"Nie chciałbym wyznaczać dat, bo już zbyt wiele terminów odwoływano. (...) Musimy założyć realistyczne terminy" - oświadczył Ramsauer, pytany, kiedy Niemcy zmodernizują odcinki torów na trasach z Berlina do Szczecina i Wrocławia. Dodał, że pierwszym krokiem w tym kierunku będzie planowane podpisanie za kilka tygodni umowy międzyrządowej o współpracy w transporcie kolejowym.
"Mamy poważne problemy z finansowaniem trasy kolejowej Berlin-Szczecin i kierujemy się ściśle listą priorytetów. W Niemczech mamy nie jeden, lecz bardzo wiele takich projektów związanych z infrastrukturą szynową" - zaznaczył minister.
Zauważył, że Polsce udało się zmodernizować trasy z Wrocławia i Szczecina w kierunku granicy z Niemcami głównie dzięki środkom unijnym, do których dokładają się również Niemcy.
"Wszystko, co zbudowano po polskiej stronie w infrastrukturze kolejowej, zostało sfinansowane w ponad 50 proc. ze środków europejskich. A z tych ponad 50 proc. około 30 proc. finansują niemieccy podatnicy. Gdybym miał te pieniądze, które idą przez Brukselę na infrastrukturę w innych krajach, to już dawno moglibyśmy zbudować połączenia kolejowe w kierunku Polski. Prawdopodobnie polska strona nie byłaby wtedy gotowa. Tak to wygląda" - powiedział Ramsauer.
"Mamy dramatyczne kłopoty z finansowaniem. I jest mi niemal wstyd, gdy słyszymy oferty, że polska strona udzieli kredytu, abyśmy mogli zamknąć lukę między Berlinem a Szczecinem" - przyznał.
Modernizacja połączeń kolejowych między Polską a Niemcami będzie zapewne jednym z tematów planowanych na 14 listopada tego roku polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych w Berlinie. To zresztą jedno z zadań wyznaczonych przez oba kraje w programie współpracy ogłoszonym w zeszłym roku z przy okazji 20. rocznicy podpisania Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.
Już kilka lat temu Polska wyremontowała trasę kolejową z Wrocławia do Zgorzelca i Horki na zachodniej granicy, ale nie może być ona wykorzystywana, bo po niemieckiej stronie nie zelektryfikowano i nie rozbudowano trasy na odcinku z Horki do Hoyerswerdy.
W konsekwencji podróż pociągiem z Wrocławia do Berlina trwa ponad pięć godzin, czyli dłużej niż przed wojną. Dwukrotnie na 300-kilometrowej trasie trzeba wymieniać lokomotywę - z elektrycznej na spalinową i odwrotnie.
Prace modernizacyjne na odcinku Horka-Hoyerswerda rozpoczęły się wreszcie kilka tygodni temu i - według obecnych planów - mają zostać zakończone w 2016 r.
Na 2020 r. odsunięto z kolei elektryfikację 33-kilometrowego odcinka po stronie niemieckiej na ponad 130-kilometrowej trasie Berlin-Szczecin. Koszt inwestycji szacuje się na 104 mln euro.
Według polskich źródeł dyplomatycznych 14 listopada podczas konsultacji międzyrządowych prawdopodobnie zostanie podpisana umowa ramowa o współpracy w dziedzinie transportu kolejowego między Polską a Niemcami; podpisanie umowy przesuwano już kilkakrotnie.