"Choć trudno wyobrazić sobie jeszcze silniejszą konkurencję pomiędzy T-Mobile i Orange, przejęcie GTS spowodowało, że w obszarze usług B2B ta konkurencja wzrośnie" - uważa członek zarządu T-Mobile Igor Matejov.

Od 15 stycznia br. wszystkie usługi i produkty dostępne do tej pory pod marką GTS są oferowane pod międzynarodową marką Grupy Deutsche Telekom. Jest to kolejny etap integracji spółek T-Mobile Polska i GTS Poland, który rozpoczął się w czerwcu 2014 roku. W drugim kwartale 2015 r. ma nastąpić finalizacja formalno - prawna przejęcia.

"Do tej pory firmom takim jak Orange było łatwiej konkurować z T-Mobile w obszarze B2B, głównie dzięki posiadanej już infrastrukturze. Dziś to się zmienia" - twierdzi członek zarządu T-Mobile, Igor Matejov.

Po przejęciu GTS, T-Mobile oferuje 6,3 tys. m2 powierzchni data center. 80 proc. to wkład GTS. Choć na dziś Matejov uznaje, ze jest to wystarczająca wartość do ofertowania, to nie wyklucza, że w przyszłości zostanie to rozbudowane. Aktualnie firma posiada dodatkowe 10 obiektów, w których w razie potrzeby będzie można rozbudować infrastrukturę.

Matejov ocenił, że rynek usług telekomunikacyjnych B2B będzie w tym roku stabilny. Spodziewa się spadku w segmencie głosowym, z kolei transmisja danych, data center czy usługi chmurowe mają rosnąć. To właśnie ma zapewnić stabilność na rynku.

Zdaniem Igora Matejova ceny jednostkowe usług automatycznie nie wzrosną, choć to sami klienci będą coraz częściej płacić więcej, za lepszej jakości usługi. Nawet jeśli dziś ich koszty są niższe, to nie mają dostępu do kompleksowych usług jakie zaproponuje T-Mobile.
To co najbardziej rozwija się w segmencie telekomunikacyjnym B2B to usługi w chmurze. Kluczem są też rozwiązania finansowe i aplikacje. "Cloud czy centra danych będą coraz częściej wykorzystywane prze małe i średnie przedsiębiorstwa, gdyż tylko taki model biznesowy pozwoli im obniżyć koszty" - podsumowuje Matejov.

Niestety przejęcie GTS przez T-Mobile nie wniesie dodatkowych usług czy rozwiązań dla klientów indywidualnych.