Jeszcze tylko do końca roku mieszkający w Nysie rodzice będą mogli korzystać z bonu wychowawczego. Decyzja o rezygnacji z jego wypłacania jest spowodowana kolejnymi kłopotami z przepisami regulującymi zasady jego przyznawania.

Bon wychowawczy został wprowadzony w Nysie w 2016 r. jako dodatkowe świadczenie dla rodzin w wysokości 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko między pierwszym a szóstym rokiem życia, finansowane z budżetu miasta. Jednak od samego początku jego funkcjonowaniu towarzyszyły kontrowersje. Chodziło o jedno z kryteriów jego uzyskiwania. W uchwale radnych określono bowiem, że pierwszeństwo w otrzymywaniu bonu mają rodzice będący małżonkami. W efekcie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu trafiła skarga na uchwałę, a ten uznał, że zastosowane w niej kryterium pierwszeństwa dla dzieci wychowywanych w związkach małżeńskich narusza zasadę równego traktowania. To samo spotkało kolejne uchwały rady miasta, która konsekwentnie stosowała w niej kwestionowane przepisy. Ostatecznie spór w tej sprawie rozstrzygnął w lutym br. Naczelny Sąd Administracyjny, który oddalił skargi kasacyjne składane przez miasto na wyroki WSA (pisaliśmy o tym w DGP nr 28/2022 „Nysa przegrywa w NSA w sprawie bonu wychowawczego dla małżeństw”).
Po tych orzeczeniach NSA radni przyjęli nową uchwałę, która tym razem nie ograniczała dostępu do bonu wychowawczego tylko dla osób w związku małżeńskim. Jednak jej nieważność stwierdził wojewoda opolski (rozstrzygnięcie nadzorcze z 31 marca br. nr PN.III.4131.1.50.2022). Jego zdaniem sprzeczne z prawem było zawarcie w uchwale regulacji, które przewidywały, że warunkiem przyznawania bonu jest zatrudnienie obojga rodziców, osoby samotnie wychowującej dziecko lub opiekunów prawnych (bądź prowadzenie przez nich działalności gospodarczej lub rolniczej) – z wyjątkiem sytuacji, gdy któraś z tych osób jest nieaktywna zawodowo, bo zajmuje się niepełnosprawnym dzieckiem. Wojewoda uznał, że przyznawanie bonu wychowawczego wyłącznie pracującym rodzicom stanowi niedopuszczalne odstępstwo od konstytucyjnej zasady równości wobec prawa i ma charakter dyskryminujący, bo pozbawia świadczenia dzieci wychowywane przez niepracujące osoby.
W efekcie burmistrz miasta Kordian Kolbiarz poinformował, że po siedmiu latach miasto zakończy wypłacanie bonu wychowawczego. – Dalej uważam, że NSA nie miał racji, ale mimo to w nowej uchwale dostosowaliśmy się do jego wyroków. Niestety, ku naszemu zaskoczeniu wojewoda opolski uznał, że dyskryminujemy w niej rodziców, którzy nie pracują, chociaż we wcześniejszych uchwałach znajdowały się podobne zapisy i nie były one podważane – mówi burmistrz. Dodaje, że w takiej sytuacji poprawianie uchwały nie ma sensu, bo w jeszcze większym stopniu wypaczałoby to pierwotną ideę, jaka towarzyszyła wprowadzaniu bonu wychowawczego. Miało to być bowiem świadczenie wspierające rodziny oparte na małżeństwie, które pracują i płacą podatki zasilające budżet miasta, które do tej pory nie mogły liczyć na dodatkowe wsparcie ponad to, co należy się wszystkim osobom z dziećmi.
– Bon nigdy nie miał funkcji socjalnej, bo tę w pełni realizuje świadczenie 500+ czy zasiłki z pomocy społecznej. Uznaliśmy więc, że nie będziemy przekształcać go w kolejną formę wsparcia dostępną dla wszystkich – tłumaczy Kordian Kolbiarz.
Zastrzega przy tym, że decyzje przyznające bon na okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2022 r. będą obowiązywać i rodzice będą otrzymywać należne im pieniądze. Natomiast na jesieni nie ruszy nabór wniosków na 2023 r.©℗