Tematem rozmowy Boniego z RPO była m.in. propozycja Lipowicz dotycząca przeprowadzenia na największych uczelniach w kraju debat na temat ratyfikacji umowy ACTA. O ich zorganizowanie Lipowicz zwróciła się do rektorów szkół wyższych, uniwersytetów i akademii ekonomicznych.
RPO planuje przeprowadzenie od trzech do pięciu "wielkich debat". "Cieszyłabym się, gdyby takie panele były organizowane w wielu innych ważnych sprawach. Oszczędzilibyśmy sobie wielu sporów i wielu demonstracji" - powiedziała Lipowicz dziennikarzom w czwartek. Dodała, że rozmawiała z Bonim o zapewnieniu udziału przedstawicieli rządu w takich debatach i - jak mówiła - uzyskała na to zgodę.
"Konieczna jest dyskusja nad obawami dotyczącymi ograniczenia praw obywatelskich" - napisał rzecznik MAC Artur Koziołek w komunikacie wydanym po spotkaniu Boniego i Lipowicz. Dodał, że zdaniem ministra Boniego konsultacje i rozmowy powinny rozwiać wszelkie wątpliwości obywateli, które nagromadziły się wokół tematu wolności w internecie.
W sobotę w historycznej sali BHP w Stoczni Gdańskiej ma odbyć się debata na temat ACTA organizowana przez gdański samorząd i instytucję kulturalną Gdańsk 2016. Udział w niej mają wziąć minister Boni, generalny inspektor ochrony danych osobowych Wojciech Wiewiórowski, studenci, prawnicy, eksperci do spraw mediów i nowoczesnych technologii. Jak poinformował PAP rzecznik Gdańska 2016 Sławomir Czarnecki, na prośbę Lipowicz i europosła Pawła Zalewskiego wnioski z gdańskiej debaty zostaną wysłane do Warszawy i Brukseli.
Lipowicz poinformowała również, że podczas czwartkowego spotkania u prezydenta Bronisława Komorowskiego uzyskała zapewnienie, że dalsze kroki w zakresie ratyfikacji umowy ACTA nie zostaną podjęte, dopóki nie zostaną wyjaśnione wszelkie wątpliwości. "Należy pamiętać, że cała dyskusja przenosi się także na poziom europejski i tam są jeszcze możliwości dokonania pewnych zmian" - dodała Lipowicz.
W spotkaniu u prezydenta w sprawie ACTA wzięli udział także ministrowie: sprawiedliwości Jarosław Gowin, administracji i cyfryzacji Michał Boni, kultury Bogdan Zdrojewski.
Szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek po spotkaniu powiedziała dziennikarzom, że prezydent wciąż oczekuje stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie ACTA.
Według Lipowicz, prezydent zapewnił, że poczeka na analizę. "W tej chwili nie mamy rzetelnych materiałów do pełnego stanowiska, jesteśmy w trakcie badań" - dodała rzecznik.
Lipowicz zapowiedziała, że jej stanowisko w sprawie ACTA zostanie sprecyzowane po otrzymaniu wyjaśnień od strony rządowej na temat tego, w jaki sposób podpisanie i ratyfikacja przez Polskę porozumienia ACTA wpłynie na prawa i wolności obywateli. RPO w zapytaniu przesłanym do premiera Donalda Tuska w zeszłym tygodniu pytała także o procedurę konsultacji społecznych w sprawie ACTA.
Po spotkaniu u prezydenta Trzaska-Wieczorek podkreśliła, że prezydent uważa, iż rozpatrując umowę ACTA, należy "w jasny sposób" oddzielić odpowiedzialność internautów od odpowiedzialności podmiotów zajmujących się udostępnianiem materiałów w sieci. Jak powiedziała, Komorowski "z satysfakcją przyjął deklarację, że proces ratyfikacji (ACTA - PAP) nie będzie uruchomiony, zanim nie zostaną rozwiane wszystkie wątpliwości, które zaistniały w obliczu dyskusji wokół tej umowy".
Treść umowy ACTA i brak konsultacji nad jej projektem wywołały protesty internautów i ataki na strony internetowe urzędów państwowych. Przeciwnicy ACTA wskazują m.in. na artykuł 27 ustęp 4 umowy, który - według nich - umożliwia wydanie na żądanie np. organizacji zarządzającej prawami autorskimi, w trybie administracyjnym, a nie sądowym, danych osoby, co do której zachodzi tylko domniemanie naruszenia praw autorskich. Krytykowane jest też to, że w świetle dokumentu posiadaczem prawa jest nie tylko twórca, ale również organizacja zarządzająca prawami.
Polska, wraz z 21 państwami UE - z wyjątkiem Cypru, Estonii, Słowacji, Niemiec i Holandii - podpisała ACTA 26 stycznia. W ramach ratyfikacji mają być w Polsce przeprowadzone szerokie konsultacje społeczne.
Do ACTA przystąpiła już UE. By Unia była związana umową po jej stronie brakuje wyłącznie ostatecznej zgody Parlamentu Europejskiego. Głosowanie w tej sprawie ma nastąpić w pierwszej połowie roku. Rada UE, czyli kraje członkowskie, wyraziła już zgodę w grudniu ubiegłego roku, za polskiej prezydencji.