Ministerstwo Finansów uważa, że rekompensata dla autorów za to, że ich dzieła są za darmo wypożyczane z bibliotek, nie powinna obciążać wyłącznie budżetu państwa
Przekazany do konsultacji projekt ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (t.j. Dz.U. z 2006 r., nr 90 poz. 631 ze zm.) zakłada dodatkowe wynagrodzenie dla pisarzy i wydawców za to, że ludzie mogą za darmo czytać ich książki, wypożyczając je z biblioteki (z ang. public lending right). Zgodnie z projektem ma ono być wypłacane z budżetu państwa.
– Zarówno osoby wypożyczające książki, jak i same biblioteki nie poniosą z tego tytułu żadnych dodatkowych kosztów. Wszystkie bierze na siebie państwo – zapewniał niedawno w wywiadzie dla DGP Andrzej Wyrobiec, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
– Zasady działania bibliotek, w tym sytuacje, w których pobierają one jakieś pieniądze od wypożyczającego, np. z tytułu kar za niezwrócone na czas książki, nie zmieniają się. Dostęp do książek dalej będzie nieodpłatny – podkreślał.
Przeciwko dodatkowemu obciążeniu budżetu zaprotestowało jednak właśnie Ministerstwo Finansów. „Należałoby dokonać szczegółowej analizy proponowanych regulacji w kierunku wypracowania takich rozwiązań, które zmniejszyłyby udział budżetu państwa w finansowaniu tych wynagrodzeń” – można przeczytać w piśmie z uwagami, podpisanym przez podsekretarza stanu Hannę Majszczyk.
Chociaż nigdzie nie pada to wprost, z kontekstu wynika, że obciążone miałyby zostać jednostki samorządu terytorialnego. Resort finansów podkreśla bowiem, że poza Biblioteką Narodową to właśnie gminy, powiaty i samorządy województwa odpowiadają za utrzymanie bibliotek. „Dyskusyjne zatem jest, że potencjalnym źródłem finansowania wynagrodzenia za użyczanie utworów przez biblioteki jednostek samorządu terytorialnego będzie wyłącznie budżet państwa” – zauważa.
Samo wprowadzenie rekompensaty nie podlega dyskusji – wymaga tego od nas prawo unijne. Projekt MKiDN stawia na wspieranie polskich pisarzy. Dlatego też wynagrodzenie ma przysługiwać tym, którzy piszą po polsku i tłumaczom na język polski. Kokosów nie powinni się spodziewać. Autorzy książek, które będą wypożyczane najczęściej, dostaną maksymalnie pięciokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw. Cała przeznaczona na to pula ma stanowić 5 proc. rocznej wartości zakupów książek do bibliotek (w 2012 r. było to 73 mln zł). 75 proc. z tej kwoty trafi do twórców, 25 proc. do wydawców.
MKiDN założyło, że wydatki związane z wynagrodzeniami dla pisarzy i wydawców nie pomniejszą kwot przeznaczonych na zakup książek przez biblioteki.
Tymczasem resort finansów zwraca uwagę, że środków na dodatkowe wydatki należy szukać w ramach istniejącego budżetu. „Opracowanie nowych regulacji nie powinno obciążać budżetu państwa.
Należy mieć bowiem na uwadze, aby skutki nowo projektowanych regulacji mieściły się w ogólnej puli wydatków budżetu państwa wyliczonej na podstawie stabilizującej reguły wydatkowej. Oznacza to, że nie rezygnując z wprowadzenia nowych zadań, inne wydatki będą musiały zostać ograniczone” – zaznacza w swym piśmie min. Majszczyk.

23 mln zł planuje wydać MKiDN w 2014 r. na książki dla bibliotek

Etap legislacyjny
Projekt w fazie konsultacji