Projekt przewiduje też nową opłatę za przeprowadzenie badania technicznego po wyznaczonej dacie. Będzie ona o 50 proc. wyższa od standardowej i pobierana w przypadku opóźnienia przekraczającego 45 dni. Ma to zmobilizować kierowców do terminowego wykonywania diagnostyki pojazdów.
By wyeliminować przypadki wydawania zaświadczeń o pozytywnym wyniku badania technicznego przez osoby do tego nieuprawnione nowelizacja nakłada na diagnostę nowy obowiązek. Zgodnie z nim każdy wpis terminu następnego badania technicznego ma być opatrzony pieczątką zawierającą numer ewidencyjny diagnosty oraz kod rozpoznawczy stacji kontroli pojazdów.
Dodatkowo projektowana ustawa wprowadza wymóg, by przedsiębiorcy prowadzący stacje kontroli pojazdów zatrudniali osoby posiadające świadectwo kompetencji diagnosty oraz prowadzili rejestr przeprowadzonych badań technicznych pojazdów.
Mają też zmienić się regulacje dotyczące zdobywania uprawnień diagnosty. Osoby, które mają wyższe wykształcenie kierunkowe, nie będą musiały przechodzić kursów dla kandydatów na diagnostów, lecz po prostu podejdą do egzaminu.