Po głośnym wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który potwierdził, że fryzjer z Wałbrzycha nie musi płacić tantiem organizacjom zbiorowego zarządzania prawami autorskimi (OZZ) za słuchanie muzyki z radia – właściciele innych firm usługowych zastanawiają się, czy i oni mogą pójść jego śladem. A jeśli mogą, to w jaki sposób powinni bronić się w sytuacji, kiedy OZZ zgłosi się do nich po tantiemy. O rady dla przedsiębiorców poprosiliśmy mecenasa Macieja Mataczyńskiego, właściciela kancelarii prawnej w Wałbrzychu, który bronił fryzjera.
KLIKNIJ NA NA ZDJĘCIE, ABY PRZEJŚĆ DO GALERII.
1
Etap 2: Wezwanie do zapłaty
W kolejnym etapie właściciel może się spodziewać pisemnego wezwania do zapłaty. Zazwyczaj organizacja formułuje kilkutygodniowy termin na uregulowanie żądanej kwoty.
UWAGA : Wezwany do zapłaty nie ma obowiązku odpowiadania na to pismo. W gestii właściciela firmy leży, czy zdecyduje się odpowiedzieć, czy też je zignorować. Brak odpowiedzi nie zrodzi żadnych konsekwencji. Jeżeli właściciel zdecyduje się odpowiedzieć – to powinien odpowiednio uargumentować twierdzenie, że firma nie czerpie żadnych korzyści. Z doświadczenia wiem jednak, że takie odwołanie przyniesie niewielki skutek. Jeżeli organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi jest pewna swoich racji – to spodziewać się należy, że odpowiedź jej nie przekona. Warto wtedy już zacząć gromadzić dowody, spodziewając się sporu sądowego.
ShutterStock
2
Etap 3: Nakaz zapłaty
Po bezskutecznym upływie terminu zakreślonego przez organizację w wezwaniu do zapłaty może ona wystąpić na drogę sądową. W ramach postępowania upominawczego sąd może po rozpatrzeniu sprawy wydać nakaz zapłaty.
UWAGA: Na złożenie sprzeciwu przedsiębiorca ma dwa tygodnie. Pouczenie wraz z informacją o tym terminie znajduje się na dokumencie nakazu zapłaty. Zachowanie terminu ma istotne znaczenie. Jeżeli w ciągu dwóch tygodni przedsiębiorca złoży sprzeciw – wówczas nakaz zapłaty wydany w ramach postępowania upominawczego traci moc, a postępowanie sądowe toczy się dalej w trybie zwyczajnym.
Sprzeciw wobec nakazu należy wysłać listem poleconym za pośrednictwem Poczty Polskiej. Liczy się data nadania. Potwierdzeniem jest stempel pocztowy. Jeżeli ostatni dzień dwutygodniowego terminu przypada w dniu świątecznym – to ostatnim dniem jest następujący po nim dzień pracujący.
W sprzeciwie przedsiębiorca powinien podnieść swoje argumenty. Trzeba udowodnić, że rozpowszechniane w ten sposób utwory nie łączą się z uzyskiwaniem korzyści majątkowych. Tak też było w przypadku pana Marcina Węgrzynowskiego. ZAiKS zarzucał mu, że przez pół roku odtwarzał muzykę bez uiszczania należnych tantiem i zażądał 922 zł tytułem naprawienia szkody wywołanej naruszeniem autorskich praw majątkowych. W odpowiedzi fryzjer przedstawił deklaracje podatkowe z okresu kontroli i z okresu ją poprzedzającego. Wynikało z nich jednoznacznie, że w tych okresach obroty salonu fryzjerskiego były porównywalne. Ponadto zebrał około 300 podpisów klientów, którzy oświadczyli, że nie są zainteresowani słuchaniem muzyki, a przychodzą do salonu wyłącznie z powodu świadczonych usług.
ShutterStock
3
Etap 4: Pozew do sądu
Kiedy sprawa trafi do sądu i toczyć się będzie w trybie zwyczajnym – bez uprzedniego wydania nakazu zapłaty – przedsiębiorca może się spodziewać doręczenia przez sąd pozwu z jednoczesnym wyznaczeniem terminu rozprawy.
UWAGA: W piśmie dotyczącym doręczenia pozwu i zawiadomienia o terminie rozprawy sąd może, choć nie musi, zakreślić termin na odpowiedź na pozew. Jeśli sąd nie zakreślił terminu – radzę koniecznie na pozew odpowiedzieć pisemnie (mimo że z przepisów taki obowiązek nie wynika).
Pisemna odpowiedź stawia właściciela w korzystniejszej sytuacji (choćby z tego powodu, że sąd w momencie rozpoczęcia rozprawy będzie znał już argumenty pozwanej strony). Ponadto w mojej ocenie taka odpowiedź leży w interesie strony i w dobrym tonie. Generalnie uważam, że lepiej, jeśli sąd będzie mógł spokojnie zapoznać się z argumentami drugiej strony, niż gdyby był nimi zaskakiwany.
ShutterStock
4
Planuje się zmiany w prawie
Obecnie do drzwi przedsiębiorców, którzy wykorzystują muzykę w prowadzonej przez siebie placówce, może zapukać aż siedem różnych organizacji zbiorowego zarządzania, które domagać się będą tantiem. Są wśród nich nie tylko te reprezentujące autorów, lecz także artystów wykonawców i producentów. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego planuje uporządkować sytuację: chce wyłonić spośród nich dwie organizacje, które będą miały prawo podpisywać umowy z przedsiębiorcami. Jedna pobierać będzie opłaty z tytułu praw autorskich, druga – z tytułu praw pokrewnych.
ShutterStock
Powiązane
Reklama
Reklama