta.
"Przepis jest jednoznaczny i wyraźnie dotyczy on budowy i konstrukcji takiego urządzenia" - mówi doktor Piotr Kładoczny, wykładowca prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Jego zdaniem, policyjne suszarki są używane nielegalnie. Ekspert zaznacza, że z przepisu jasno wynika, że to konstrukcja ma umożliwiać stwierdzenie, czy identyfikowany jest pojazd, którego prędkość jest mierzona, czy jakiś inny. Prawnik wskazuje, że istnieje wątpliwość, czy dokumentacja z takiego pomiaru może stanowić materiał dowodowy.
Oznacza to, że ponad 1900 ręcznych radarowych mierników jest używanych niezgodnie z prawem.
Komentarze(1)
Pokaż:
Wprawdzie nie dostalem mandatu juz dobre z 5 lat ale temat jest zawsze ciekawa dyskusja zwlaszcza ze czlowiek snuje sie te 50 po dziurach i nagle pojawia sie prosta droga ze znakiem 70, a przy dzisiejszych autach z moca np 140KM wrzucasz na 5 bieg i bez naciskania na pedal gazu masz 80 np w lesie, a tam... stoja miski i pach... 100 na obiad, tfu.. przepraszam na madnat :)