Samorządy domagają się jego natychmiastowego uchylenia. Lokatorzy wiedzą, że nie można ich wyeksmitować, więc nie płacą czynszu albo odmawiają przyjęcia lokalu zastępczego. A straty gmin rosną.

Ćwierć miliona złotych - dotychczas takie straty poniosła Częstochowa w związku z obowiązującym od marca 2020 r. zakazem eksmisji.
- Skala problemu w całej Polsce jest trudna do oszacowania, ale dotyczy praktycznie każdej gminy i codziennie rośnie - mówi Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej w Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (KWRiST).
I dodaje: - Nie możemy czekać, aż zawali się budynek z lokatorami i zginą ludzie. Nie zgadzamy się na to. Domagamy się natychmiastowego odstąpienia od zakazu eksmisji. Tymczasem ministerstwa przerzucają się tym problemem jak gorącym kartoflem. Od samego początku ostrzegaliśmy, że ten przepis to zły pomysł, który obróci się przeciwko mieszkańcom.
(Na)gminny problem
Żądania te zostały przedstawione na posiedzeniu KWRiST w ubiegłym tygodniu. Samorządowcy apelowali o uchylenie art. 15zzu ust. 1 ustawy z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2095 ze zm.). Wprowadził on zakaz wykonywania tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego z powodu koronawirusa. Dotyczy on wszystkich budynków, tj. znajdujących się w zasobach spółdzielni mieszkaniowych, samorządów, towarzystw budownictwa społecznego i innych osób prawnych, a także mieszkań będących własnością osób fizycznych.
Z przepisów wynika, że zakaz będzie trwał do czasu odwołania stanu epidemii, a taką decyzję może podjąć minister zdrowia w drodze rozporządzenia, w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrzych i administracji - na wniosek głównego inspektora sanitarnego. Nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi.
Samorządowcy nie chcą tak długo czekać (bo końca epidemii nie widać). Domagają się, aby zakaz eksmisji znieść wcześniej, bo jego dalsze utrzymanie nie jest uzasadnione.
- Obecnie nie ma przesłanek do bezterminowego wstrzymania eksmisji wprowadzonego w marcu 2020 r. Zakaz miał chronić osoby, których sytuacja majątkowa miała się pogorszyć wskutek pandemii, co mogło im utrudnić płacenie za najem mieszkań. Tymczasem dziś sytuacja na rynku pracy jest dobra. Stopa bezrobocia powróciła do poziomu sprzed pandemii - wskazuje Tomasz Jamroziński, kierownik biura prasowego Urzędu Miasta Częstochowy.
Dodaje, że zakaz objął również dłużników, wobec których orzeczono eksmisję przed pandemią, a tym samym przesłanki ekonomiczne związane z sytuacją epidemiczną nie mogły mieć wpływu na ich zadłużenie. Wskazuje, że zakaz eksmisji bywa wykorzystywany przez osoby, których sytuacja materialna umożliwia bieżące regulowanie opłat za mieszkanie, a nawet spłatę zaległości.
- Wiedzą jednak, że art. 15zzu uniemożliwia ich eksmisję, i odmawiają przyjęcia złożonej przez gminę oferty najmu - wskazuje.
Kłopotliwi lokatorzy
Tomasz Jamroziński informuje, że Częstochowa przed wejściem w życie zakazu eksmisji wydała w ramach realizacji wyroków eksmisyjnych ponad 40 skierowań w celu spisania przez dłużników umów najmu socjalnego lokalu lub tymczasowego pomieszczenia. Znaczna ich liczba dobrowolnie nie opuściła lokali mieszkalnych, z których orzeczono ich eksmisję, i nie przeprowadziła się do wskazanych lokali. Komornicy w związku z zakazem nie przeprowadzili przymusowych eksmisji. Gmina poniosła nakłady na remonty lokali wynajmowanych dłużnikom, a te stoją puste, ulegają degradacji i nie mogą zostać wykorzystane na pomoc osobom potrzebującym.
- Jednym z głównych problemów wynikających z zakazu eksmisji są też lokatorzy, wobec których sąd orzekł nakaz eksmisji z uwagi m.in. na rażące lub uporczywe wykraczanie przeciwko porządkowi domowemu. Uniemożliwienie usunięcia takiej osoby jest absurdalne nie tylko z pozycji właściciela lokalu (gminy), ale również sąsiadów uciążliwego lokatora - uważa Tomasz Jamroziński.
Podobne koszty ponoszą również inne miasta.
- Zakaz wykonywania przez komorników eksmisji oceniamy bardzo negatywnie. W przypadkach, w których gmina jest zobowiązana do dostarczenia lokalu socjalnego, nie ma powodów, aby takiej eksmisji nie przeprowadzić. Brak możliwości jej wykonywania powoduje, że osoby, wobec których sąd ją orzekł, dalej nie płacą za zajmowany lokal (często o dużej powierzchni). Powodują przez to większe zadłużenie i dalej dewastują zajmowane mieszkanie. W przypadku lokali prywatnych także gmina może ponosić dodatkowe koszty związane z odszkodowaniami za niedostarczenie lokalu socjalnego - mówi Katarzyna Alesionek z Urząd Miasta Sopotu.
Z kłopotami mierzy się też Toruń. - Wstrzymanie eksmisji ustawą covidową spowodowało w naszej gminie ogromne problemy. W wyniku wprowadzonego zakazu odzyskujemy mniejszą liczbę lokali, w tym tych przeznaczonych na najem socjalny - potwierdza Dorota Benz-Kostrzewska z Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu.
Dodaje, że przepisy covidowe uniemożliwiają przymusową eksmisję, gdy dłużnik nie przyjmuje proponowanego lokalu. - Realizacja wielu eksmisji jest pilna z uwagi na prowadzone inwestycje, występujące zadłużenie lub decyzję powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Mimo to wiele z nich nie doszło do skutku - wskazuje.
Co na to rząd
Samorządowcy domagają się więc zmiany przepisów. Skierowali w tej sprawie wniosek do Ministerstwa Sprawiedliwości. To nie podaje jednak żadnych konkretów, a na pytanie DGP o uchylenie zakazu eksmisji odpowiada zagadkowo.
- W Ministerstwie Sprawiedliwości na bieżąco trwają analizy co do zasadności objęcia obszarów wymiaru sprawiedliwości odrębnymi regulacjami prawnymi związanymi ze stanem epidemii. Należy przy tym podkreślić, że prace legislacyjne dotyczące zmian lub uchylenia przepisów wprowadzonych na czas epidemii, w tym tych odnoszących się do zakazu wykonywania wyroków eksmisyjnych, nie mogą być prowadzone w oderwaniu od sytuacji epidemicznej, prognoz jej rozwoju oraz uwarunkowań społeczno-gospodarczych - czytamy w skierowanym do nas piśmie.
W trakcie posiedzenia KWRiST padała informacja, że nawet jeżeli resort sprawiedliwości nie zaproponuje nowelizacji ustawy covidowej, nie będzie się sprzeciwiać takiej inicjatywie legislacyjnej. Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, współprzewodniczący Komisji Wspólnej ze strony rządowej, obiecał wyjaśnić tę sprawę i przekazać informacje o podjętych ustaleniach jeszcze w lutym br.©℗
W przypadkach, w których gmina jest zobowiązana do dostarczenia lokalu socjalnego, nie ma powodów, aby eksmisji nie przeprowadzać
ikona lupy />
6 000 000 000 złotych niezapłaconych czynszów / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe