Badanie, którego wyniki Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych w Warszawie przekazała PAP w poniedziałek, przeprowadzono wśród użytkowników internetu w terminie od 30 stycznia do 10 lutego br. Celem sondażu było zbadanie opinii polskich internautów na temat międzynarodowego porozumienia przeciw obrotowi podróbkami ACTA oraz prawa autorskiego, które obecnie obowiązuje w Polsce.
54 proc. respondentów - jak wynika z sondażu - chciałoby złagodzenia prawa nabywców, np. poprzez objęcie gier i programów zasadami dozwolonego użytku osobistego, 35 proc. uważa, że należy pozostawić bez zmian przepisy dotyczące korzystania z treści bez zezwolenia twórcy, czyli np. rozszerzenia możliwości udostępniania utworów muzycznych na portalach społecznościowych. 10 proc. badanych nie wie, co to jest dozwolony użytek osobisty w polskim prawie autorskim. 1 proc. użytkowników sieci opowiedział się w sondażu za ograniczeniem prawa nabywców do utworów chronionych prawem autorskim.
"To, że ktoś nie widzi potrzeby zmian w polskim prawie autorskim, oznacza, że nie zna prawa i się nim nie interesuje" - komentował wynik badania Tomasz Kaszuba, pracownik Wydziału Informatyki Polsko-Japońskiej Wyższej Szkoły Technik Komputerowych. "Bardziej ciekawe jest to, że 54 proc. chce zmiany dostępu do programów i gier. Jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest uczynienie treści nie darmowymi, ale bardzo łatwo dostępnymi" - podkreślił.
Znaczna większość badanych wskazała, że polski rząd nie powinien był podpisywać porozumienia ACTA (94 proc.). 1 proc. respondentów uznał tę decyzję jako słuszną, 5 proc. internautów nie miało zdania. Zdaniem większości ankietowanych rząd powinien był skonsultować podpisanie tej umowy z opinią publiczną (96 proc.). Takiej powinności nie widziało 3 proc. internautów, 1 proc. uznał, że trudno powiedzieć.
38 proc. badanych, zapytanych o formę, w jakiej polski rząd powinien był konsultować podpisanie porozumienia ACTA z opinią publiczną, wskazało na szerokie konsultacje społeczne za pośrednictwem ośrodków badania opinii oraz internetu. 30 proc. wskazało na referendum, tyle samo - na konsultacje z ekspertami.
69 proc. internautów uważa, że darmowa dystrybucja treści chronionych prawem autorskim w internecie promuje twórców poprzez zwiększanie kręgu ich odbiorców. Dla 14 proc. taka forma dystrybucji twórczości w sieci służy jej umacnianiu, bo umożliwia nowym twórcom użycie darmowej treści. 7 proc. internautów uznaje bezpłatne rozpowszechnianie jako kradzież. 2 proc. podkreśliło, że prowadzi to do ograniczenia twórczości, bo zmniejsza motywację twórców.
"Pytanie o darmową dystrybucję treści chronionych prawem autorskim dotyczy sensowności prawa autorskiego. Jedynie 7 proc. pytanych o to uznało darmową dystrybucję za kradzież. Większość jest przekonana, że służy to promowaniu twórców. Świadczy to o tym, że większość nie rozumie celowości obecnego prawa autorskiego" - zwrócił uwagę Kaszuba.
Za rozważeniem w Polsce prawnego wsparcia twórców, którzy udostępniają swoje treści na otwartej licencji w internecie, np. poprzez modyfikację prawa o zbiórce publicznej, opowiada się 73 proc. badanych (zdecydowanie tak - 45 proc., raczej tak - 28 proc.). 7 proc. internautów nie widzi takiej potrzeby (2 proc. - zdecydowanie nie, 5 proc. - raczej nie), 20 proc. nie ma zdania.
Co trzeci badany zgodził się ze stwierdzeniem, że ACTA chroni tylko koncerny medialne kosztem indywidualnych użytkowników internetu (31 proc.). Tyle samo respondentów jako słuszne uznało zdanie, że ACTA zagraża prywatności internautów (31 proc.). 18 proc. respondentów wskazało, że umowa międzynarodowa ogranicza twórczość polskich internautów, 12 proc. - że dokument ten może zablokować zmiany w polskim prawie. Dla 5 proc. użytkowników sieci umowa nie zmienia nic w polskim prawie, więc nie jest - ich zdaniem - potrzebna. 2 proc. uważa, że ACTA jest w interesie polskich twórców, 1 proc. - że przystąpienie do międzynarodowego porozumienia nie zmienia nic w polskim prawie, więc powinno zostać przyjęte przez Polskę.
W sondażu, przeprowadzonym online przez Polsko-Japońską Wyższą Szkołę Technik Komputerowych w Warszawie, wzięło udział ok. 500 osób.