Do 2030 r. wszystkie miasta o liczbie mieszkańców równej 20 tys. lub większej mają przygotować miejskie plany adaptacji do zmian klimatu (MPA) – wynika z projektu nowelizacji prawa ochrony środowiska. Średni koszt przygotowania dokumentu resort klimatu i środowiska szacuje na 100 tys. zł. Gminy będą mogły się ubiegać o dofinansowanie z funduszy unijnych. Dodatkowo rząd chce zwiększyć wsparcie w ramach programu „Stop smog”.

MPA mają wspierać miasta w przygotowaniu się na zmiany klimatu, w tym pomóc w zwiększeniu retencji wody opadowej i roztopowej czy powiększeniu terenów zielonych w przestrzeni miejskiej. Dziś miasta nie są zobligowane do tworzenia takich dokumentów, a z szacunków MKiŚ wynika, że prace nad nimi rozpoczęły 142 ośrodki powyżej 20 tys. mieszkańców, z czego przyjęło je 105 miast (w tym 44 największe, powyżej 100 tys. mieszkańców, w ramach rządowego programu zainicjowanego w 2017 r.).

Obligatoryjne MPA będą się składać z kilku części, a wśród nich znajdą się m.in.: analiza zjawisk meteorologicznych i hydrologicznych, scenariusze zmian klimatu i ocena wrażliwości miasta na nie, koncepcja zazieleniania miasta i zagospodarowania wód czy szczegółowe cele planu i wskazanie podmiotów i organów odpowiedzialnych za jego wdrożenie. Do wymaganych analiz miasta będą mogły wykorzystać dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego czy scenariusze klimatyczne dla poszczególnych powiatów do roku 2100 przygotowane przez Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy (IOŚ-PIB) i udostępnione na stronie projektu „Klimada 2.0”.

Projekt uchwały o przystąpieniu do sporządzenia MPA będzie podejmować rada gminy, następnie burmistrz (prezydent) będzie odpowiedzialny za przygotowanie projektu dokumentu. Na uchwalenie MPA rada gminy będzie miała 30 miesięcy od opublikowania przez GUS danych o liczbie przynajmniej 20 tys. mieszkańców. Dla tych miast, które już osiągnęły ten poziom, termin będzie biegł od 1 lipca 2025 r., czyli planowanego dnia wejścia w życie ustawy. Dodatkowo burmistrz albo prezydent miasta będą zobowiązani do monitorowania wdrażania działań adaptacyjnych, a co dwa lata sporządzania sprawozdania i przekazywania go IOŚ-PIB.

Resort szacuje, że do 2030 r. MPA opracuje wszystkie 209 zobowiązanych do tego miast (liczba może ulec zmianie). Średni koszt sporządzenia MPA ma wynieść ok. 100 tys. zł z możliwym dofinansowaniem ze środków unijnych wahającym się w granicach 80–85 proc. w zależności od warunków danego programu.

Projekt przewiduje również zwiększenie dofinansowania ze środków Funduszu Termomodernizacji i Remontów z 70 do 90 proc. w ramach programu „Stop smog”. „Pozwoli to na odciążenie budżetów samorządów i tym samym umożliwi większej liczbie gmin przystąpienie do programu” – wskazuje resort. Urealniony ma być także średni koszt realizacji przedsięwzięcia niskoemisyjnego w jednym budynku z 53 do 106 tys. zł (ten pierwszy został ustalony w 2018 r.). – Gminy, które przystąpiły do programu, a jest ich tylko kilkadziesiąt, zderzyły się ze ścianą, bo nie były w stanie przebić ofertą programu „Czyste powietrze”, który dla osób najuboższych oferował 135 tys. zł. Zmiany są po to, żeby te projekty dokończyć – komentuje Andrzej Guła, lider Polskiego Alarmu Smogowego. ©℗