Amerykańska korporacja parataksówkowa stara się, by kierowcy z nią współpracujący byli nie tylko uprzejmi dla klientów, lecz także niekarani. Nie zawsze się udaje. Powód? Przyjęty przez Ubera model sprawdzania niekaralności.
Problem unaocznił się w związku z jednym z niedawnych postępowań sądowych prowadzonych w Krakowie. W jego trakcie okazało się, że kierowca współpracujący z Uberem był już skazany za paserstwo (z art. 291 par. 1 kodeksu karnego).
– Z takim wyrokiem na pewno nie można być taksówkarzem – twierdzi Wiesław Szanduła, główny specjalista w Urzędzie Miasta Krakowa.
Sprawa jest o tyle istotna, że dotychczasowy spór pomiędzy taksówkarzami a amerykańską korporacją dotyczył m.in. właśnie kwestii karalności kierowców. Ci pierwsi twierdzili, że wobec kierowców Ubera nie ma wymogu, aby kierowcą była osoba niekarana. Tym samym więc konsument nie może czuć się w pełni bezpiecznie. Spółka ripostowała, że przyjęte przez nią kryteria doboru kierowców są znacznie bardziej wyśrubowane, niż ma to miejsce w przypadku uzyskiwania licencji taksówkarskiej. I nadal swoje stanowisko potwierdza.
– Aby kierowca został dopuszczony do oferowania swojego auta i usług na platformie Uber, musi spełnić wiele wymogów, m.in. dostarczyć zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego. Na tej podstawie weryfikujemy, czy kierowca nie był karany za przestępstwa umyślne przeciwko zdrowiu i życiu, bezpieczeństwu w komunikacji, wolności seksualnej i obyczajowości, wiarygodności dokumentów, mieniu oraz środowisku. Oznacza to, że mamy tu bardziej surowe wymogi, niż wskazuje np. ustawa o transporcie drogowym (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 1097 ze zm.) – twierdzi Magdalena Szulc, rzeczniczka prasowa Ubera w Polsce. Przepisy bowiem stanowią, że do wydania licencji taksówkarskiej wystarczy oświadczenie kandydata.
– Standardy bezpieczeństwa w firmie zostały wypracowane na podstawie ponad sześciu lat doświadczeń na globalnych rynkach – podkreśla rzeczniczka.
Tymczasem, jak zauważa Wiesław Szanduła, problem polega na tym, że wymogi dotyczące taksówkarzy są zapisane w polskim prawie. Natomiast w przypadku kierowców Ubera wszystko tak naprawdę zależy od widzimisię amerykańskiej korporacji.
I rzeczywiście – system weryfikacji stosowany przez amerykańską korporację ma istotną lukę. Bo choć od kierowców wymagane jest zaświadczenie o niekaralności, to później już nikt nie sprawdza, czy przypadkiem status osoby zakwalifikowanej do jeżdżenia z urządzeniami Ubera się nie zmienił. Jedynym zabezpieczeniem może być to, że jeśli przez 90 dni ktoś nie świadczy usług, to musi przejść proces weryfikacji jeszcze raz. W efekcie osoba, która trafi do aresztu lub zakładu karnego na dłużej niż trzy miesiące, rzeczywiście nie będzie mogła współpracować z Uberem. Jeżeli jednak ktoś otrzyma karę w zawieszeniu i nadal będzie świadczył usługi, nie zostanie zweryfikowany.
Od kierowców wymagane jest zaświadczenie o niekaralności, ale później już nikt nie sprawdza, czy ich status się nie zmienił

Wymogi dla kierowców

Uber:

● zaświadczenie o niekaralności

● zestawienie wykroczeń w ruchu drogowym

● ważne ubezpieczenie auta i badania techniczne

● ukończone 21 lat i prawo jazdy kategorii B

● potwierdzenie własności auta

● samochód w odpowiednim wieku i stanie, zarejestrowany do przewożenia przynajmniej pięciu osób wraz z kierowcą,

● informacje o działalności gospodarczej (wpis do CEIDG lub KRS, a także NIP i VAT UE)

Taksówkarz:

● oświadczenie o niekaralności

● licencja taksówkarska wydana na okres co najmniej dwóch lat

● ważne ubezpieczenie auta i badania techniczne

● ukończone 21 lat i prawo jazdy kategorii B

● potwierdzenie własności auta

● informacje o działalności gospodarczej

● zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych i psychologicznych do pracy

● zaświadczenie o ukończeniu szkolenia z transportu drogowego lub pismo potwierdzające to, że przez pięć lat pracował jako kierowca

● dokument potwierdzający sytuację finansową

● kasa fiskalna

● oznakowanie pojazdu napisem Taxi (wygląd spełniający określone w przepisach wymogi)

● taksometr

● samochód musi spełniać wymogi techniczne wymienione w ustawie o transporcie drogowym oraz rozporządzenia ministra infrastruktury z 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia