W praktyce oznacza to, że nawet osoby, których wada słuchu nie może być skompensowana aparatem słuchowym, będą mogły zdobyć prawo jazdy na samochody ciężarowe – z wyjątkiem autobusów. Zgodnie z projektem niesłyszący kandydaci na kierowców będą mieć zagwarantowaną pomoc tłumacza migowego na egzaminie.
Szacuje się, że polskie firmy transportowe potrzebują dziś nawet 100 tys. kierowców. Tymczasem, jak podkreślają projektodawcy, przy obecnym stanie techniki osoby niesłyszące mogą bezpiecznie prowadzić. Potwierdzają to doświadczenia z polskich dróg, po których i tak jeżdżą głusi, lecz jak dotąd tylko za kierownicami ciężarówek na zagranicznych numerach.