Rząd przeznacza coraz więcej środków na dopłaty do ubezpieczeń rolnych. Mają one obniżyć ryzyko utraty dochodów przez rolników z powodu strat w uprawach spowodowanych wystąpieniem klęsk żywiołowych - mówił w czwartek w Sejmie wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik.
Dodał, że w dłuższej perspektywie dopłaty mają upowszechnić ubezpieczenia upraw rolnych od ryzyk spowodowanych klęskami żywiołowymi, takimi jak np. susza, przymrozek, deszcz nawalny, huragany itp.
Bartosik odpowiadał na pytania posłów PiS w sprawie planowanych w projekcie ustawy budżetowej na 2023 r. kwot wydatków na dopłaty do składek ubezpieczenia upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.
Wiceminister zaznaczył, że system dopłat do ubezpieczeń rolnych został wprowadzony w 2006 r. Podkreślił, że co roku środki na ten cel są coraz większe. W budżecie 2015 na ubezpieczenia przeznaczono 173 mln zł; w 2021 r. - 548 mln; w 2022 wykorzystano na ten cel - 670 mln zł. W tym roku zarezerwowanych jest na ubezpieczenia rolne 1 mld 120 mln zł, w tym 920 mln zł zapisane zostało w części budżetowej rolnictwo, a 200 mln zł w rezerwach celowych.
Obecnie dopłaty z budżetu państwa do składki ubezpieczeniowej wynoszą 65 procent. Dofinansowanie można otrzymać przy ubezpieczaniu wybranych upraw. Należą do nich wszelkie zboża, a także kukurydza, ziemniaki, rzepak oraz rzepik, tytoń, chmiel, buraki cukrowe, rośliny strączkowe, warzywa gruntowe, truskawki, krzewy i drzewa owocowe.
Bartosik zapewnił, że "powyższe kwoty są wystarczające także na rozszerzenie katalogu upraw rolnych objętych dopłatami". Wyjaśnił, że jest już przygotowany projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach rolnych, który da możliwość ubezpieczenia takich upraw jak: słonecznik, facelia, len i konopie. Wkrótce będzie rozpatrywany na Komitecie Stałym RM.
Wiceminister przypomniał, że w 2022 r. powstało Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych Agro TUW, którego głównym udziałowcem jest Fundusz Ubezpieczenia Społecznego Rolników. "Chodziło nam o to, by dać rolnikom możliwość ubezpieczenia się w formie wzajemnościowej" - powiedział Bartosik. Dodał, że umowy ubezpieczenia upraw można także zawrzeć w innych towarzystwach ubezpieczeniowych. (PAP)
autor: Anna Wysoczańska
awy/ je/