PKP Intercity analizuje ofertę złożoną przez operatorów, aby zainstalować w wagonach urządzenia wzmacniające sygnał GSM.
Każdy, kto próbował rozmawiać przez telefon albo korzystać z internetu w pędzącym (jak na polskie warunki) pociągu, wie, co znaczy szarpane połączenie albo po prostu brak zasięgu. Klienci skarżą się do kolejarzy i telekomów. Te ostatnie postanowiły coś z tą sytuacją zrobić. „Operatorzy sieci mobilnych przedstawiają inicjatywę wyposażenia wagonów w odpowiednie urządzenia wzmacniające sygnał sieci komórkowych (repeatery), pozwalające na poprawę jakości usług wewnątrz wagonów pasażerskich” – tak w oficjalnym piśmie pisze Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji do PKP Intercity.
– Już nawet w samolotach coraz częściej jest dostępne Wi-Fi. Tym bardziej i internet, i połączenia telefoniczne powinny być też w pociągach. Stąd inicjatywa naszych członków, czyli wszystkich największych operatorów – mówi nam Borys Stokalski, prezes PIIT.
Jakość połączeń tak internetowych, jak i głosowych w pociągach pozostawia wiele do życzenia. – Są trasy, gdzie jest po prostu fatalnie – mówi nam dr Jakub Majewski, analityk rynku kolejowego z Fundacji Pro Kolej. – Po części to oczywiście wina dosyć jeszcze dziurawej sieci, którą operatorzy budowali raczej wzdłuż dróg niż torów kolejowych, ale w znacznej części to także kwestia słabego wyposażenia taboru kolejowego tak we własne routery Wi-Fi, jak i urządzenia wzmacniające sygnał – dodaje Majewski.
Pokazał to opublikowany pod koniec 2016 r. raport Urzędu Komunikacji Elektronicznej, którego kontrolerzy na 8,5 tys. kilometrów tras kolejowych przez 117 godzin testowali 10 tys. połączeń głosowych i taką samą liczbę prób transmisji danych. Ogólnie pociągi wypadły nieźle, bo czas niedostępności połączeń w zależności od operatora oscylował tylko między 3 a 6 proc. czasu podróży. Ale pomiędzy Krakowem a Warszawą brak połączeń w zależności od operatora stwierdzono na odcinkach liczących od 22,4 do 38 proc. trasy. Podróżując z Warszawy do Wrocławia, w telekomunikacyjne dziury wpada się na obszarze od 16 do 26,7 proc. trasy, a między Szczecinem i Świnoujściem brak zasięgu od 10,4 do 24,4 proc. trasy.
Sytuację poprawiła umowa PKP IC z T-Mobile, które zainstalowało swoje routery w 300 wagonach przewoźnika. Ale korzystanie z Wi-Fi wymaga od pasażerów udzielenia operatorowi zgody na przetwarzanie danych.
– Mogłaby pomóc budowa na potrzeby kolei wewnętrznej sieci Wi-Fi, którą można by oferować klientom, lecz te projekty są jeszcze w powijakach. A sytuacja musi się jak najszybciej poprawić, bo dziś dostęp do usług telekomunikacyjnych to żaden luksus – mówi Majewski.
Operatorzy wpadli więc na pomysł, aby zainstalować w pociągach repeatery, urządzenia wzmacniające sygnał GSM, dzięki którym może się znacznie poprawić jakość połączeń. – Pociąg działa jak puszka izolacyjna, więc nawet jeżeli przejeżdża przez obszary nieźle pokryte siecią, to może nie wystarczyć. Stąd pomysł na repeatery – operatorzy mogą współpracować przy ich instalacji i konfiguracji. One wymagają profesjonalnej obsługi, a ich stosowanie jest regulowane przez UKE. Proste rozwiązanie, a może naprawdę poprawić jakość podróżowania – zapewnia Stokalski. Sprawa jest na wstępnym etapie i dlatego nikt nie chce rozmawiać o kosztach.
– Repeatery emitują sygnał i mogą mieć wpływ na pracę urządzeń pokładowych, a więc konieczna jest analiza tego oddziaływania – ostrzega dr Majewski i dodaje, że – podobnie jak w przypadku pendolino – problemem może być to, że instalacja nowego sprzętu musi być zgodna z wytycznymi producenta wagonów, inaczej zostaną złamane warunki gwarancji na pociągi. Właśnie brak uzgodnień dotyczących instalacji routerów z Alstomem, producentem pendolino, już na etapie przetargu powoduje, że w składach zwanych premium wciąż podróżuje się bez Wi-Fi.
Menedżerowie PKP Intercity chcieliby zadowolić swoich klientów. Ofertę operatorów analizują „pod kątem potencjalnych technicznych aspektów urządzeń wzmocnienia sygnału”. Ale na razie spółka skupia się na rozwiązaniu problemu w pendolino. W czerwcu tego roku ogłosiła zapytanie ofertowe o to, kto i za ile jest w stanie zainstalować routery w tych pociągach. Oferta już została wybrana, ale nie ujawniono, kto wygrał, ale jedynie, że „prace projektowe dotyczące Wi-Fi są zaawansowane”. – W tym konkretnym typie pojazdów instalacja internetu może wiązać się z koniecznością prac związanych z ingerencją w elementy konstrukcyjne, dlatego proces przygotowania pierwszego składu i przeprowadzane później testy mogą potrwać – tłumaczy Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Nieoficjalnie mówi się o przyszłym roku. PKP jednak już tyle razy obiecywały internet w pendolino, że tym razem zachowawczo nie podają ostatecznej daty.