Senat pracuje nad poprawkami do ustawy powszechnie zwanej lex deweloper. Wydaje się, że cel jest uzasadniony, by mieszkań było więcej. Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku nie ma jednak wątpliwości: - Ustawa lex deweloper wchodzi z butami w kompetencje samorządu. Niszczy ład przestrzenny w gminach - mówi w rozmowie z red.nacz DGP.
Tadeusz Truskolaski podaje przykład białostockiej dzielnicy Bojary. – To taki stary Białystok, zachowany tylko we fragmentach, ale dzielnica nie ma zabudowy wysokiej, plan zabudowy został uchwalony 10 lat temu i chcemy zachować jej charakter. Okazuje się, że jakiś deweloper nabył teren i złożył wniosek o możliwość budowy 8-piętrowego bloku w tej dzielnicy.
Inny przykład: Deweloperzy składają wiele wniosków o zabudowę na terenach przemysłowych. Jak mówi Truskolaski: będzie gdzie mieszkać, a nie będzie gdzie pracować. I dodaje, że w dotychczas obowiązującej ustawie odpowiednie wskaźniki określały stosunek terenów pod zabudowę mieszkalną do zabudowy przemysłowej, teraz ma się to wszystko zmienić.
- Ta ustawa otwiera furtkę do budowania czegokolwiek, gdziekolwiek, bez uwzględnienia interesu społecznego i miasta. Niestety rząd odrzuca debatę publiczną, nie tylko zresztą w tej sprawie – podsumowuje prezydent Truskolaski. - Najlepiej lex deweloper wyrzucić do kosza. I wrócić do planów kiedy mpzp był planem miejscowym i trzeba go było przestrzegać. Bo my chcemy budować, ale nie na zasadach lex deweloper, bo to jest podważanie podstaw samorządności w Polsce.
Jak prezydent Truskolaski ocenia prace poprzedniej Rady Miasta, jak ocenia stopień uchwalenia planów zagospodarowania przestrzennego, dlaczego uważa, że lex deweloper powinna trafić do kosza? Więcej w materiale wideo.